Nowa Toyota C-HR ma więcej stylu niż poprzednik i hybrydowe układy napędowe najnowszej generacji
Nowocześniejsza, przestronniejsza, lżejsza, z wysuwanymi klamkami, powitalną sygnaturą świetlną, a nawet z cyfrowym kluczem. Do tego z hybrydowymi układami 5. generacji oraz z napędem typu plug-in. Oto zupełnie nowa, jeszcze bardziej wyrazista Toyota C-HR.
Toyota C-HR w pierwszym wcieleniu dała się poznać, jako samochód o przełomowej stylistyce w gamie tego japońskiego wytwórcy. Pomimo ciasnej kabiny oraz poświęceniu funkcjonalności na rzecz designu, a także ceny wyższej niż konkurencji, klienci bardzo chętnie po nią sięgali. Co ciekawe, większość z nich, jako główny powód zakupu podawała atrakcyjną stylizację nadwozia.
Teraz pojawia się druga generacja tego auta, która zachowała koncepcję poprzednika. Nadal jest więc crossoverem w stylu coupe, jednak teraz jego nadwozie ma jeszcze ostrzejsze, dynamiczniejsze i bardziej sportowe linie. Ba, nowa Toyota C-HR wygląda niemal, jak prototyp wypuszczony na drogi.
I jest w tym dużo prawdy, ponieważ seryjne auto tylko detalami różni się od zwiastującego je konceptu (C-HR Prologue), prezentowanego w grudniu 2022 roku. Auto nadal mierzy około 4,4 m długości, ma duże koła (do 20 cali średnicy) rozstawione niemal w rogach nadwozia oraz płaskie, wysuwane klamki.
Kolejne oryginalne elementy nowej Toyoty C-HR to animacja wyświetlająca się na tylnej listwie świetlnej czy też dwukolorowe nadwozie.
Toyota C-HR: innowacyjne oświetlenie nastrojowe
Wewnątrz Japończycy obiecują przede wszystkim poprawę jakości, nowoczesność oraz koncentrację na kierowcy. W kokpicie, w którym zachowano liczne przyciski i przełączniki, debiutuje nowy, 12,3-calowy zestaw wskaźników.
Wyróżnia się on ostrą grafiką oraz informacjami wyraźnie podzielonymi na strefy. Dzięki temu można go ustawić tak, aby nadać priorytet różnym strefom, w zależności od preferencji kierowcy. Dostępne są trzy podstawowe tryby wyświetlania danych (TUTAJ przeczytasz o chybionym rozwiązaniu otwierania szyb w VW i Volvo).
W centralnym miejscu deski rozdzielczej znalazł się 8- 1ub 12,3-calowy ekran systemu multimedialnego. Zapewnia on m.in. bezprzewodowe połączenie z funkcjami Android Auto i Apple CarPlay oraz informacje o lokalizacjach stacji ładowania. Poza tym współpracuje z aplikacją MyT, pozwalającą na zdalną obsługę podstawowych funkcji auta, w tym klimatyzacji.
Oryginalnym rozwiązaniem nowej Toyoty C-HR jest oświetlenie nastrojowe (64 kolory do wyboru), odzwierciedlające atmosferę w kabinie. Zmienia się ono np. w zależności od pory dnia – 24 różne odcienie zsynchronizowano z każdą kolejną godziną – i jest powiązane z układem Safe Exit System.
Potrafi więc wydać wizualne ostrzeżenia (są też dźwiękowe), aby zapobiec otwarciu drzwi w sytuacji, gdy jest to ryzykowne. Np., gdy z tyłu nadjeżdża auto lub rowerzysta.
Nowa Toyota C-HR dostępna będzie z cyfrowym kluczem. Co to oznacza? Wystarczy, że kierowca ma ze sobą smartfona, aby mógł odryglować drzwi i uruchomić silnik. Poza tym auto będzie można zaparkować zdalnie za pomocą aplikacji na telefon.
Hybrydy 5. generacji
W nowej Toyocie C-HR będzie mógł pracować jeden z czterech zelektryfikowanych układów napędowych. Gama obejmuje klasyczne hybrydy o pojemności 1.8 i 2.0 oraz 2-litrowy wariant plug-in. Poza tym w ofercie znajdzie się odmiana 4x4 z dodatkowym silnikiem elektrycznym przy tylnych kołach (AWD-i).
