4 listopada 2024

Smutny koniec spalinowej ery u Jaguara: Brytyjczycy praktycznie zakończyli produkcję samochodów

Jaguar

Stało się. Jaguar, który postawił wszystko na elektromobilność, praktycznie przestał produkować samochody. Obecnie w polskiej ofercie tego wytwórcy są wyłącznie nowe modele ze stocku lub auta używane.

O ile siostrzany Land Rover radzi sobie doskonale, o tyle Jaguar od dłuższego czasu nie potrafi przekonać do siebie klientów. To wina takich czynników, jak ciągnące się za nim problemy z niezawodnością i jakością, starzejące się modele czy redukcja gamy silnikowej.

Ale klamka zapadła 3 lata temu, kiedy Brytyjczycy zadecydowali o zaprzestaniu rozwijania nowych modeli spalinowych. Za to wszystko postawili na elektromobilność, co w dzisiejszej rzeczywistości wydaje się niezbyt trafną decyzją.

TUTAJ przeczytasz o nowych planach Porsche.

Jaguar zakończył erę spalinową

W czerwcu tego roku Jaguar zakończył wytwarzanie trzech modeli. To XE, XF oraz F-Type. Wraz z wycofaniem z linii produkcyjnej tego ostatniego, zakończyła się era sportowych, spalinowych coupe w wykonaniu tego wytwórcy.

Z końcem roku z produkcji wyjdą E-Pace'a i I-Pace'a, montowane w austriackiej firmie Magna Steyr. Niedługo później z taśm zjedzie ostatni F-Pace. W efekcie Jaguar wkrótce nie będzie wytwarzał żadnego samochodu, co jest sytuacją bezprecedensową.

Aktualnie w naszym kraju dostępnych jest 6 modeli tej marki. Czyli XE, XF, F-Type, F-Pace, E-Pace oraz I-Pace. Niestety, klienci nie mają możliwości dostosowania ich pod siebie, tylko mogą wybrać auta dostępne od ręki. Przynajmniej teoretycznie.

Szkoda tylko, że po wciśnięciu przycisku „Dostępne od ręki” pojawia się komunikat „Strona nie została znaleziona”

Czas na elektryki

Jaguar obecnie znajduje się przed całkowitą zmianą wizerunku. Nastąpi to jeszcze w tym roku i będzie połączone z premierą prototypu pierwszego auta nowej ery. Będzie ono oparte na platformie JEA, przeznaczonej dla modeli elektrycznych. Ma mieć 600 KM i być 4-miejscową limuzyną w stylu coupe, rywalizującą m.in. z Porsche Taycanem.

Premiera tego auta w formie produkcyjnej nastąpi w przyszłym roku, a na drogi wyjedzie ono za 2 lata. Później dołączy do niego luksusowy SUV, który na celownik weźmie… Bentleya Bentaygę. Kolejnym nowym Jaguarem ma być ekskluzywna limuzyna.

Jak powiedział Rawdon Glover, dyrektor zarządzający Jaguara – „zanim nowe samochody trafią na drogi, zrobimy sobie okres resetu”. Z kolei wcześniej szef JLR-a (spółki produkującej Land Rovery i Jaguary) – Adrian Mardell – stwierdził, że schodzące właśnie modele nie przyniosły zbyt dużych zysków.

„Eliminujemy pięć samochodów, wszystkie o niższej wartości. Żaden z nich nie jest pojazdem, na którym zarobiliśmy pieniądze, więc zastępujemy je nowymi, opartymi na nowo zaprojektowanej architekturze” – mówił.

Jakie będą nowe modele Jaguara? Oczekuje się, że wszystkie otrzymają architekturę 800-woltową, pozwalającą na szybkie ładowanie, napęd na obie osie oraz tylną oś skrętną.

Jaguar pójdzie wyżej

Brytyjczycy mają chytry plan na Jaguara. Otóż nie chcą już konkurować z BMW i spółką, tylko pójść o szczebel, a nawet dwa wyżej. Oznacza to, że ta marka, założona w 1922 roku, przestanie rozmieniać się na drobne i zacznie rywalizować m.in. z Bentleyem i Porsche.

Nowe, elektryczne modele Brytyjczyków mają być oferowane nie w salonach sprzedaży, a w specjalnych „butikach”. Kluczowym rynkiem dla Jaguara będzie Ameryka Północna, na co już zwracał uwagę Mardell.

„Jaguar odniósł niesamowity sukces w Ameryce Północnej 25 lat temu, ale to się zmieniło z powodu kompromisów i decyzji, które podjęliśmy. W samych Stanach Zjednoczonych jest 20 milionów milionerów. Tak więc mniejszy wolumen i wyższe ceny to dzisiaj absolutnie właściwa pozycja dla Jaguara” – twierdzi Mardell.