Opony zimowe – 6 mln kierowców ich nie używa
A ty wymieniłeś letnie na opony zimowe? 6 milionów Polskich kierowców tego nie zrobiło – szacuje Polski Związek Przemysłu Oponiarskiego. Jego zdaniem to błąd i przyczyna wielu wypadków. Kłopot w tym, że nie ma w tej sprawie dokładnych statystyk.
O wyższości opony zimowej zimą nie ma co dyskutować. To fakt. Zimy bywają jednak u nas coraz łagodniejsze i dlatego wielu kierowców, szczególnie tych, którzy nie wyjeżdżają poza odśnieżone miasta, opon na zimowe nie wymienia. Problem polega jednak na tym, by jeśli już, to jeździć cały rok na oponach całorocznych, a nie oponach letnich. Bo te nawet na najdrobniejszej warstwie śniegu lub przy niewielkim mrozie działają jak sanki.
Nie trzymają auta podczas hamowania, nie działają przy przyspieszaniu, o jeździe w zakręcie nie wspominając. Nie działają, bo nie mogą. Taką mają charakterystykę bieżnika i mieszanki. Stają się twarde i nieużyteczne zimą, szczególnie na śniegu, lodzie lub na błocie pośniegowym. Więcej na temat zimowej jazdy pisaliśmy TUTAJ.
Tegoroczna zima jest szczególna. Śnieg zalegający na drogach, mróz do tego sporo błota pośniegowego i ślizgawka murowana Wystarczy nawet jeden dzień ze śniegiem na drodze, by się przekonać, do czego może doprowadzić jazda na letnich oponach zimą. Hamowanie nawet z prędkości 40 km/h może okazać się wyzwaniem.
Mimo tego brak jest jednoznacznych statystyk, ile samochodów porusza się po drogach zimą na letnich oponach. To, że 6 mln kierowców nie zmieniło jeszcze opon, o niczym nie świadczy. Jestem jednym z nich. Tylko że mój samochód zimą stoi w garażu. Na letnich oponach.
Najlepsi w Europie
PZPO przypomina, że według danych mamy w Polsce największą w Unii Europejskiej liczbę ofiar na drogach. Każdego roku dochodzi u nas do niemal pół miliona wypadków oraz kolizji, w których ginie ponad 3 tys. osób. Jedną z przyczyn tych niechlubnych statystyk może być brak wymiany opon letnich na zimowe. Może, ale nie musi. Podobnie jak przyczyną wielu wypadków może być tragiczny stan opon letnich latem, mniejszy niż dopuszczalny bieżnik (1,6 mm) i masowy handel oponami używanymi niewiadomego pochodzenia.
A przecież opony, nawet jeśli mają jeszcze głęboki bieżnik, starzeją się. Przyjmuje się, że ich żywotność to ok. 6 lat. Ten czas może przedłużyć sposób użytkowania i odpowiednia konserwacja. Jednak starszych opon niż 10-letnie, nie powinniśmy zakładać do samochodu. Może tego na pierwszy rzut oka nie widać, ale degradacji ulega mieszkanka, która traci swoje właściwości.
Opony zimowe – wymieniać?
Czy zatem wymieniać opony na zimowe? Jeśli mamy zamiar jeździć autem także zimą, to oczywiście, że tak. Chyba że kupimy opony całosezonowe. Wtedy jazda po odśnieżonych drogach w mieście nie powinna przysporzyć nam kłopotów. Jeśli jednak planujemy zimą dłuższe wyjazdy w trudno dostępne rejony, warto zainwestować w opony zimowe. Jednak trzeba też pamiętać, że fizyki nie oszukamy. Nawet najlepsza opona zimowe nie uratuje nas, jeśli na drodze zalegać będzie śnieg i lód, a my przesadzimy z prędkością.
Obowiązku nie ma
Warto też pamiętać, że wielu miejscach, szczególnie w górach, istnieje obowiązek jazdy na oponach zimowych. Tam sprawy nie załatwiają opony całosezonowe. Trzeba o tym pamiętać, wybierając się choćby w Tatry.
Mimo to, jeśli zimą dojdzie już do kolizji, a auto mamy na oponach letnich, ubezpieczyciel jest zobligowany do wypłaty ubezpieczenia. W Polsce bowiem nie ma obowiązku zmiany opon letnich na zimowe, a w związku z tym ubezpieczyciele nie mogą powoływać się na taki wymóg.