Przyssawka hańby zamiast blokady na koło? To już się dzieje!

W Chinach z nieprawidłowym parkowaniem walczy się na różne sposoby. Jednym z nich jest przyssawka hańby, przymocowana do samochodu. Jak to działa?
Blokada na koło ma na celu unieruchomienie auta w przypadku nieprawidłowego parkowania. Zakłada ją policja lub straż miejska, jeśli samochód znajduje się w zabronionym miejscu i jednocześnie nie utrudnia ruchu oraz nie zagraża bezpieczeństwu (TUTAJ przeczytasz o tym więcej).
W Chinach zamiast blokady na koło władze stosują innowacyjne rozwiązanie. Jest nim specjalna przyssawka, którą przymocowuje się do nadwozia samochodu. Najczęściej do jego drzwi. Ale sięga się po nią głównie w jednym przypadku. Mianowicie, gdy zaparkowany samochód nie znajduje się pomiędzy wyznaczonymi do tego liniami (TUTAJ przeczytasz o najczęstszych błędach parkingowych).
Co istotne, kierowca winny nieprawidłowego parkowania może się poruszać z takim urządzeniem. Tyle że po pierwsze, nie przynosi ono mu chwały (zupełnie jak polskie karne „k…”). Po drugie, i tak będzie zmuszony zapłacić mandat.
Przyssawka hańby jest bowiem zaopatrzona w GPS, dzięki któremu władze mogą wyśledzić kierowcę, jeśli ten nie uiści kary. Dodatkową motywacją do opłacenia mandatu jest fakt, że z każdym dniem zwłoki, kara rośnie.
Według użytkownika serwisu Reddit, gdzie pojawiła się informacja o przyssawce hańby, czerwone napisy na urządzenia oznaczają:
- „podróżuj bezpiecznie”
- „zawiadomienie elektroniczne”
- „cywilizowane parkowanie”
W sumie idea przyssawki hańby jest bez dwóch zdań słuszna. Szczególnie w kontekście polskich parkingów, gdzie samochody są zostawiane często niedbale. Czyli nie pomiędzy wyznaczonymi dla nich liniami, lub zajmują dwa miejsca, jak na poniższym zdjęciu.