Toyota C-HR wykorzysta układy hybrydowe 5. generacji. Wyróżniają się one nowymi jednostkami sterującymi, zmniejszonym rozmiarem skrzyni biegów oraz mocniejszym akumulatorem wysokonapięciowym.
Podstawowy wariant stanowi 140-konna hybryda 1.8, znana z Corolli po modernizacji. Zapewnia ona przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 9,9 s i średnie zużycie paliwa na poziomie 4,8 l. 2-litrowa hybryda wytwarza z kolei 196 KM, rozpędza auto do 100 km/h w 7,9 s i średnio na 100 km zużywa 4,8-5,3 l benzyny (poprzednio: 5,7 l/100 km).
W wersji AWD-i 2-litrowa hybryda ma być dodatkowo wspomagana przez drugi silnik elektryczny, umieszczony przy tylnej osi. Jego zadaniem jest przede wszystkim poprawa trakcji w warunkach gorszej przyczepności.
Na szczycie gamy nowej Toyoty C-HR wylądowała hybryda plug-in. Korzysta ona z silnika 2.0 o mocy 153 KM, który do współpracy ma 163-konny silnik elektryczny. Łączna moc układu to 223 KM. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zabiera tutaj 7,4 s. Zasięg elektryczny według WLTP to 66 km, a średnie zużycie paliwa – 0,9 l/100 km.
Toyota C-HR plug-in hybrid została wyposażona w rozbudowane hamowanie regeneracyjne, oferujące wybór jednego z trzech poziomów działania. Poza tym, gdy auto wjedzie do strefę niskiej emisji, jego napęd samoczynnie przełączy się w tryb elektryczny.
Toyota C-HR: w duchu ekologii
Jaka ma być nowa Toyota C-HR na drodze? „Zawieszenie, hamulce i układ kierowniczy zostały przeprojektowane i dostrojone w celu uzyskania idealnej równowagi między stabilnością pojazdu, komfortem jazdy i szybkością reakcji” – donoszą Japończycy w swojej informacji prasowej.
Nowa Toyota C-HR ma być też bardziej „eko” niż do tej pory. Znalazło się w niej dwa razy więcej części pochodzący z recyklingu – łącznie jest ich ponad 100. Obejmują one m.in. nową tapicerkę siedzeń, wykonaną z przetworzonych butelek PET.
Zderzaki są formowane z nowego materiału żywicznego, który jest wstępnie barwiony jeszcze w formie, co ma pomóc zaoszczędzić setki ton dwutlenku węgla. Auto jest malowane farbami na bazie wody, a w osłonie kierownicy użyto materiału niepochodzącego od zwierząt.
Jest jeszcze specjalnie zaprojektowany dach panoramiczny, zaopatrzony w powłoki niskoemisyjne i redukujące podczerwień. W efekcie zatrzymuje on ciepło zimą i zapobiega przegrzaniu się kabiny latem. Daje więc oszczędność w postaci 5 kg i 3 cm na głowy, dzięki możliwość rezygnacji z przesuwanej osłony przeciwsłonecznej.
Na początek w dwóch specjalnych wersjach
W momencie rynkowej premiery Toyota C-HR drugiej generacji będzie dostępna w dwóch specjalnych wariantach Premiere Edition. Są to usportowiona odmiana GR Edition oraz bardziej wyrafinowana o nazwie High Premiere Edition.
Pierwsza z nich wyróżnia się m.in. elementami stylistycznymi z linii GR (m.in. inna siatka na osłonie chłodnicy czy 20-calowe obręcze kół i logo GR na zagłówkach). Auto dostępne będzie w m.in. kolorze srebrnym (Precious Silver) w wariancie dwukolorowym, czyli z czarnym malowaniem tylnej części nadwozia i dachu. W ofercie znajdą się też inne wersje kolorystyczne.
Toyota C-HR GR Sport otrzyma m.in. system audio JBL premium, czy ekran przezierny. Z kolei High Premiere Edition (w dwutonowym malowaniu Sulphur lub w innych wariantach kolorystycznych) będzie wyróżniała się fotelami z perforowanej skóry, przeszyciami w kolorze siarki, dachem panoramicznym oraz ekranem head-up.
Cena? Obecna generacja Toyoty C-HR w cennikach startuje z pułapu 127 000 zł. Należy się spodziewać, że nowe wcielenie tego auta będzie jednak droższe. O ile? Możliwe, że ceny będą się zaczynać od około 145-150 tys. zł.