Elektryki lepsze niż modele spalinowe. Ale oba typy aut unieruchamia ten sam problem

Jaki element samochodu elektrycznego najczęściej zawodzi? Najnowszy raport ADAC pokazuje, że jest on znany kierowcom od lat, a problem ten dotyczy również modeli spalinowych.
- ADAC podsumowało swoje dane za 2024 rok.
- W zeszłym roku pomoc drogowa ADAC wyjeżdżała na drogę 3 633 154 razy, w tym 43 678 razy do aut na prąd.
- Główną przyczyną rozładowania samochodów elektrycznych i spalinowych był rozładowany akumulator rozruchowy.
Samochody elektryczne uchodzą za mniej awaryjne od modeli spalinowych. Mają bowiem mniejszą liczbę elementów ruchomych i takich, które mogą ulec usterce. W ich przypadku można również zapomnieć o wymianie rozrządu czy oleju.
Czy to oznacza, że kierowcy elektryków nie zgłaszają kłopotów ze swoimi autami? Aby to sprawdzić, wystarczy np. zajrzeć do zeszłorocznego raportu ADAC – informuje portal elektromobilni.pl.
TUTAJ poznasz nasz ranking samochodów elektrycznych.
Rośnie liczba awarii
Ze statystyk wynika, że ADAC, oferujące pomoc drogową, do klientów wyjeżdża średnio co 9 s. W zeszłym roku Żółte Anioły – bo tak nazywani są pracownicy pomocy drogowej ADAC – pomogli 3 633 154 razy. To o 102 096, czyli o 2,9% więcej niż w 2023 roku.
W około 45% interwencji za unieruchomienie albo brak możliwości rozruchu odpowiadał wadliwy lub rozładowany akumulator. W 22% chodziło o układ wysokiego napięcia.
Najwięcej przyjazdów ADAC zanotowało w styczniu 2024 roku (377 000). Rekordowy był 9 stycznia, kiedy lawety wyjechały 19 714 razy. To zimny dzień, więc tego typu statystyki nie dziwią.
TUTAJ poznasz wyniki zimowego testu zasięgów aut na prąd.
Problemy aut elektrycznych: awarie
Liczba aut elektrycznych na niemieckich drogach rośnie, co sprawia, że Żółte Anioły coraz częściej interweniują również w przypadku takich modeli. W 2024 roku wydarzyło się to 43 678 razy, co stanowi wzrost o 46% w porównaniu z rokiem 2023.
Tutaj również najczęściej zgłaszano problemy z akumulatorem – mowa jednak nie o baterii wysokiego napięcia, a o tej rozruchowej (12V). Taki problem stanowił przyczynę 50% wyjazdów do aut na prąd.
Warto zauważyć, że akumulator rozruchowy – zarówno w przypadku modeli spalinowych, jak i elektrycznych – jest główną przyczyną wzywania ADAC. I to od samego początku publikowania raportów przez tę organizację. Czyli od 1967 roku.
TUTAJ poznasz auta, których baterie ładują się najszybciej.
Problemy aut elektrycznych na tle modeli spalinowych
Jak było w 2023 roku? W ujęciu procentowym auta elektryczne i spalinowe (wyprodukowanych od 2020 r.) prezentowały niskie prawdopodobieństwo awarii. W przypadku pierwszych pomoc drogowa była potrzebna średnio do 4,9 na 1000 samochodów, natomiast w drugich – 6,9 na 1000.
Przy obliczaniu powyższych danych dla elektryków brano pod uwagę cztery modele. To BMW i3, Renault Zoe, Volkswagen ID.3 i Tesla Model 3. W wartościach bezwzględnych różnica 2 punktów w awaryjności oznaczała, że w 2023 roku na każde 1000 pojazdów zarejestrowanych po raz pierwszy w 2020 roku, miały miejsce o 2 awarie więcej w przypadku modeli spalinowych niż w przypadku tej samej liczby samochodów elektrycznych.
W autach elektrycznych rzadziej zdarzają się kłopoty z oponami – można to jednak wytłumaczyć różnicami w pokonywanych przebiegach. Według ADAC, pojazdy elektryczne przejeżdżały średnio około 12 000 km rocznie, a pojazdy z silnikami spalinowymi około 20 300 km.
Jak widać, kierowców aut elektrycznych dotykają „przyziemne” problemy z rozruchem, W statystykach ADAC nie ma jednak mowy o kłopotach np. z rozładowanym akumulatorem trakcyjnym. Nic nie wskazuje na to, by modele na prąd były ponadprzeciętnie problematyczne.
I to pomimo że najstarsze egzemplarze jeżdżące po niemieckich drogach mają już po kilkanaście lat.