Rozładowany akumulator – objawy, przyczyny i ładowanie rozładowanego akumulatora
Stanowi „mokry sen” właścicieli samochodów, zwłaszcza podczas zimowych poranków. Rozładowany akumulator – objawy, przyczyny, ładowanie.
Mimo że akumulator wydaje się sprawny i często nie zdradza żadnych objawów, przyjście pierwszych przymrozków często weryfikuje jego stan. Dzieje się tak choćby dlatego, że wcześniejsze wysokie temperatury powodują odparowanie płynów w jego wnętrzu.
Spowodowana nim degradacja akumulatora ujawnia się dopiero jesienią lub zimą. Co wtedy zrobić? Oto odpowiedź.
Rozładowany akumulator: objawy
Rozładowany akumulator może dawać wiele różnych sygnałów ostrzegawczych, że wkrótce „wyzionie ducha”. Oto najważniejsze z nich:
- rozrusznik się kręci, ale silnik nie zapala – jest to oznaka rozładowującego się akumulatora. Rozrusznik otrzymuje zbyt małą dawkę prądu, aby uruchomić silnik
- zapalają się kontrolki na desce rozdzielczej, ale rozrusznik się nie kręci. Przekręceniu kluczyka towarzyszy też głośne „cykanie”
- problem może się pojawić już przy próbie odryglowania drzwi za pomocą centralnego zamka, otwarcia okien czy uruchomienia wycieraczek
- zapach czegoś zgniłego – gdy spod maski czuć zapach przypominający zgniłe jajo kurze, może być to znakiem, że akumulator samochodowy jest nieszczelny. Wyciek może być spowodowany uszkodzeniem akumulatora lub wewnętrznym zwarciem
- zniekształcona obudowa akumulatora – narażenie na ekstremalne ciepło lub zimno może spowodować puchnięcie i pękanie obudowy akumulatora. Jeśli ma ona kształt inny niż prostokątny, są duże szanse, że akumulator nie będzie działał prawidłowo
Podobnych objawów rozładowanego akumulatora może być więcej. Szczególnie w nowoczesnych samochodach, w których znajduje się wiele odbiorników prądu.
Przyczyny rozładowania akumulatora
Akumulatory samochodowe ulegają naturalnemu zużyciu. Ich trwałość przeciętnie wynosi 3-6 lat, choć przy nieprawidłowej eksploatacji „skończą się” szybciej. Ale przyczyny rozładowania akumulatora mogą być też inne. Czyli:
- temperatury znacznie poniżej 0 stopni Celsjusza – w takich warunkach rozrusznik potrzebuje więcej prądu, aby obrócić zimny silnik, w którym znajduje się zagęszczony olej
- pozostawienie włączonych odbiorników prądu – np. świateł, radia czy lampek w kabinie
- rzadkie użytkowanie samochodu – prąd „znika” z akumulatora w sposób naturalny, ale nawet na postoju auto potrzebuje minimalną ilość prądu. W rezultacie akumulator powinien wytrzymać bez ładowania 3-4 tygodnie
- nieprawidłowe działanie alternatora
- niedomknięte drzwi samochodu – powoduje to świecenie się lampek w kabinie
- zaburzenia przepływu prądu – np. przez skorodowane zaciski. Korozja w postaci niebiesko-zielonego nalotu na klemach zmniejsza zdolność akumulatora do przyjmowania ładunku. To jedna z najczęstszych przyczyn jego rozładowania
Czy rozładowany akumulator wiąże się z koniecznością jego wymiany?
Niekoniecznie. Jeśli z akumulatorem wcześniej nie było problemów, ale auto nie chce się uruchomić, należy podnieść maskę i go sprawdzić. W przypadku, gdy jego obudowa jest zniekształcona lub widoczne są wycieki, wtedy z pewnością należy wymienić akumulator na nowy.
Przyczyną niemożliwości uruchomienia silnika mogą być również poluzowane klemy czy niebiesko-zielony nalot. Jeśli jednak nie ma podobnych objawów, oznacza to, że akumulator jest po prostu rozładowany.
Aby sprawdzić, czy nadaje się on do dalszego użytku, należy skorzystać z prostego miernika napięcia. Jego koszt nie jest wysoki (ok. 30 zł), ale pozwala on na zdiagnozowanie stanu akumulatora.
