Plany Skody: kierunek wyznacza elektromobilność, ale jesień będzie stała pod znakiem nowych generacji Kodiaqa i Superba
Skoda, jak obecnie każdy europejski producent samochodów, ma duże ambicje dotyczące elektromobilności. Ale nie zapomniano też o autach spalinowych. Jesienią bieżącego roku pojawią się kolejne generacje Kodiaqa i Superba. Oto najnowsze plany Skody.
Pod koniec zeszłych wakacji Czesi zapowiedzieli nowe logo i identyfikację swojej marki oraz przyszły język stylistyczny. Zwiastował go duży, 7-osobowy SUV o nazwie Vision 7S. Według przedstawicieli Skody ma on łączyć w sobie takie cechy, jak solidność, funkcjonalność i autentyczność. Cechy, które stanowią trzy podstawowe filary czeskiej marki.
Ale teraz plany Skody zostały zweryfikowane. O ile pierwotne zakładały wprowadzenie na rynek trzech nowych modeli na prąd do 2026 roku, według najnowszych doniesień mają przybyć cztery takie auta. W sumie do 2027 roku czeska marka, będąca pod skrzydłami koncernu Volkswagen, ma zainwestować 5,6 mld euro w rozwój elektromobilności.
Plany Skody: cztery nowe elektryki
Pierwsza dwa z obiecanych modeli są już w sprzedaży. To elektryczne Enyaq iV oraz Enyaq Coupe iV (bliźniaczy model nowej Cupry Tavascan). Oba auta, które wprowadzono na rynek w zeszłym roku, w 2025 roku mają przejść rozległą modernizację. Zabiegi będą miały na celu wprowadzenie do nich nowego języka stylistycznego.
Obok dwóch wariantów Enyaqa w ofercie Skody mają pojawić się cztery kolejne auta elektryczne. Zgodnie z zapewnieniami Czechów mają one pokryć wszystkie najważniejsze segmenty. Na razie występują wyłącznie pod roboczymi nazwami, ale z jednym wyjątkiem:
- Small to przyszły model w klasie małych samochodów
- Compact – elektryczny następca kompaktowej Skody Karoq. Auto oficjalnie będzie nazywać się Elroq
- Combi – zupełnie nowy model typu kombi
- Space – produkcyjny wariant 7-miejscowego, koncepcyjnego Visiona 7S
Pierwsza pojawi się Skoda Elroq
Zupełnie nowe, elektryczne kombi ma uosabiać w sobie podstawowe wartości Skody. Auto, podobnie ja inne nowe modele, ma zostać zaprojektowane w stylu, który Czesi nazywają Modern Solid. Będzie on podkreślał solidność, funkcjonalność oraz autentyczność – czytamy w informacji prasowej.
Ale pierwszym przedstawicielem nowej rodziny aut na prąd będzie Elroq. Samochód zadebiutuje już za rok i ma być następcą kompaktowego Karoqa. Jego nadwozie ma mieć około 4,5 m długości i wyróżniać się przestronnym oraz praktycznym wnętrzem.
Rok później światło dzienne ujrzy Small. Będzie to miejski crossover o długości około 4,1 m, ale ze sporym bagażnikiem. Jego pojemność ma być równa z tą w Skodzie Scali (467 l). Co istotne, Small ma kosztować nie więcej niż 25 000 euro.
Plany Skody: nowy język stylistyczny
Styl przyszłych modeli uosabiają specjalne rzeźby, przygotowane przez Skodę. Jak widać – większy Elroq pełni rolę pomostu pomiędzy obecnym a przyszłym językiem projektowania, natomiast mniejszy Small już w pełni przyjmuje styl Modern Solid. Za jego stworzenie jest odpowiedzialny aktualny główny designer czeskiej marki – Oliver Stefani.
Według przedstawicieli Skody przyszły minimalistyczny i jednocześnie funkcjonalny wygląd ma wywoływać poczucie bezpieczeństwa i solidności. Auta w języku Modern Solid mają charakteryzować się również znakomitą aerodynamiką, mającą na celu zoptymalizowanie wydajność elektryków. Pozwoli to zaoszczędzić energię i zwiększyć zasięg.
Wnętrze powinno być zdominowane przez nowoczesny styl. Czesi zarzekają się, że ich przyszłe auta będą wyróżniać się również przestronnością, a także doskonałą funkcjonalnością i intuicyjnymi elementami sterowania.
Ostatnie z zapowiedzianych modeli elektrycznych Skody zostaną odsłonięte w 2026 roku. Będą to zarówno kombi, jak i produkcyjne wcielenie koncepcyjnego Visiona 7S. To auto, mierzące około 4,9 m długości, ma się stać ozdobą gamy Skody. Ale i Combi będzie sporym samochodem – jego długość ma wynieść około 4,7 m. Czyli tyle, ile mierzy aktualna Skoda Octavia.
Ważne premiery: Skody Kodiaq i Superb
I choć przyszłość ma wyznaczać elektromobilność, Czesi nie zapomną o klasycznym wydaniu motoryzacji. Największymi nowościami Skody mają być kolejne generacji Superba i Kodiaqa. Oba modele nadal będą oferowane z silnikami benzynowymi i wysokoprężnymi.
Nie zabraknie też hybrydy plug-in, która do tej pory nie występowała w czeskim SUV-ie klasy średniej. Premiera Superba i Kodiaqa jest planowana jeszcze w tym roku. Oba modele ujrzymy jesienią.
W przyszłym roku Czesi planują trzy istotne liftingi. Dotkną one Octavię czwartej generacji, a także kompaktową Scalę i miejskiego Kamiqa.
Plany Skody: silniki spalinowe są nadal ważne
„Silniki spalinowe będą nadal bardzo ważne dla marki Skoda w przechodzeniu do elektromobilności” – podkreślają Czesi mówiąc o swoich przyszłych planach. Zresztą nie przez przypadek, ponieważ to właśnie Skoda Auto przejęła odpowiedzialność za rozwój całej rodziny jednostek napędowych EA 211 w ramach Grupy Volkswagen.
Znane są one nie tylko pod postacią 1.0, 1.2 czy 1.4 TSI. To również 3-cylindrowe 1.0 MPI, czy hybrydowe układy napędowe. Mają być one dostępne nie tylko w Europie, ale również w Afryce, Chinach, Indiach czy na rynkach Ameryki Południowej.
W ramach zrównoważonej przyszłości Skoda obiecuje także większy nacisk na materiały przyjazne dla środowiska i nadające się do recyklingu. Poza tym do 2030 roku Czesi chcą, aby ich lokalne zakłady stały się neutralne pod względem emisji dwutlenku węgla.
Warto również wspomnieć, że od 2022 roku Skoda w zakładach w Mladej Boleslavi produkuje baterie dla pojazdów, opartych na modułowej platformie MEB. Do tej pory powstało tam już 500 000 systemów bateryjnych (dla aut czysto elektrycznych i hybryd plug-in).
Do końca roku ma zostać uruchomiona kolejna linia montażowa dla MEB. W efekcie zdolność produkcyjna systemów akumulatorowych wzrośnie z 1000 do 1500 sztuk dziennie. Dodatkowo, w Mladej Boleslavi wytwarzanych jest 800 baterii dziennie dla modeli z napędem hybrydowym plug-in.