Opel weryfikuje swoje plany. Elektryfikacja poczeka

Opel zmienia kierunek. Jeszcze w maju 2024 roku szef tej marki mówił, że nie cofa się ona przed elektromobilnością. Teraz mamy styczeń 2025 roku i Florian Huettl już nie wykazuje tyle entuzjazmu w temacie samochodów elektrycznych, co wcześniej.
W zeszłym roku przedstawiciele Opla deklarowali, że nie pokażą już nowego samochodu z silnikiem spalinowym. Grandland miał być ostatnim modelem z klasycznym układem napędowym, a każdy kolejny – już wyłącznie z elektrycznym.
„Od teraz będziemy rozwijać kolejną generację modeli Opla, które będą w pełni elektryczne. Daliśmy dobry przykład za pomocą koncepcyjnego samochodu Experimental” – twierdził Huettl po premierze Grandlanda.
TUTAJ przeczytasz, jak jeździ nowy Opel Grandland.
Opel i elektromobilność: jeszcze nie teraz
Ale Opel najwyraźniej zmienia swój plan, zakładający premierę już wyłącznie aut na prąd i oferowanie tylko takich modeli od 2028 roku. Wynika to z faktu, że według włodarzy tej marki europejski rynek obecnie znacznie różni się od wcześniejszych przewidywań.
Florian Huettl dał temu wyraz podczas przemówienia na tegorocznym salonie samochodowym w Brukseli. W efekcie Opel w niedalekiej przyszłości wciąż będzie oferował samochody spalinowe i pokazywał kolejne modele, korzystające nie tylko z napędu elektrycznego.
„Idąc naprzód, uczciwie trzeba powiedzieć, że jeśli ponownie ocenimy i spojrzymy na dzisiejszą rzeczywistość w porównaniu z hipotezą, którą my, Unia Europejska i wiele innych osób postawiliśmy kilka lat temu, rzeczywistość nie dorównuje tej hipotezie” – mówi szef Opla.
Zapytany o to, czy zweryfikował harmonogram przejścia na elektromobilność, Huettl stwierdził, że kierowana przez niego marka ma w pełni zelektryfikowaną gamę. I nie sposób się temu sprzeciwić. Otóż wszystkie osobowe modele tego wytwórcy – od Corsy przez Mokkę na Grandlandzie kończąc – dysponują zarówno spalinowymi, jak i elektrycznymi układami napędowymi.
TUTAJ dowiesz się, jak jeździ zupełnie nowy Opel Frontera.
Opel i elektromobilność: strategia multienergetyczna
Nowa data wycofania silników spalinowych nie została wskazana. Ale zamiast strategii czysto elektrycznej, Huettl wspomniał o strategii multienergetycznej. Jest ona zresztą zgodna z kierunkiem, w którym podąża koncern Stellantis – właściciel Opla.
Kolejne jego platformy – STLA Medium czy STLA Large – wyróżniają się bardzo dużą elastycznością. Są więc w stanie przyjąć zarówno napęd spalinowy, jak i elektryczny. Podobnie jest z architekturą dla niewielkich i tanich modeli, zwaną Smart Car.
„Nie miejcie wątpliwości, że przyszłość Opla to elektryczność. Jednak dzięki strategii multienergetycznej mamy okazję dostosować się do różnych prędkości rozwoju popytu na rynkach” – uważa szef tej marki.
Według Huettla rozwój eletkromobilności wiąże się ze spełnieniem trzech podstawowych warunków. To nie tylko szeroka oferta produktów, ale również „infrastruktura ładowania, która rozwija się naprawdę dobrze” oraz „jasne wytyczne rządu”.
„Widzieliśmy, jak podatna jest nadal dynamika sprzedaży aut na prąd na wsparcie państwa. Więc w tym środowisku, oczywiście, musimy ostrożnie oceniać każdy z naszych kroków” – mówi Huettl w odniesieniu do ochłodzenia na niemieckim rynku po wycofaniu się tamtejszego rządu z dopłat.
TUTAJ przeczytasz megatest Opla Astry.
Nowości w 2025 roku
2025 rok, podobnie jak poprzedni, będzie pracowity dla Opla. Modernizację przejdzie Astra, w przypadku której zmiany będą raczej subtelne i zbliżone do tych, jakimi objęto Mokkę w zeszłym roku.
Ale najważniejszą nowością ma być wskrzeszona Manta. Nie będzie ona już jednak typowym coupe, lecz czterodrzwiową limuzyną w stylu coupe. Na dodatek uterenowioną, podobnie jak to miało miejsce z odrodzonym Capri.
Nowe auto powstanie na platformie multienergetycznej STLA Medium. Ma być wielkości zbliżonej do Volkswagena ID.4 czy Kii EV6. Otrzyma zarówno warianty czysto elektryczne o mocy sięgającej nawet 400 KM w odmianie 4x4, jak i zapewne hybrydowe.
„Nowy Opel Manta będzie ponownie bardzo emocjonującym samochodem. (…) Nasza Manta ponownie będzie symbolizować czystą przyjemność z jazdy. Zbudujemy fascynującą, zadziwiająco przestronną nową interpretację tego klasyka” – mówi Uwe Hochgeschurtz, dyrektor generalny Opla.