Motoryzacyjny gigant rezygnuje z montowania usług Android Auto i Apple CarPlay
Android Auto i Apple CarPlay to obecnie niemal podstawowe wyposażenie każdego nowego samochodu. Wygląda jednak na to, że motoryzacyjny gigant General Motors chce wprowadzić na rynek coś nowego. Firma zmienia swoją strategię i od 2024 roku część modeli samochodów elektrycznych pozbawiona zostanie możliwości korzystania z tych popularnych aplikacji.
Android Auto i Apple CarPlay – podstawowe wyposażenie niemal każdego samochodu
Kierowcy na dobre polubili i przyzwyczaili się do wygodnych funkcji Android Auto/Apple CarPlay. Za ich pośrednictwem można przenieść obraz ze smartfona na ekran systemu multimedialnego auta. Daje to szybki dostęp m.in. do aktualnych Map Google/Map Apple [ZOBACZ, dlaczego nawigacja fabryczna traci popularność], ale także do odtwarzacza muzyki czy podcastów. To aplikacje proste i dostępne dla wszystkich. Wydawać by się mogło, że skoro coś działa dobrze, to lepiej tego nie zmieniać. A jednak… nadszedł czas zmian.
General Motors rezygnuje z Apple CarPlay i Android Auto
Świat obiegła zaskakująca decyzja General Motors. Amerykański gigant motoryzacyjny ogłosił bowiem, że niebawem zrezygnuje z montowania funkcji Android Auto i Apple CarPlay w swoich autach. Zmiana ta nie dotknie modeli z napędem spalinowym. Do momentu ich wycofania z produkcji, co ma stać się dopiero w 2035 roku, aplikacje te wciąż będą dostępne.
Z Android Auto i Apple CarPlay pożegnamy się wyłącznie w przypadku aut elektrycznych, które zadebiutują w 2024 roku i później. Pierwszym samochodem bez nich będzie Chevrolet Blazer z roku modelowego 2024.
Co w zamiast Apple CarPlay i Android Auto?
Nowy system infrozrywki jest projektowany we współpracy z firmą Google już od 2019 roku. Ma on bazować na usłudze Android Automotive, która zapewni jeszcze więcej funkcjonalności zbliżonych do tych ze smartfonów. Mimo iż w praktyce istnieje możliwość kooperacji tego systemu z dotychczasowymi, General Motors w przyszłości nie planuje ich ze sobą powiązać. Użytkownicy otrzymają za to dostęp do Map Google, Asystenta Google i asystenta GM Super Cruise.
General Motors podjętą przez siebie decyzję argumentuje dobrem użytkowników swoich aut. Nowa platforma ma gromadzić informacje na temat zwyczajów kierowców (m.in. stylu jazdy i ładowarek, na które uczęszczają) i tym samym wspomagać ich w codziennej jeździe, np. wyznaczając optymalną trasę do najbliższej stacji ładowania.
Wiele jednak wskazuje na to, że najbardziej stratni na tym rozwiązaniu będą… posiadacze iPhone’ów. Definitywnie zostanie im bowiem zablokowany dostęp do wielu wbudowanych aplikacji.