Ochłodzeniu na rynku elektryków Fordowi niestraszne? Focus nie otrzyma dodatkowego czasu

Pomimo spadku zainteresowania samochodami czysto elektrycznymi, Ford nie zdecyduje się na przedłużenie cyklu życia Focusa. Aktualnie oferowana generacja ma być ostatnią.
Większość firm motoryzacyjnych obecnie weryfikuje swoje plany. Jest to związane z odchodzeniem od elektromobilności, spowodowanym ochłodzeniem rynkowym. W rezultacie wielu producentów zamiast skupiać się wyłącznie na autach elektrycznych, stawia drugą, hybrydową nogę.
Swoje plany zweryfikowały już m.in. Mercedes, Hyundai czy Renault, które wstrzymało ofertę publiczną dla działu samochodów na prąd Ampere. Z kolei JLR spowolni przejście na elektryki i skupi się na rozwoju hybryd plug-in z dużym akumulatorem trakcyjnym.
Obecny Ford Focus będzie ostatnim
Również Ford weryfikuje swoje plany, ale pomimo tego nie zamierza dłużej utrzymywać przy życiu leciwego już Focusa. Obecna, czwarta generacja tego kiedyś bestsellerowego modelu amerykańskiego koncernu trafiła do produkcji w 2018 roku, a w październiku 2021 roku przeszła solidną modernizację.
Już w połowie 2022 roku przedstawiciele Forda ogłosili, że aktualne wcielenie ich kompaktu będzie ostatnim. Pomimo spowolnienia na rynku elektryków, Amerykanie nadal trzymają się swojego planu.
Ba, obecnie trwa poszukiwanie kupca chętnego na fabrykę w Saarlouis w Niemczech, gdzie powstaje Focus. Jak dotąd nikt się nie zgłosił. „Nie mamy żadnych planów rozszerzenia produkcji Focusa” – stwierdził niedawno szef Ford of Europe, Martin Sander, w rozmowie z brytyjskim magazynem Autocar.
I choć amerykański koncern skorygował swoje plany dotyczące sprzedaży aut na prąd, nadal elektromobilność uważa za przyszłość. „W dłuższej perspektywie jesteśmy głęboko przekonani, że pojazdy elektryczne będą przyszłością i odnotujemy znaczny wzrost ich wolumenu” – twierdzi Sander.
Ford planuje więcej elektryków
„Do końca tego roku będziemy mieć pełną gamę pojazdów elektrycznych, Zarówno w sektorze pojazdów osobowych, jak i w naszej linii pojazdów użytkowych. Jesteśmy dość elastyczni, aby dostosować się do zapotrzebowania rynku. Przez najbliższe kilka lat mamy szeroki wybór” – uważa Sander.
Choć Focus w połowie 2025 roku przestanie być produkowany, przedstawiciele Forda uważają, że obecnie klienci mają dużą możliwość wyboru tego, czego chcą. Amerykanie nie wykluczają jednak niewielkich aut na prąd.
Poza tym na Starym Kontynencie ma się pojawić rodzina czterech elektrycznych SUV-ów, które uzupełnią ofertę aut tej marki. Niedawno na rynku zadebiutował nowy Explorer, opracowany na bazie volkswagenowskiej architektury MEB.
Niedługo dołączyć do niego ma wariant coupe, natomiast jeszcze w tym roku pojawi się elektryczna Puma. Ta ostatnia ma być wytwarzana w rumuńskim zakładzie amerykańskiego koncernu.
Ford Focus: konstruktorzy dostali wolną rękę
Ford Focus w zeszłym roku skończył 25 lat. Ten kompaktowy model w gamie amerykańskiego wytwórcy zastąpił wysłużonego Escorta, który pod koniec produkcji nie był już zbyt dobrym samochodem.
„Cierpiał z powodu przestarzałych silników, braku dopracowania oraz zbyt wielu tanich rozwiązań” – twierdził Jacques Nasser, który w latach 1999-2001 pełnił funkcję dyrektora generalnego i prezesa Forda.
W Europie w latach 90. XX wieku amerykańska marka wprowadziła do swojej gamy ciekawe i intrygujące modele. Zaczęło się od Mondeo, które zastąpiło Sierrę. W miejsce Fiesty trzeciej generacji debiutował bardzo udany następca. Poza tym Ford zaczął sprzedawać ciekawie zaprojektowane modele, jak Ka i Puma.
Nadal jednak tkwił przy Escorcie, co nie przynosiło mu chwały. Dlatego należało stworzyć zupełnie nowego następcę tego auta. Czyli kompaktowego hatchbacka, który wyprzedziłby konkurencję, a nawet – epokę.
Tak powstał pomysł na Focusa I. Co istotne, konstruktorzy tego auta dostali praktycznie wolną rękę. W efekcie mogli projektować go w spokoju i bez ciągłego patrzenia na swoje ręce przez księgowych, którzy wtedy wręcz rządzili w tym amerykańskim koncernie.
„Program Ford Focus I pokazał, że warto być odważnym i podejmować ryzyko. Na przykład w zakresie uderzającej stylistyki nadwozia, innowacyjnego układu wnętrza i unikalnej konstrukcji zawieszenia. Udowodnił również, jak ważna jest fanatyczna dbałość o szczegóły” – mówi Richard Parry-Jones, szef działu rozwoju produktu i projektu.
Perturbacje dotyczące nazwy
Ford Focus I został stworzony w duchu języka projektowego, zwanego New Edge. Charakteryzował się on m.in. aerodynamicznym przodem, dającym wrażenie pewnego napięcia. Podejście to wymyślił Jack Telnack, wiceprezes ds. projektowania. Później zostało ono podłapane przez innych stylistów i „rozlało się” na kolejne modele amerykańskiej marki.
Co ciekawe, nazwa następcy Escorta po raz pierwszy została użyta w Fordzie w odniesieniu do koncepcyjnego Ghia Focusa z 1992 roku. Był to niewielki, futurystyczny roadster z napędem na cztery koła. Zastosowanie nazwy Focus spowodowało konflikt z… wydawnictwem Burda, mającym w swoim portfolio magazyn popularno-naukowy o takim właśnie tytule.
Choć brzmi to niemal jak głupota, sąd w Kolonii przyjął, że ludzie idąc do kiosku mogliby przez pomyłkę kupić nie gazetę, a samochód. Początkowo wyglądało, że Ford Focus I pod taką nazwą nie będzie mógł być sprzedawany w Niemczech (TUTAJ zobaczysz test używanego Forda Focusa II). Ostatecznie doszło jednak do ugody. Amerykański koncern wpłacił 330 tys. marek niemieckich na wybraną przez Burdę organizację charytatywną.
Nie zniechęciło to jednak klientów. Już w 1999 roku sprzedaż Forda Focusa I osiągnęła liczbę 488 679 sztuk. W kolejnych trzech latach w samej Europie przekroczyła pół miliona egzemplarzy! Na rynku amerykańskim wynosiła z kolei od 200 000 do niemal 300 000 sztuk rocznie.