Nietypowa kontrola drogowa – zobacz, jaki sprzęt wykorzystuje policja
Dron, aparat fotograficzny z teleobiektywem, mobilny monitoring oraz mini stacja diagnostyczna – możesz się nie spodziewać czym i jak policjanci sprawdzą, czy nie łamiesz przepisów.
Większości kierowców nie dziwi fakt, że policjant używa miernika prędkości czy wideorejestratora w radiowozie. Jednak nie zawsze jest możliwe przeprowadzenie kontroli na danym skrzyżowaniu czy odcinku drogi. Może brakować miejsca, aby patrol mógł bezpiecznie zatrzymać kierowcę. Zdarza się też, że wykroczeń jest tak wiele, że jeden patrol z wideorejestratorem nie jest w stanie ukarać wszystkich. W takich przypadkach mundurowi stosują oryginalne sposoby. Tylko nietypowa kontrola pozwala przyłapać osoby łamiące prawo na gorącym uczynku.
Nietypowa kontrola – mobilne centrum monitoringu
Funkcjonariusze korzystają z mobilnych centrów monitoringu. Są to nieoznakowane furgonetki z kilkoma kamerami umieszczonymi na wysięgniku. Wykorzystują oni fakt, że kierowca nie spodziewa się „inwigilacji". Jeśli mundurowi zauważą pojazd łamiący przepisy, przekazują jego numer rejestracyjny przez radio do innej załogi, która może znajdować się nawet kilkaset metrów dalej. Jej zadaniem jest zatrzymanie kierowcy i wystawienie mu mandatu. Jeśli ma ona wątpliwości co do winy, może obejrzeć film ze swoim udziałem. Kamery najczęściej służą do karania kierowców ignorujących czerwone światło i łamiących zakazy wyprzedzania.
Nietypowa kontrola z powietrza
Kamera zamontowana na dronie, a nawet śmigłowcu może obserwować kierowców z góry. W ten sposób najczęściej łapie się piratów drogowych, którzy wyprzedzają w miejscach niedozwolonych, np. na linii ciągłej lub na przejściu dla pieszych. Udaje się ukarać także tych wykonujących skręt z niewłaściwego pasa ruchu. Operator drona zwykle znajduje się obok innego policjanta, który lizakiem zatrzymuje kierowców uchwyconych przez kamerę wiszącą kilkanaście metrów nad ziemią.
Kontrola odległości miernikiem szybkości
Kierowcy nie zawsze zdają sobie sprawy, że policja ma sprzęt do pomiaru odległości między autami. Przypomnijmy, na drogach ekspresowych i autostradach należy utrzymywać dystans wyrażony w metrach równy połowie prędkości, czyli przy 140 km/h jest to minimum 70 m.
Policjanci kontrolują dystans miernikiem laserowym TruCAM II, który zwykle służy do pomiaru prędkości. Najpierw policjant „strzela" do przodu zbliżającego się pierwszego pojazdu, a następnie w przód auta siedzącego na zderzaku. Najczęściej jedna załoga poluje z wiaduktu i przekazuje tej znajdującej się na drodze szybkiego ruchu informacje, które auto należy zatrzymać.
Kontrola teleobiektywem
Co jest lepsze od czujnego oka policjanta? Mundurowy wyposażony w aparat z teleobiektywem. Dzięki dużemu przybliżeniu uzyskanym poprzez zastosowanie teleobiektywu, policjant już z daleka widzi, czy kierowca ma zapięte pasy lub nie trzyma telefonu w ręce. Sprawca, który wypiera się swojego wykroczenia, może oczywiście zobaczyć dowód, czyli zdjęcie ze swoim udziałem.
Nietypowa kontrola – stacja diagnostyczna na drodze
Zadymienie i skład spalin, emitowany hałas, przepuszczalność światła przez szyby, a nawet masa pojazdu. To wszystko można sprawdzić nie tylko u diagnosty w SKP, ale również na drodze. Policjanci korzystają z radiowozów wyposażonych w mini stacje diagnostyczne. W przypadku stwierdzenia nieprawidłowości w stanie technicznym, właściciel auta traci dowód rejestracyjny. Jego odzyskanie jest możliwe po usunięciu usterek i wizycie w „tradycyjnej” stacji SKP.