Ponad 1,8 mln ludzi wpłaciło zaliczkę na to auto. Ale Cybertruck stanowi drogę przez mękę dla inżynierów Tesli
Zgodnie z dokumentami, jakie wyciekły do gazety Handelsblatt, projekt Tesli Cybertruck od początku rozwoju przysparza ogromnych problemów. Jest ich zdecydowanie więcej niż w przypadku konwencjonalnych aut. W rezultacie produkcja tego pick-upa ciągle odsuwa się w czasie.
Jest listopad 2019 roku. Tesla pokazuje wyjątkowego pick-upa – nie tylko pod kątem stylistycznym. Cybertruck, bo taką nosi nazwę, został wykonany ze szczotkowanej stali nierdzewnej i „nietłukącego się” szkła.
Jego odporność na uderzenia ma zademonstrować sam Elon Musk. Niestety, w blasku kamer i w obecności setek dziennikarzy z całego świata, szyba auta roztrzaskuje się. Musk najpierw zaklina pod nosem, a potem żartuje, że „jest jeszcze miejsce na ulepszenia”.
Nie odstrasza to jednak potencjalnych klientów. Od tamtego wydarzenia do dnia dzisiejszego niemal 1,8 mln z nich wpłaca na Cybertrucka po 100 dolarów depozytu. Auto ma zjechać z linii produkcyjnej już w 2021 roku. Ale nadal nie zjechało.
Obecnie mówi się o 2024 roku. Dlaczego?
Tesla Cybertuck: męka inżynierów
W maju bieżącego roku były już, zapewne mocno zirytowany pracownik Tesli, przekazał ogromną ilość poufnych plików gazecie Handelsblatt. Wśród nich znalazły się m.in. informacje o ogromnych problemach z systemem jazdy autonomicznej czy drodze przez mękę inżynierów, odpowiedzialnych za wdrażanie Cybertrucka.
Zgodnie z raportem z 25 stycznia 2022 roku przedprodukcyjny wariant pick-upa Tesli (określany jako alfa) nadal boryka się z absolutnie podstawowymi problemami. Wśród nich wymienia się zawieszenie, uszczelnienie nadwozia, układ hamulcowy, obsługę oraz nadmierną hałaśliwość.
„Jestem zdumiony. To klasyczne wyzwania inżynierii mechanicznej w branży motoryzacyjnej, które można napotkać w prawie każdym pojeździe. Jestem zdumiony, że mieliby tyle problemów z tak podstawowymi rzeczami” – twierdzi jeden z anonimowych inżynierów, który zapoznał się z raportem.
Pomimo piętrzących się problemów, Tesla musi wprowadzić na rynek Cybertrucka. I to jak najszybciej. Inaczej znalazłaby się w ogniu ogromnej krytyki i pokazała swoją słabość. A na to Musk nie może sobie pozwolić.
„Jeździłem najnowszym prototypem Cybertrucka wokół Gigafabryki w Teksasie. Jest zajebisty” – napisał na Twitterze Musk w odpowiedzi na zarzuty ze strony gazety Handelsblatt.
Piętrzące się problemy
Co dokładnie zawiera raport? Choćby wewnętrzne analizy dotyczące dynamiki i NVH (hałasu i wibracji). Zgodnie z nimi wersja alfa Tesli Cybertruck mocno odstaje w porównaniu z projektami wykonanymi komputerowo (CAD) oraz wewnętrznymi testami porównawczymi. Jest więc nieszczelna, mocno hałasuje, słabo się prowadzi i zbyt wolno hamuje.
Co ciekawe, auto musiało zostać uszczelnione ręcznie, ale „istnieje wiele obszarów, w których nie wiadomo, jak podejść do tematu” – czytamy w dokumencie. Dane wskazują, że testerzy Tesli zidentyfikowali aż 21 potencjalnych źródeł hałasu i nieszczelności w pojeździe.
W raporcie stwierdzono również, że układ kierowniczy jest mało wyrafinowany, a na nagłe manewry Cybertruck reaguje zbyt gwałtownie. Ba, pojawiają się nawet „wstrząsy strukturalne”, świadczące o niewystarczającej sztywności konstrukcji (TUTAJ przeczytasz, jak wydłużyć żywotność akumulatora w elektryku).
Ale najbardziej dostało się układowi hamulcowemu. Nie dość, że hamulce okazały się po prostu za słabe, to jeszcze „skok pedału hamulca był nadmierny i doświadczono niestabilność podczas nagłego wytracania prędkości”.
„Zwykle podwozie, w tym układ hamulcowy, jest pierwszą rzeczą, nad którą pracują inżynierowie, przed nadwoziem i innymi układami. Tak więc zajmowanie się tylko częściami prototypowymi na tym etapie jest dość późne” – mówi Andy Palmer, były dyrektor operacyjny Nissana i dyrektor generalny Astona Martina Lagondy, mający ponad 40-letnie doświadczenie w branży motoryzacyjnej.
Cybertruck: zbyt skomplikowany projekt?
Co jeszcze wytknięto w raporcie? To problemy z przednim zawieszeniem, wymagającym przeprojektowania. Tutaj oberwało się w szczególności zbytniemu pochyleniu kół, skutkującemu m.in. za dużemu zużyciu opon. W kolumnie sugerującej rozwiązanie wpisano… „prawdopodobnie żadne”. Raport wymienia także zbyt słabą sztywność skrętną nadwozia Cybertrucka.
Rozwiązanie piętrzących się problemów jest tym bardziej trudne, że Tesla nie ma żadnego doświadczenia w budowie pick-upów. Potęguje je również fakt użycia w konstrukcji nadwozia nierdzewnej stali szczotkowanej.
„Nie można po prostu używać konwencjonalnych metod produkcji. Musieliśmy wymyślić zupełnie nowy zestaw technik produkcyjnych, aby zbudować samochód z egzoszkieletem, a nie samochód z endoszkieletem, więc najwyraźniej nie jest to trywialne” – powiedział o Cybertrucku sam Musk.
Stal nierdzewna wymaga bowiem specjalistycznych technik spawania. Poza tym w wyniku zderzenia nie wygina się tak łatwo, jak materiały konwencjonalnie stosowane w motoryzacji. To rodzi kolejne kwestie, które trzeba rozwiązać.
Jakby tego było mało, eksperci z branży motoryzacyjnej zauważyli, że ostre krawędzie Cybertrucka z pewnością utrudnią mu spełnienie przepisów dotyczących ochrony pieszych.
Nowa cena Tesli Cybertruck
Rozwiązanie piętrzących się problemów z Cybertruckiem spowoduje prawdopodobny wzrost ceny tego samochodu. Musk początkowo mówił o kwocie poniżej 40 000 dolarów, co w obecnych czasach jest po prostu nierealne. W końcu od tamtej pory na świecie wydarzyło się bardzo wiele.
Cenę Cybertrucka poznamy jednak bliżej jego premiery. A ta, przynajmniej na razie, jest planowana na 2024 rok...