Jak to sprawdzić? Oto kolejne kroki:
- w mierniku ustawiamy napięcie prądu stałego (DVC)
- wybieramy zakres pracy o wartości 20 lub 200
- przykładamy końcówki miernika do odpowiednich biegunów (czerwoną do plusa, czarną – do minusa)
Jeśli akumulator jest w dobrym stanie, napięcie powinno wynosić pomiędzy 12,4 a 12,9V przy wyłączonym silniku. Niższe wartości nie muszą oznaczać, że akumulator jest uszkodzony. Być może rozładował go układ elektryczny samochodu.
Gdy napięcie spadnie poniżej 9,5V oznacza to, że potrzebny jest już nowy akumulator.
Jak odpalić auto z rozładowanym akumulatorem?
Istnieje przynajmniej kilka metod na uruchomienie silnika samochodu z rozładowanym akumulatorem. Oto najbardziej popularne:
- odpalenie samochodu za pomocą kabli rozruchowych, podłączonych do innego pojazdu
- skorzystanie z przenośnego urządzenia rozruchowego – tzw. boostery kosztują od około 200-250 zł i mają w sobie tyle energii, aby uruchomić silnik samochodu
- odpalenie na pych – przeważnie w przypadku aut osobowych wystarczy do tego wyłącznie druga osoba. Jedna pcha samochód od strony bagażnika, drugą jest kierowca, który ma uchylone drzwi i zapiera się o słupek dachowy. W momencie, gdy auto toczy się już z wystarczająco dużą prędkością, kierowca wsiada do kabiny, wrzuca drugi bieg i puszcza sprzęgło. Wówczas auto powinno się uruchomić. Metoda ta jest nieskuteczna w przypadku Diesli, szczególnie zimą, oraz pojazdów z automatem
- odpalenie na hol – tutaj podłączamy linkę do drugiego samochodu i uruchamiamy go po osiągnięciu odpowiedniej prędkości w podobny sposób, jak wcześniej
Jak naładować akumulator przy pomocy prostownika?
Aby naładować akumulator za pomocą prostownika, najbezpieczniej wymontować go z samochodu. Najlepiej przeprowadzać to w dobrze wentylowanym pomieszczeniu, ponieważ w trakcie tego procesu wydzielają się trujące i łatwopalne opary wodoru.
Najtańszy prostownik, który zamienia prąd zmienny w prąd stały, to koszt 100-150 zł. Wybór tego typu urządzeń jest duży, dlatego przy zakupie najważniejszym czynnikiem jest odpowiedni dobór mocy.
Na rynku dostępne są standardowe prostowniki, cechujące się analogowym wyświetlaczem, jak i nowocześniejsze – z cyfrowym wyświetlaczem. Najdroższe urządzenia to ładowarki mikroprocesorowe, które nie tylko samodzielnie dobierają optymalny prąd do naładowania akumulatora, ale także wyłączają się po zakończeniu całego procesu.
W przypadku tańszych urządzeń niezbędny jest nadzór nad ładowaniem. Czyli sprawdzanie aktualnego stanu naładowania oraz wyłączenie urządzenia, gdy już zbliża się do pełnego naładowania.
Po wyjęciu akumulatora w pierwszym kroku należy odkręcić lub zdjąć korki ze wszystkich cel. Kolejny krok to podłączenie do niego prostownika. Następnie do plusa podłącza się czerwony przewód, natomiast do bieguna ujemnego – czarny (TUTAJ przeczytasz o tym, co zrobić przy rozładowaniu baterii elektryka).
Trzeci krok polega na ustawieniu odpowiednich wartości ładowania, zgodnych ze specyfikacją akumulatora. Dopiero później można uruchomić prostownik.
Ważne jest, aby w trakcie ładowania sprawdzać czy w akumulatorze nie dochodzi do zjawiska gazowania, czyli pojawienia się bąbelków w elektrolicie. Gdy tak się dzieje, należy zmniejszyć napięcie ładowania lub wyłączyć prostownik.
Przy założeniu, że prostownik został odpowiednio dobrany do parametrów akumulatora, jego ładowanie średnio zajmie około 12 godzin. Z kolei akumulatory bezobsługowe mogą się ładować nawet dwa razy dłużej (TUTAJ przeczytasz o tym, jak wydłużyć żywotność baterii auta na prąd).
Jak długo ładować akumulator? Przy konwencjonalnych bateriach na początku należy ustawić prąd na poziomie 10% jego pojemności. W przypadku akumulatorów bezobsługowych „nabija” się je najpierw prądem stałym 10-20A – aż do osiągnięcia napięcia na poziomie 14,4V.
Najczęściej do uruchomienia silnika samochodu wystarcza już 20-30 minut ładowania akumulatora.