Silnik Wankla znów trafił do produkcji. Nie znajdzie jednak zastosowania w samochodzie sportowym
Po 11 latach przerwy, Mazda ponownie uruchomiła produkcję jednostki z wirującym tłokiem. Ruszyła ona w czwartek 22 czerwca, a nowy silnik Wankla trafi do modelu MX-30 R-EV.
Ostatnim modelem Mazdy, w którym znalazł się silnik Wankla był RX-8. Auto to linię produkcyjną opuściło 22 czerwca 2012 roku. Mazda RX-8 miała wprowadzić jednostkę rotacyjną w XXI wiek. Udało się, ale tylko częściowo.
1,3-litrowy silnik Mazdy RX-8 składał się z dwóch wirujących tłoków i imponował niesamowitym sposobem rozwijania mocy. Miał również zachwycające brzmienie, ale jego największymi wadami były duże zapotrzebowanie na paliwa oraz zachłanność na olej. Pomimo tego, w 2003 roku został on uhonorowany tytułem Międzynarodowego Silnika Roku.
Mazda RX-8 początkowo była oferowana w dwóch wariantach mocy. Słabszy wyciskał z siebie 192 KM, a mocniejszy – 231 KM. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmowało, odpowiednio, 7,2 i 6,4 s.
Niestety, szybko okazało się, że silnik Wankla tego samochodu był jego największym przekleństwem. Dlaczego? O tym przeczytasz TUTAJ.
Silnik Wankla: od 1967 roku
Silnik Wankla u Mazdy zadebiutował w 1967 roku w modelu Cosmo Sport 110S. Miał on dwa wirniki i wytwarzał 110 KM. W 1972 roku znalazł zastosowanie pod maską modelu RX-2. Najbardziej znanym samochodem z tą jednostką jest jednak RX-7, wytwarzany od 1978 do 2002 roku (TUTAJ dowiesz się więcej o silniku Wankla)
Teraz do grona modeli z silnikiem Wankla dołączyła Mazda MX-30 w wariancie R-EV. To druga odmiana tego modelu, obok czysto elektrycznej, która w Europie od momentu wprowadzenia na rynek w 2020 roku sprzedała się w liczbie ponad 15 000 sztuk. Z kolei w USA – nie osiągnęła nawet 1000 egzemplarzy.
Wariant R-EV to tak naprawdę hybryda plug-in. Ale bardzo niekonwencjonalna. Do jej napędu służy 170-konny silnik elektryczny (o 25 KM więcej niż w wersji czysto elektrycznej), który życiodajne elektrony czerpie z niewielkiej jak na elektryka baterii (TUTAJ przeczytasz o zużyciu prądu przez elektryki).
W stosunku do wariantu wyłącznie na prąd, akumulator Mazdy MX-30 R-EV ma niemal dwa razy mniejszą pojemność – 17,8 do 35,5 kWh. Pozwala on na pokonanie 85 km w cyklu mieszanym lub 110 km w miejskim (według WLTP).
Gdy się rozładuje, do gry wchodzi zupełnie nowy silnik Wankla. Nigdy nie napędza on jednak kół, lecz jest generatorem na bieżąco ładującym akumulator trakcyjny. Według Japończyków, 50-litrowy zbiornik paliwa wystarcza Maździe MX-30 R-EV na pokonanie dystansu niemal 600 km. Łącznie wynosi on 680 km.
Ostatnie tchnienie silnika Wankla?
Silnik Wankla, zastosowany w MX-30, ma jeden wirujący tłok, 830 cm3 pojemności i wyciska z siebie 74 KM. Ma łączyć w sobie wiele zalet: niską masę, niewielkie wibracje i wysoką wydajność pracy.
Do tej pory Mazda wyprodukowała 1,99 mln samochodów, zaopatrzonych w jednostkę z wirującym tłokiem. Według zastępcy kierownika działu rozwoju układów napędowych – Yoshiaki Noguchiego – „silnik Wankla jest naszym symbolem”.
Zapewne niedługo Japończycy stworzą 2-milionowy samochód z takim silnikiem. Pytanie – co dalej? W dobie rozwoju elektromobilności silnik Wankla modelu MX-30 R-EV wydaje się być jego ostatnim tchnieniem.