28 lutego 2024

Nowe Renault 5 jak Fiat 500 – ma być sprzedawane w tej samej formie nawet przez 15 lat

Nowe Renault 5 E-Tech electric, dostępne wyłącznie z napędem elektrycznym ma ponownie się stać ikoną tego francuskiego wytwórcy – mówi szef Renault Luca de Meo. Przy okazji też sprzeciwia się ewentualnej zmianie polityki Unii Europejskiej po wyborach do Europarlamentu.

Ostatni poniedziałek był dniem Renault. Ta francuska firma miała swoje 5 minut podczas targów motoryzacyjnych w Genewie. Będąc tak naprawdę jedynym liczącym się europejskim wytwórcą, najpierw zgarnęła tytuł Samochodu Roku 2024 – wygrał nowiutki Scenic – a później pokazała zupełnie nową, elektryczną „piątkę”.

Tak, jak można było się spodziewać, to auto w całości stanowi hołd złożony swojemu wyjątkowemu protoplaście. Z tego właśnie powodu zaprojektowano je od A do Z na jego podobieństwo, a przy okazji wyposażono w pełni elektryczny napęd.

Renault 5 E-Tech electric: dwie baterie do wyboru

Nowe Renault 5 E-Tech electric powstaje na platformie AmpR Small, stworzonej z myślą o niewielkich i przystępnych cenowo samochodach na prąd. Co istotne, przednia oś pochodzi z Clio, natomiast w tylnym zawieszeniu znalazł się układ wielowahaczowy, będący rzadkością w segmencie pojazdów miejskich.

Nowy francuski mieszczuch otrzyma do wyboru akumulatory w technologii NMC o dwóch pojemnościach. Mniejszy gromadzi 40 kWh energii i wystarcza do miasta. Czyli na 300 km. Z kolei większy – o pojemności 52 kWh – czyni Renault 5 E-Tech electric autem bardziej wszechstronnym. Zasięg? 400 km.

Jak informują Francuzi, większa z baterii składa się z 4 modułów, natomiast mniejsza – z 3. Oba są zamknięte w tej samej obudowie. Pierwsza waży około 300 kg, natomiast druga – około 240 kg.

Do wyboru są trzy wersje Renault 5 E-Tech electric, czyli o mocach: 150 KM (245 Nm), 122 KM (225 Nm) oraz 95 KM (215 Nm). Moment obrotowy zawsze wędruje tutaj do kół przedniej osi, a najmocniejszy wariant o 0 do 100 km/h rozpędza się poniżej 8 s.

Ładowanie DC odbywa się z mocą od 80 do 100 kW. Z kolei ładowarka pokładowa dysponuje mocą 11 kW. Poza tym auto ma wiele bardziej ciekawych elementów w kabinie, o czym piszemy TUTAJ.

Renault 5 E-Tech electric będzie się zmieniać, ale...

Przy okazji premiery Renault 5 E-Tech electric szef francuskiej firmy – Luca de Meo – przyznał, że ten samochód będzie utrzymany w produkcji przez 10-15 lat. W tym czasie ma być jednak stale unowocześniany, aby nawet pod koniec cyklu życia był konkurencyjny – informuje brytyjski Auto Express.

Co ciekawe, jeszcze przed rozpoczęciem dostaw tego auta, co nastąpi u nas na początku 2025 roku, może ono zostać zaktualizowane. Jednym z przykładów takiej modernizacji są manetki przy kierownicy, służące do zarządzania rekuperacją.

W trakcie cyklu życia mogą zostać z kolei zwiększone wydajność silników elektrycznych i baterii. W tym ostatnim przypadku już dziś mówi się o możliwości zastosowania akumulatora typu LFP.

„Nie będziemy trzymać przy życiu „piątki” jedynie przez 7 lat. To auto kultowe, więc nie chcemy zmieniać jego projektu. Nadwozie pozostanie takie samo przez długi czas – być może 10, 12 lub 15 lat – tak jak zrobił to Fiat ze swoją „pięćsetką”. Ale wszystko inne możemy zmodyfikować” – przyznaje de Meo w rozmowie z Auto Expressem.

Przypomnijmy, że wytwarzany w Tychach spalinowy Fiat 500 pozostaje w produkcji już od 2007 roku. I to w praktycznie niezmienionej formie. Powoli mówi się wprawdzie o jego przejściu na emeryturę, ale póki co żadne szczegóły nie zostały podane.

Nie dla zmiany polityki!

Przy okazji targów w Genewie de Meo, będący również szefem Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów (ACEA), przyznał, że nie należy rezygnować z zakazu aut spalinowych od 2035 roku. Jego wypowiedź to pokłosie ochłodzenia się rynkowych nastrojów dotyczących elektromobilności oraz spodziewanej zmianie układu sił w Europarlamencie po czerwcowych wyborach.

Tym bardziej że firmy samochodowe zainwestowały grube miliardy euro w rozwój technologii. „Trzy lata temu powiedziano nam, że jeśli nie będziemy produkować aut w 100% elektrycznych, staniemy się zombie. Teraz wszyscy się zastanawiają, czy samochody na prąd naprawdę mają sens” – twierdzi de Meo.

Szef Renault zgadza się na dekarbonizację. Tyle tylko, że drogi do jej osiągnięcia nie powinni wyznaczać politycy, lecz inżynierowie. „To nie do firm samochodowych należy decyzja o dekarbonizacji. Jeśli władza powie nam, że musimy wyeliminować emisje, zrobimy to, ale przynajmniej niech nie mówi, jak to zrobić. Zostawmy to inżynierom i technikom, którzy znajdą rozwiązanie” – mówi de Meo.

Co ciekawe jeszcze rok temu szef Renault uważał, że „samochód elektryczny to rewolucja dla bogatych”, o czym więcej przeczytasz TUTAJ.

Z kolei Carlos Tavares – szef koncernu Stellantis – w ostatnim wywiadzie dla Welt Am Sonntag przyznał, że „w żaden sposób nie jest przeciwny zakazowi stosowania silników spalinowych”. Ba, nawet go popiera.

Skrytykował jednak urzędników za tworzenie chaosu regulacyjnego. Właśnie to w jego opinii powoduje wątpliwości ze strony konsumentów.

2024 Renault 5 E-Tech electric
2024 Renault 5 E-Tech electric
2024 Renault 5 E-Tech electric
2024 Renault 5 E-Tech electric
2024 Renault 5 E-Tech electric
2024 Renault 5 E-Tech electric
2024 Renault 5 E-Tech electric
2024 Renault 5 E-Tech electric
2024 Renault 5 E-Tech electric
2024 Renault 5 E-Tech electric
2024 Renault 5 E-Tech electric
2024 Renault 5 E-Tech electric
2024 Renault 5 E-Tech electric
2024 Renault 5 E-Tech electric
2024 Renault 5 E-Tech electric
2024 Renault 5 E-Tech electric
2024 Renault 5 E-Tech electric
2024 Renault 5 E-Tech electric