Rosyjski AwtoWAZ jak BMW: Łady będą wytwarzane przez… skazańców
Rosyjski AwtoWAZ, który cierpi na niedostatek siły roboczej, właśnie porozumiał się z federalną służbą więzienną. Jego samochody już niedługo będą wytwarzać skazańcy.
Poczynania AwtoWAZ-a bez dwóch zdań przywodzą na myśl BMW w czasie drugiej wojny światowej. Otóż ta niemiecka firma przestawiła się wtedy przede wszystkim na produkcję silników samolotowych.
Aby sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu i ograniczyć koszty, Niemcy sięgnęli po więźniów. Według szacunków w ich zakładach pracowało ponad 40 000 robotników przymusowych, z których większość pochodziło z obozu koncentracyjnego w Dachau.
Ten fakt stanowi czarną kartę w historii BMW, o czym zresztą przedstawiciele tego producenta wspominają bardzo niechętnie.
AwtoWAZ idzie w ślady BMW
Teraz w ślady BMW idzie AwtoWAZ, któremu brakuje siły roboczej. Powód? Przymusowe wcielenia do wojska rzeszy młodych mężczyzn, spowodowane atakiem Rosjan na Ukrainę. Jest to dotkliwe szczególnie teraz, gdy rosyjski przemysł motoryzacyjny zaczyna się odradzać.
Przypomnijmy, że tuż po ataku Rosji na Ukrainę większość zachodnich firm motoryzacyjnych pozamykało swoje fabryki. Przy okazji też całkowicie wycofały się one z tego kraju, pozostawiając bezczynnie w pełni wyposażone zakłady.
Później zachodnie koncerny często pozbywały się ich za bezcen. Świetny przykład to choćby, leżąca pod Moskwą, fabryka Renault. Rosjanie zakupili ją praktycznie za grosze (TUTAJ poznasz szczegóły transakcji) i pod koniec roku uruchomili w niej produkcję Moskwicza 3.
Na razie jest on składany z gotowych elementów (montaż SKD), przybywających do zakładu z Chin – Moskwicz 3 to bowiem klon chińskiego JAC JS4. Ale plany tej firmy są ambitne i obejmują kolejne modele (TUTAJ poznasz Moskwicza 6), a nawet własną platformę konstrukcyjną.
Chińska Łada
Również Łada skorzystała z pomocy Chin. Rosjanie pokazali bowiem niedawno zupełnie nowego, kompaktowego crossovera, mającego konkurować z Moskwiczem 3. Podobnie jak on, Łada X-Cross 5 nie jest samodzielną konstrukcją AwtoWAZ-a, lecz stanowi odpowiednik chińskiego Betsune T77.
Produkcja w fabrykach AwtoWAZ-a, po jej zamknięciu tuż po wybuchu wojny z powodu wykruszenia się poddostawców, zaczęła nabierać tempa w połowie 2022 roku. Wtedy jej bramy opuszczały nowe samochody, które… pod wieloma względami przypominały pojazdy z czasów Pieriestrojki (TUTAJ przeczytasz o rekordowo drogiej Ładzie Niva).
Przykładowo Vesta – najpopularniejszy samochód na rynku rosyjskim – początkowo była wytwarzana bez poduszek powietrznych, ABS-u, ESP, czy napinaczy pasów bezpieczeństwa. Z czasem te elementy zaczęto uzupełniać – z pomocą znów przyszli Chińczycy (TUTAJ przeczytasz o potędze tamtejszego przemysłu motoryzacyjnego).
AwtoWAZ: pomoc ma przyjść we wrześniu
W zeszłym roku z rosyjskich zakładów samochodowych wyjechało najmniej aut osobowych od czasów Związku Radzieckiego – 450 000 sztuk. Obecnie produkcja i sprzedaż samochodów w Rosji powoli nabiera rozpędu.
Tyle tylko, że brakuje rąk do pracy. Ale i na to Rosjanie znaleźli sposób. W fabryce AwtoWAZ-a mają zacząć pracować przymusowi robotnicy. Będą nimi skazańcy z rosyjskich więzień.
Przedstawiciel producenta już spotkali się w tej sprawie z rosyjską federalną organizacją więzienną FSIN. Dzięki ich „zaangażowaniu” produkcja samochodów początkowo – od września 2023 roku – ma wzrosnąć o 28%.
Z kolei od stycznia 2024 roku ma to być już 40%. Niewiadomą pozostaje jednak jakość takich aut. Raczej nie należy się spodziewać, by była porównywalna z obecną.
No chyba że więźniowie otrzymają odpowiednią motywację…