Nowy producent już tu jest. Polska jednym z 7 kluczowych punktów na mapie ekspansji marki Omoda&Jaecoo
Omoda 5 to flagowy model chińskiego producenta. Co ważne, dostępny będzie zarówno w wersji spalinowej, jak i elektrycznej. Właśnie nad Wisłę trafiły pierwsze egzemplarze. Kiedy ruszy sprzedaż?
Omoda&Jaecoo to marka o nad wyraz krótkiej – bo zaczynającej się w 2022 roku – historii. Jednak, jak to często bywa w przypadku producentów z Państwa Środka, ma ona ogromne ambicje. W końcu Omoda&Jaecoo należy do państwowego Chery, będącego jednym z największych producentów samochodów w Chinach. Z kolei Omoda 5, której pierwsze egzemplarze są już w Polsce, to SUV, który ma bez kompleksów rzucić wyzwanie producentom o nieco dłuższej tradycji.
Samochód dostępny będzie w dwóch wariantach: spalinowym i elektrycznym. Pierwszy, oznaczony jako „290T”, pod maską ma turbodoładowany silnik benzynowym o pojemności 1,6 l. Generuje on 185 KM mocy i 290 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Dzięki temu ten chiński SUV rozpędza się od 0 do 100 km/h w 7,9 s. Deklarowane zużycie paliwa wynosi 7,5 l na 100 km. Standardem w tym modelu jest 7-biegowa przekładnia dwusprzęgłowa. Napęd trafia na przednią oś, choć na na niektórych rynkach dostępna jest również odmiana 4x4. Czy zawita również do Polski? O tym przekonamy się już niebawem.
Póki co wiemy, że nad Wisłą dostępna będzie również elektryczna Omoda E5. Producent obiecuje, że ten zasilany pądem SUV przejedzie na jednym ładowaniu 430 km (zasięg w cyklu WLTP). A to dzięki akumulatorowi litowo-żelazowo-fosforanowemu o pojemności 61 kWh. Silnik o mocy 201 KM napędza przednie koła i dysponuje 340 Nm momentu obrotowego. Sprint ze startu zatrzymanego do 100 km/h trwa krócej niż w odmianie spalinowej i zajmuje 7,2 s.
Światowy Europejczyk?
Niezależnie od źródła napędu, Omoda 5 zawsze pozostaje kompaktowym SUV-em o globalnym charakterze. Samochód oferowany jest jak świat długi i szeroki: od rodzimych Chin, poprzez odległą Australię, słoneczny Meksyk czy leżące na azjatycko-europejskim pograniczu Rosję i Turcję. Jednak przedstawiciele marki zastrzegają, że powstawał on z myślą o europejskim odbiorcy. W jego konstruowaniu mieli swój udział inżynierowie z centrum rozwojowego marki mieszczącego się w okolicach Frankfurtu.
Europejskiej aspiracje Omody zdaje się potwierdzać m.in. 5 gwiazdek zdobytych w niezależnym teście zderzeniowym organizacji Euro NCAP. Jaki jest plan tej marki na podbój Starego Kontynentu?
Omoda w Polsce: sieć dealerska i części zamienne
Ekspansja Omody na terenie Wspólnoty już trwa. W lutym marka zadebiutowała w Hiszpanii, a w ostatnich tygodniach do Polski trafiły już pierwsze pokazowe egzemplarze Omody 5. Przedstawiciele marki podkreślają, że nasz kraj będzie ważnym przyczółkiem w walce o sukces w Unii Europejskiej. Omoda&Jaecoo planuje utworzyć w naszym kraju jedną ze spółek zależnych. Tych na terenie Wspólnoty powstanie łącznie około 7.
Polska sieć dealerska początkowo będzie złożona z około 25 salonów. Docelowo, w 2025 roku, ma być ich już 40. Co ważne, Omoda planuje też utworzyć w Polsce magazyn części zamiennych.
Jak mówi Eric Zhang, dyrektor polskiego oddziału Omoda&Jaecoo: „Wielkość rynku i położenie geograficzne, to kluczowe czynniki, które powodują, że Polska jest oczywistym kierunkiem rozwoju, tak ważnym w procesie rozbudowy naszej sieci dystrybucji”.
Póki co nie znamy jeszcze polskich cen samochodów Omody. Nad Wisłą sprzedaż powinna wystartować w czerwcu. Z kolei w Hiszpanii spalinowa odmiana Omody 5 dostępna jest za równowartość ok. 98 tys. zł (22 990 euro). Samochód wyróżnia się m.in. 7-letnią gwarancją mechaniczną. W wyposażeniu standardowym znaleźć można m.in. dwa ekrany o przekątnej 10,25" każdy (cyfrowe zegary i wyświetlacz systemu multimedialnego), bezprzewodową ładowarkę do telefonów o mocy 50W, adaptacyjny tempomat, kamerę cofania czy przednie i tylne czujniki parkowania.
CZYTAJ TEŻ: Chińczycy mają ogromną przestrzeń na karne cła? Ta analiza nie pozostawia złudzeń.
