Przyjechała z Warszawy z psem. Na plażę go nie zabrała. Z nagrzanego auta musieli wyciągać go policjanci

Turystka z Warszawy zostawiła psa w nagrzanym samochodzie, a sama… poszła na plażę. Na szczęście ciężko dyszącego już zwierzaka zauważyła kobieta przechodząca obok i zadzwoniła po policję. Udało się go uratować.
Policja otrzymała zgłoszenie
Na nic ciągłe apele i akcje informacyjne, o tym jak niebezpieczne może być zostawienie psa w samochodzie. Dokładnie o tym pisaliśmy TUTAJ. Z jakiegoś powodu wciąż zdarzają się sytuacje, gdy nieodpowiedzialni właściciele właśnie w ten sposób postanawiają zaryzykować życie swoich pupili. Tak też zdarzyło się tym razem w Gdańsku.
„Policjanci z Przymorza odebrali zgłoszenie, że na parkingu przy jednym z hoteli w nagrzanym samochodzie został pozostawiony mały pies” – przekazał Mariusz Chrzanowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Sprawę zgłosiła kobieta, która przechodziła obok pojazdu. „Zauważyła, że pies jest w złej kondycji, dyszy i nie reaguje na wołanie" – przekazała podinsp. Magdalena Ciska z gdańskiej policji. (ZOBACZ też: Posadził psa za kółkiem, aby uniknąć mandatu. Był pod wpływem alkoholu).
Była turystką z Warszawy
Temperatura tego dnia sięgała 28 stopni Celsjusza, a samochód dodatkowo stał w miejscu częściowo nasłonecznionym. W Toyocie Yaris były minimalnie otwarte okno, jednak przy takich warunkach na niewiele się to zdało. Właścicielki auta nie było w pobliżu, dlatego funkcjonariusze siłowo opuścili jedną z szyb, otworzyli drzwi, wyjęli psa rasy Cavapoo i podali mu wodę. Po akcji ratunkowej psiaka przewieźli do schroniska Promyk, gdzie trafił pod fachową opiekę.
Tego samego dnia, po godzinie 17:00 na komisariacie pojawiła się jego właścicielka. Poinformowała ona policjantów, że jest turystką z Warszawy i wraz z bliskimi poszła na plażę. Rocznego czworonoga zostawiła w samochodzie ze względu na zakaz wprowadzania psów.
Postępowanie w tej sprawie prowadzi policja.
Jaka kara za pozostawienie dziecka lub zwierzęcia w rozgrzanym samochodzie?
Gdy kierowca pozostawi w rozgrzanym samochodzie dziecko, może zostać skazany na karę pozbawienia wolności na okres od 3 miesięcy do 5 lat. Odpowiedzialność taka dotyczy również opiekunów, którzy w danym momencie zajmują się dzieckiem.
W przypadku zwierząt sąd może orzec do dwóch lat pozbawienia wolności. Jeśli sędzia zakwalifikuje czyn jako szczególne okrucieństwo, kara może wynieść do trzech lat więzienia.