28 sierpnia 2024

Robotaksówki wyprą ludzi? Taksówkarze drżą o własną przyszłość!

Robotaksowki

Chińscy kierowcy taksówek i przewozów osób coraz bardziej obawiają się o swoje miejsca pracy z powodu popularyzacji pojazdów samojezdnych. Powszechnie uważa się, że mogą być pierwszą grupą zawodową, wyeliminowaną przez sztuczną inteligencję. I to już za kilka lat!

Jak donosi Reuters, w Chinach kierowcy taksówek i przewozu osób z coraz większymi obawami spoglądają w przyszłość. Wszystko przez rosnącą popularność robotaksówek.

Powszechnie uważa się bowiem, że kierowcy usług przewozu osób i taksówek mogą być pierwszymi, którym grozi utrata pracy z powodu rozwoju sztucznej inteligencji. Tysiące robotaksówek już jeździ po ulicach chińskich metropolii, a to dopiero początek ich ekspansji (TUTAJ przeczytasz o pierwszych testach auta samojezdnego w Polsce).

Robotaksówki już w 19 miastach Chin

Władze Państwa Środka w ostatnich latach podjęły zdecydowane kroki w kierunku możliwości prowadzenia testów pojazdów samojezdnych. Bierze w nich udział co najmniej 19 metropolii, z czego 7 zatwierdziło już testy bez konieczności monitorowania przez ludzi.

Wśród liderów rozwoju samojezdnych taksówek wymienia się firmy Apollo Go, Pony.ai, WeRide, AutoX oraz SAIC Motor (właściciel m.in. marki MG). Apollo Go poinformowało, że do końca tego roku chce wdrożyć w Wuhan 1000 autonomicznych taksówek. Z kolei do 2030 roku ma zamiar obsługiwać już 100 miast.

Pony.ai, wspierane przez Toyotę, już dysponuje flotą 300 robotaksówek, a do 2026 roku planuje wypuścić na drogi kolejne 1000 takich pojazdów. Według wiceprezesa tej firmy, potrzeba 5 lat, aby stały się one dochodowe. Później będziemy obserwować ich niezwykle dynamiczny rozwój.

Samojezdne taksówki jeżdżą również po metropoliach Stanów Zjednoczonych. Tyle że spotykają się tam ze znacznie większą kontrolą niż w Państwie Środka i niższą akceptacją społeczną. Chińskie władze zatwierdzają testy kolejnych aut, co ma na celu dalsze ożywianie tamtejszej gospodarki (TUTAJ przeczytasz o kolejnym kroku w rozwoju robotaksówek w Chinach).

O ile Pekin w czerwcu zezwolił na poruszanie się robotaksówek w wyznaczonych strefach, o tyle Kanton zrezygnował z jakiegokolwiek „kagańca”. Władze miasta w tym miesiącu poinformowały, że dają zgodę na poruszanie się autonomicznych taksówek po całym mieście.

Ogromne obawy o miejsca pracy

W Chinach obecnie jest zarejestrowanych 7 mln kierowców przewozów pasażerskich. Jeszcze 2 lata temu było ich 4,4 mln. „Ponieważ przewozy pasażerskie zapewniają pracę tzw. ostatniej szansy w czasie spowolnienia gospodarczego, skutki uboczne stosowania robotaksówek mogą skłonić rząd do przyhamowania” – informuje Reuters.

W Chinach kierowcy taksówek i przewozu osób z coraz większymi obawami spoglądają w swoją przyszłość. Wszystko przez rosnącą popularność robotaksówek (TUTAJ przeczytasz o Mercedesie, który pokonał ponad 7 mln km).

Powszechnie uważa się bowiem, że kierowcy usług przewozowych i taksówek mogą być pierwszymi, którym grozi utrata pracy z powodu rozwoju sztucznej inteligencji. Tysiące taksówek już jeździ po ulicach chińskich metropolii, a to dopiero początek ich ekspansji.

Robotaksówki na razie na minusie

63-letni kierowca z Wuhan – Wanga Guoqianga – w pojazdach samojezdnych widzi zagrożenie dla pracowników o najniższych kwalifikacjach. „Jazda taksówką to praca dla najniższej klasy. Jeśli zabijesz tę branżę, to co im pozostanie?” – żali się Guoqiang na łamach Reutersa.

Na razie kierowcy taksówek mogą jednak spać spokojnie. Okazuje się bowiem, że Apollo Go obecnie traci rocznie 11 000 dolarów na jednym pojeździe poruszającym się po Wuhan. Dla porównania aktualnie auto przewożące pasażerów zarabia z kolei około 15 000 dolarów.

Ale ekonomiści w dalszej perspektywie widzą ogromne korzyści w automatyzacji miejsc pracy. Wynika to z rosnącego kryzysu demograficznego, dotykającego Chiny. Zresztą w naszym kraju ten problem już od kilku lat również jest coraz bardziej widoczny.

„W krótkim okresie musi istnieć równowaga w szybkości tworzenia nowych miejsc pracy i niszczenia starych miejsc pracy” – mówi na łamach Reutersa Tang Yao, profesor nadzwyczajny ekonomii stosowanej na Uniwersytecie Pekińskim.