6 listopada 2024

Nowa Toyota RAV4 coraz bliżej: rewolucyjny napęd i ponad 2000 km zasięgu!

nowa Toyota RAV4 - zdjęcie poglądowe

Aktualne wcielenie Toyoty RAV4 pozostaje w produkcji od 2018 roku i nadal sprzedaje się świetnie. Ale w centrach rozwojowych tego japońskiego giganta już trwają intensywne prace na następcą, spodziewanym w 2026 roku. Ma on oferować m.in. przełomowe układy napędowe, a nawet 7-osobowy wariant nadwoziowy.

SPRAWDŹ FINANSOWANIE OTOMOTO Lease

Toyota RAV4 w piątym wydaniu nieustannie pozostaje jednym z najlepiej sprzedających się samochodów świata. W całym 2023 roku skusiło się na nią 1,07 mln klientów, co dało jej 2. miejsce na świecie – za Teslą Model Y (1,23 mln, dane JATO Dynamics).

Tego japońskiego SUV-a kierowcy cenią za oszczędne oraz niezawodne hybrydowe układy napędowe, wysokie komfort jazdy i poziom bezpieczeństwa czy przestronną kabinę. RAV4 dorzuca do tego jeszcze praktyczny bagażnik, spory prześwit i opcjonalny napęd 4x4.

Nowa Toyota RAV4: inne proporcje nadwozia

Obecnie trwają już zaawansowane prace nad następcą aktualnego wydania Toyoty RAV4. Według nieoficjalnych doniesień, nowe auto będzie oparte na zmodernizowanej platformie TNGA-K (Toyota New Global Architecture). Japończycy stosują ją w całej gamie modeli – od Camry, przez Highlandera po Lexusy LM i RX.

Jej wykorzystanie ma pozytywnie wpłynąć na komfort i prowadzenie nowego RAV4. Według japońskiego portalu goo-net.com, zmodernizowana platforma zyska na lekkości i sztywności. Tak jak obecnie, pozwoli ona na stosowanie praktycznie każdego rodzaju napędu – od spalinowego, przez hybrydowy i hybrydowy plug-in po elektryczny.

Pod względem stylistycznym należy spodziewać się bardziej obłych kształtów, śmielszych proporcji oraz lepszej aerodynamiki. Nowa Toyota RAV4 ma garściami czerpać z wyglądu aktualnych wcieleń Priusa i Crowna, ale jednocześnie wyznawać strategię skupienia na silniku.

Co to oznacza? Krótszą i niżej poprowadzoną linię maski niż dotychczas, na co ma pozwolić zupełnie nowa generacja jednostek napędowych.

TUTAJ przeczytasz o przełomowej Toyocie Corolli nowej generacji.

Przełom pod maską

W gamie napędów nowej Toyoty RAV4 ma dojść do prawdziwej rewolucji. Na początku sprzedaży dostępne będą wyłącznie układy hybrydowe, w tym PHEV. Jak donosi portal goo-net.com, w połowie cyklu życia tego auta może zostać wprowadzony nawet wariant elektryczny.

Ale najważniejsze i tak będą hybrydy. Trzon oferty Toyoty RAV4 6. generacji będzie stanowić nowo opracowana, 4-cylindrowa jednostka napędowa, łączona z silnikiem (silnikami) elektrycznym. Ma ona wyróżniać się wyjątkowo kompaktowymi wymiarami. Jej wysokość i objętość będą o 10% mniejsze niż 3-cylindrowy silnik Yarisa.

Do wyboru będą dwie odmiany – wolnossąca o mocy 130 KM i turbodoładowana (180 KM). Co istotne, nowy silnik ma zastąpić 2,5-litrową, wolnossącą jednostkę napędową, wykorzystywaną w bardzo wielu autach japońskiego koncernu.

W odwodzie RAV4 pojawi się również hybrydowy napęd PHEV. W tym przypadku Japończycy mają wziąć na celownik modele chińskich producentów, wyróżniające się wyjątkowo dużym zasięgiem.

Aby tego dokonać, inżynierowie Toyoty będą musieli stworzyć bardzo wydajny układ napędowy, w którym silnik spalinowy ma służyć do ładowania dużej baterii trakcyjnej. Prace już trwają w ramach wspólnego sojuszu z Mazdą oraz Subaru.

Celem jest opracowanie napędu, który pozwoli na pokonanie ponad 2000 km na jednym tankowaniu i ładowaniu akumulatora.

TUTAJ przeczytasz o Rekordzie Guinnessa pod względem zasięgu hybrydy plug-in.

Nowa Toyota RAV4 otrzyma wersję 7-osobową?

Wewnątrz Toyoty RAV4 6. generacji zadebiutuje zupełnie nowy system informacyjno-rozrywkowy, pozwalający m.in. na bezprzewodowe aktualizacje oprogramowania. Poza tym ma on zdalnie komunikować się ze smartfonami, zapewniając zarządzanie licznymi funkcjami tego samochodu z poziomu telefonu.

W kabinie mają pojawić się lepsze materiały wykończeniowe. Zostanie ona również solidniej niż do tej pory odizolowana od świata zewnętrznego, co ma być zasługą zastosowania większej liczby wygłuszeń.

Niektóre źródła donoszą również o możliwości stworzenia odmiany 7-miejscowej. Takie auto wyróżniałoby się większym rozstawem osi i dłuższym nadwoziem.

Ale na to, czy powyższe doniesienia się potwierdzą, trzeba będzie jeszcze chwilę poczekać.