Ta Skoda kosztuje około 38 tys. zł! Mierzy niecałe 4 m, ma 115 KM i nie trafi do Polski

Skoda sypie nowościami. Po niedawno pokazanym Elroqu, przyszedł czas na Kylaqa, który jest pierwszym spalinowym autem tego wytwórcy, zaprojektowanym w nowym stylu. Z ceną poniżej 38 tys. zł ma zawojować indyjski rynek.
Skoda Kylaq jest trzecim modelem tego producenta – po większych Kushaqu i Slavii – opracowanym w Indiach i przeznaczonym na tamtejszy rynek. Jak informują Czesi, to samochód niezwykle wszechstronny oraz wytrzymały.
„Prototypy przeszły intensywne testy w lokalnych warunkach. Samochody pokonały ponad 800 000 km na wszystkich rodzajach indyjskich dróg, osiągając wysokości do 3000 m nad poziomem morza. Kylaq został poddany próbom w temperaturach od -10 do +85 °C” – czytamy w informacji prasowej.
Skoda Kylaq: atletyczna sylwetka
Nowa Skoda Kylaq to drugi po Elroqu model tego producenta, wyróżniający się zupełnie nowym językiem stylistycznym Modern Solid. Mamy tu więc spłaszczoną i mocno rozchodzącą się na boki osłoną chłodnicy, wąskie LED-y do jazdy dziennej czy proste, pudełkowate linie nadwozia.
Kylaq mierzy 399,5 cm długości, 178,3 cm szerokości oraz 161,9 cm wysokości – przy rozstawie osi wynoszącym 256,6 cm. W tak niedużym nadwoziu wygospodarowano zaskakująco solidny bagażnik. Ma on od 446 do 1265 l pojemności.
Tego niewielkiego SUV-a oparto na platformie MQB A0 IN, a więc przygotowanej specjalnie pod wymagania indyjskiego rynku. Prześwit wynosi porządne 18,9 cm, co ma sprawić, że to przednionapędowe auto bez problemu poradzi sobie z wyboistymi lokalnymi drogami.
Według Czechów, ich najnowsze „dziecko” poradzi sobie również z niezwykle intensywnymi, monsunowymi opadami. „Kylaq może pochwalić się wyjątkowym połączeniem części nadwozia, poprawiającym ogólną odporność samochodu na potężne monsunowe deszcze. Nad jakością wykonania czuwają najnowocześniejsze technologie, takie jak systemy kamer z obsługą AI” – czytamy w informacji prasowej.
Bez możliwości wyboru
Do napędu Skody Kylaq służy jeden rodzaj silnika. To 1-litrowe, 3-cylindrowe TSI o mocy 115 KM i maksymalnym momencie obrotowym 178 Nm. Przekazuje on Niutonometry wyłącznie do przednich kół, ale klienci mogą wybierać pomiędzy 6-biegową przekładnią ręczną lub 6-biegową automatyczną.
Mała Skoda od 0 do 100 km/h przyspiesza w 10,5 s i rozpędza się do prędkości 188 km/h. Zużycia paliwa Czesi nie podali.
Wiadomo za to, że w nowoczesnej kabinie znajdziemy dwa ekrany – cyfrowych zegarów i centralny. Pierwszy ma przekątną 8”, natomiast drugi – 10,1”. Zapewnia on m.in. bezprzewodową łączność Android Auto/Apple CarPlay.
Ponadto w wyposażeniu Skody Kylaq mogą się znaleźć bezprzewodowe ładowanie smartfonów, elektrycznie sterowane i wentylowane fotele, automatyczna klimatyzacja czy szklany dach i tapicerka z syntetycznej skóry.
„Nawet standardowy model ma 25 aktywnych i pasywnych funkcji bezpieczeństwa, podczas gdy wariant z najwyższej półki ma ponad 30 funkcji bezpieczeństwa” – informują Czesi.
Skoda Kylaq: sekret niskiej ceny
Najmocniej jednak Skoda Kylaq zaskakuje swoją ceną. W bazowej wersji będzie kosztować 789 000 rupii, co w przeliczeniu na naszą walutę daje około 38 tys. zł!
Tak niewygórowaną kwotę udało się osiągnąć nie tylko dzięki lokalnej produkcji, ale przede wszystkim za sprawą wykorzystywania miejscowych komponentów.
„Platforma jest wysoce zlokalizowana pod względem pozyskiwania komponentów, przy czym pełne 95% części pochodzi bezpośrednio z Indii” – kończy Skoda.
P.S. W Polsce najtańsza nowa Skoda stanowi obecnie wydatek 71 850 zł. To Fabia, wyposażona w 1-litrowy silnik wolnossący o mocy 80 KM. Z pewnością w naszym kraju znalazłby się niejeden chętny na Kylaqa, nawet jeśli kosztowałby sporo więcej niż 38 tys. zł.








