Policjanci mierzą prędkość pod złym kątem. Co to oznacza dla kierowców?

Prawie zawsze policjanci kierują miernik laserowy w stronę kierowcy z pobocza drogi. Ten sposób działania generuje efekt cosinusa. Jakie są konsekwencje tego dla zmierzonej szybkości?
Podczas obsługi miernika prędkości policjant musi stosować się do zaleceń znajdujących się w instrukcji obsługi. Tymczasem producenci tych urządzeń zalecają, aby pomiar był wykonywać pod kątem 0 stopni. To oznacza, że mundurowy powinien wyjść na środek drogi i kontrolować szybkość pojazdów. Oczywiście, ze względów bezpieczeństwa, producenci mierników dopuszczają również pomiar z pobocza. To jednak powoduje tzw. efekt cosinusa.
Pomiar z pobocza – efekt cosinusa
Kąt między kierunkiem ruchu pojazdu a kierunkiem wiązki radaru wpływa na wynik pomiaru. Zależność jest prosta – im kąt jest większy, tym wskazania prędkości będą mniejsze. W przypadku fotoradarów, które zazwyczaj są ustawione ukośnie do osi jezdni, efekt ten jest kompensowany programowo. Oznacza to, że urządzenie automatycznie nanosi poprawkę i wskazuje rzeczywistą prędkość pojazdu.
Natomiast w przypadku ręcznych przyrządów do pomiaru prędkości ten kąt jest zawsze inny, zależy od policjanta i miejsca kontroli. Z tego powodu nie można zastosować algorytmu, który urealni błąd pomiarowy. To oznacza, że niedoskonałość ręcznych mierników prędkości działa na korzyść kierowcy.
Pomiar z pobocza – ile mniej km/h?
Biorąc pod uwagę ograniczenia sprzętu, funkcjonariusze są zobligowani, aby wykonywać pomiary jak najbliżej krawędzi drogi, ale bez stwarzania niebezpieczeństwa. Jednak nawet jeśli policjant ustawi się na poboczu, ale droga jest szeroka, oznacza to, że pojazd na skrajnym lewym pasie będzie namierzany pod sporym kątem. Jaki to będzie mieć wpływ?
Według instrukcji obsługi urządzenia LTI 20/20 TRUCAM, czyli obecnie najpopularniejszego w Polsce ręcznego miernika prędkości, różnice mogą być spore. Jeśli rzeczywista szybkość pojazdu to 130 km/h przy kącie 10 stopni (policjant musi stać na jezdni) miernik wskaże 128 km/h. Jeśli funkcjonariusz ustawia się na poboczu pod kątem 20 stopni do namierzonego celu (tak kąt jest stosowany w przypadku fotoradarów) na wyświetlaczu ukażą się tylko 122 km/h. Gdyby jednak ten kąt wzrósł do 45 stopni (na drodze jest zakręt) zamiast 130 km/h będzie to zaledwie 92 km/h. Kierowca więc dostanie „w promocji” aż 38 km/h!
W przypadku urządzeń laserowych efekt cosinusa można jednak łatwo zminimalizować. Różnica prędkości zmierzonej i faktycznej maleje lub wręcz zanika w przypadku pomiarów z większej odległości. Jeśli więc policjant będzie celował do aut znajdujących się od niego w odległości 600 m – efekt cosinusa przestaje mieć wpływ.
Laser może zawyżać prędkość?
Niektórzy eksperci twierdzą, że efekt cosinusa dotyczy wyłącznie urządzeń radarowych. To oznacza, że obecnie kierowcy na tym nie skorzystają, ponieważ ręczne mierniki radarowe nie są już stosowane. Natomiast producent urządzeń laserowych używanych przez naszą policję wykorzystuje efekt cosinusa, aby ukryć inne zjawisko związane z działaniem miernika laserowego podczas pomiaru z pobocza.
CZYTAJ TEŻ: Błędne pomiary prędkości – nie daj się oszukać! Kiedy lepiej nie przyjąć mandatu?
Wiązka lasera, która pod większym kątem trafi w auto, przemieszcza się po jego powierzchni. W zależności od kształtu samochodu i punktu rozpoczęcia pomiaru może to powodować zawyżenie lub zaniżenie rzeczywistej szybkości. Nie ma uniwersalnego sposobu na obliczenie błędu pomiaru pod kątem, ponieważ zależy on od wielu czynników, takich jak kształt pojazdu, czy kąt pomiaru.
I teraz najważniejsze: przyjmuje się, że dopuszczalny kąt pomiaru dla urządzenia laserowego nie powinien przekraczać zaledwie 6 stopni. Pomiary wykonane pod większym kątem nie powinny być używane do celów dowodowych.