Renault Espace czyli Austral XXL
Renault Espace najpierw stworzyło kompletnie nowy segment samochodów, później zniknęło z rynku, by powrócić w całkowicie innym charakterze. Szósta generacja legendarnego Espace to… przedłużony Austral.
Renault Espace to bez wątpienia jeden z najbardziej rozpoznawalnych modeli tej marki. Gdy pojawił się na rynku w 1984 roku, nikt w Europie nie słyszał o minivanach – funkcjonalnych i pakownych, ale zgrabnych, rodzinnych samochodach. Pomysł zaczerpnięty ze Stanów Zjednoczonych przyjął się nie tylko we Francji. Europa także potrzebowała wygodnego, jednobryłowego samochodu. I tak przez pięć, a w zasadzie cztery generacje. Bo piąte wcielenie Renault Espace, które weszło na rynek w 2014 roku, było już tylko próbą ratowania modelu. Auto z minivana przerodziło się w Crossovera o cechach vana. Ale to nie wystarczyło.
Szybko się jednak okazało, że jednak wolimy duże SUV-y i crossovery niż dostawczakowate vany. Renault ogłosiło, zatem, że kończy historię Espace.
Nie musieliśmy długo czekać na odrodzenie modelu. Szósta generacja równie szybko pojawiła się na rynku, co zapowiedź jej wskrzeszenia. Trudno się dziwić, auto nie zostało wcale wymyślone od nowa. Nowy Espace to bowiem przedłużony Austral. Na pierwszy rzut oka trudno nawet rozróżnić oba modele.
Mniejszy, ale większy
Zarówno z przodu, jak i z tyłu, oba modele są niemal identyczne. Ta sama sygnatura świateł, ten sam grill, te same linie. Zmiany widać dopiero z profilu. To tutaj widać dodatkowe centymetry za słupkiem C i wyraźne przetłoczenie nad tylnym nadkolem.
Nowy Espace, podobnie zresztą jak bliźniaczy Austral, został skonstruowany na modułowej platformie CMF-CD, opracowanej wspólnie z Nissanem. Jak na spadkobiercę minivana jest jednak znacznie mniejszy od swojego poprzednika. Mierzy 4,72 m długości i 1,84 m szerokości. Espace piątej generacji był aż o 15 cm dłuższy. Producent jednak zapewnia, że dzięki modyfikacjom płyty podłogowej we wnętrzu udało się wygospodarować znacznie więcej miejsca, niż u poprzednika.
Tak, tak w Espace dostępny jest i to bezpłatnie trzeci rząd siedzeń. A jeśli potrzebujemy bagażnik, to wystarczy je złożyć. Wtedy do dyspozycji mamy 777 litrów bagażnika.
Wnętrze jak w Australu
Nie ma co ukrywać, ale wnętrze także jest niemal identyczne, jak w Australu. Ta sama deska rozdzielacza, ten sam układ przycisków, ten sam 24-calowy ekran systemu infotainment OpenR oparty na Androidzie. Po raz pierwszy pojawił się w elektrycznym Megane E-Tech, w nowym Espace został ulepszony, unowocześniony i uzupełniony o dodatkowe opcje.
Pierwszy Espace skradł serca kierowców funkcjonalnością. W nowym Australu też jej nie brakuje. Espace poza standardowym — umieszczonym w desce rozdzielczej schowku, oferuje kolejne w przesuwanej konsoli środkowej.
To, czym jednak Espace ma przyciągać do siebie, to elegancja. Właśnie, dlatego w najwyżej wersji wyposażenia znajdziemy wykończenie prawdziwym drewnem jesionu oraz skórzaną pikowaną tapicerką.
Renault Espace – tylko hybryda
Renault Espace dostępny będzie wyłącznie z napędem hybrydowym. Układ składa się z trzycylindrowego, turbodoładowanego silnika benzynowego o pojemności 1,2 l o mocy 130 KM oraz dwóch silników elektrycznych — głównego o mocy 70 KM i dodatkowego tzw. rozrusznika wysokonapięciowego o mocy 25 KM. Łączna moc systemowa w tej konfiguracji wynosi 200 KM.
Dostępny za dopłatą będzie także układ skrętnych kół 4Control, który zwiększa maksymalny kąt skrętu o 5-stopni. Auto do sprzedaży trafić ma w drugiej połowie roku.