Jeep Compass w nowym wydaniu zmieni się nie do poznania. Zaskoczy napędem i parametrami

Elektryczna ofensywa Jeepa trwa. Po modelach Avenger i Wagoneer S, nadchodzi czas na Compassa, który pojawi się również w wariantach spalinowych. Co już wiemy o tym samochodzie?
Jeep jeszcze niedawno nie kojarzył się z napędami alternatywnymi. Duże, amerykańskie auta z terenowym charakterem bulgotały wielkimi silnikami spalinowymi. Ale świat i rynek się zmieniają, a Jeep musi za tym nadążyć.
W styczniu 2023 roku na rynek wszedł pierwszy model elektryczny tej marki, czyli Avenger. Jest „spokrewniony” m.in. z Fiatem 600. To auto zdecydowanie stworzone z myślą o europejskich miastach. Ma 156-konny silnik elektryczny i akumulator o pojemności 50,9 kWh – informuje portal elektromobilni.pl.
W maju tego roku zaprezentowano propozycję opracowaną bardziej z myślą o szerokich, amerykańskich drogach – czyli Wagoneera S. Wyróżnia się mocą 600 KM i na jednym ładowaniu pokona około 500 km. „Jest w 100% Jeepem i w 100% autem elektrycznym" – mówi o nim Antonio Filosa, szef marki.
Po Wagoneerze S na rynek – choć jeszcze nie wiadomo, czy również w Europie – wejdzie Recon. Ma być „Wranglerem na nową erę”, czyli mocno ukierunkowanym na teren modelem ze zdejmowanymi drzwiami i oknami. Ale też będzie elektryczny.
Jeep Compass EV: premiera wkrótce
Jeep Compass jest autem dobrze znanym w Europie. Nowa odsłona tego modelu, w swojej obecnej wersji konkurującego np. z Mazdą CX-30, Toyotą C-HR czy Hyundaiem Tucsonem, ma być zaprezentowana jeszcze w tym roku (mówi się o listopadzie), a do sprzedaży trafić na początku kolejnego.
Czy będzie to model elektryczny? Zgodnie ze strategią Jeepa opisywaną jako Freedom of Choice (z ang.: wolność wyboru), auto będzie sprzedawane w wersjach spalinowych, hybrydowych plug-in oraz w elektrycznej.
Dyrektor zarządzający Jeepa w Wielkiej Brytanii, Kris Cholmondeley, w rozmowie z magazynem Autocar stwierdził, że Compass będzie miał do spełnienia wyjątkowo ważną rolę. To właśnie to auto ma być kluczem do zdobycia znaczącego udziału w rynku.
Jako przedstawiciel jednego z najpopularniejszych segmentów, czyli kompaktowych SUV-ów, Jeep Compass EV „będzie przewodził odrodzeniu tej amerykańskiej marki w Europie”.
Na platformie STLA Medium
Jeep Compass EV powstanie na platformie STLA Medium, czyli tej samej, na której zbudowano już np. Peugeoty E-3008/E-5008. Zaprojektowano ją z myślą o modelach segmentów C i D, czyli kompaktowych i klasy średniej, o długości między 4,3 a 4,9 m i z rozstawem osi 2,7-2,9 m. Aktualny Compass ma 4,4 m długości.
Platforma nie obsługuje ładowania 800V. Compass może otrzymać jednak akumulatory pozwalające na przejechanie na jednym ładowaniu od 500 do 700 km (WLTP). Prawdopodobnie będą to baterie 73 i 90 kWh, tak jak we wspomnianych Peugeotach.
Jeep Compass EV ma pojawić się w kliku wersjach, w tym w terenowej odmianie Trailhawk. Taki samochód ma nie tylko bojowo wyglądać, ale i radzić sobie w trudniejszych warunkach. W końcu to Jeep – i musi „zasługiwać” na swoją nazwę.
Nowe dziecko Jeepa ma trafić na rynek przed Wagoneerem S i Reconem. To być może najważniejszy model dla Amerykanów w tej dekadzie. Wiele zależy od ceny, ale „offroadowy” charakter i historia firmy mogą skusić klientów, by wybrali właśnie Jeepa, a nie którąś z bardziej „zwyczajnych” propozycji.