SsangYong Korando e-Motion – koreański elektryk już w Polsce
Samochody elektryczne stają się coraz powszechniejsze. W polskich salonach można wybierać spośród blisko 60 różnych modeli aut na prąd. Wśród nich są małe auta miejskie, kompaktowe crossovery, duże SUV-y, a nawet auta dostawcze. Kolejne auto, które dołączyło do tego grona to SsangYong Korando e-Motion.
Koreańczycy zelektryfikowali swój najpopularniejszy model. Wykorzystali tę samą platformę podwoziową, jednak zamiast silnika spalinowego, do napędu wykorzystali silnik elektryczny o mocy 190 KM.
Litowo-jonowo-polimerowy akumulator trakcyjny ma pojemność 62 kWh, co przekłada się na zasięg 339 w ruchu pozamiejskim i 474 km w ruchu miejskim. Szybkie ładowanie w wydaniu SsangYong to przyłącze CCS o mocy 100 kW, co oznacza, że naładowanie akumulatora w zakresie 20-80 proc. zajmuje 30 minut, a przy wykorzystaniu domowej ładowarki naładowanie akumulatorów od 0 do 100 proc. zajmuje około 11 godzin.
Terenowy z napędem na przód
E-Korando BEV, choć bazuje na tych samych podzespołach co jego spalinowa odmiana, wyróżnia się na drodze zderzakami, wlotami powietrza reflektorami i biało niebieskimi dodatkami. Nowe są też 17-calowe felgi oraz trzystopniowy system rekuperacji.
Choć moc i zasięg e-Korando nie są najlepsze w klasie, tak pod względem pojemności bagażnika SsangYong nie ma sobie równych. W nadwoziu o długości niemal 4,5 metra wygospodarowano 551 litrów na bagaże. To sporo jak na auto elektryczne.
Duży jest też prześwit – 177 mm oraz ponadstandardowe właściwości terenowe (kąty natarcia, zejścia i brodzenia wynoszą do 300 mm) potwierdzają, że SsangYong ma korzenie terenowe. Zastanawia zatem fakt, że SsangYong nie zdecydował się na zastosowanie napędu na cztery koła. Korando e-Motion dostępny jest wyłącznie z napędem na przednią oś. Szkoda.
Tańszy, ale czy wystarczająco?
Najbliższymi konkurentami SsangYonga Korando e-Motion są Kia e-Niro i Volkswagen ID.4. Koreańska konkurencja z akumulatorami porównywalnej wielkości i silnikiem mocniejszym o 14 KM kosztuje od 173 tys. zł. Volkswagen iID.4 z porównywalnymi parametrami to już wydatek powyżej 200 tys. zł.
SsangYong został wyceniony na 159 990 zł w wersji Quartz i 189 990 Sepphire. W obu wersjach napęd i akumulator są takie same. Różne jest jedynie wyposażenia.
SsangYong Korando e-Motion Quartz — wybrane elementy wyposażenia:
- System ochrony przed dachowaniem (ARP),
- System kontroli zjazdu ze wzniesienia (HDC),
- Asystent wjazdu na wzniesienie (HSA),
- System rozpoznawania znaków (TSR),
- System autonomicznego hamowania (AEBS),
- Asystent pasa ruchu,
- Asystent zmęczenia kierowcy,
- Automatyczne przełączanie świateł,
- System ecall,
- Ledowe światła dzienne,
- Zestaw naprawczy opon,
- Kamera cofania,
- Dwustrefowa klimatyzacja,
- Skórzana wielofunkcyjna kierownica,
- Czujniki: deszczu i zmierzchu,
- System bezkluczykowy,
- 12,3-calowy wyświetlacz LCD z nawigacją DualNavi,
- Android Auto/Apple CarPlay.
SsangYong Korando e-Motion – Sapphire:
- Wszystkie elementy wyposażenia Quartz (bez opcjonalnego Pakietu Comfort),
- 9-calowy wyświetlacz z systemem nawigacji TomTom,
- Relingi dachowe (niedostępne w pakiecie dwukolorowym),
- Ledowe światła mijania i drogowe,
- Przednie i tylne czujniki parkowania,
- System monitorowania martwego pola,
- Tylny radar ruchu poprzecznego,
- Podgrzewana kierownica,
- Dwupoziomowa podłoga bagażnika,
- Roleta bagażnika,
- Szyba kierowcy i pasażera podnoszona 1-krotnym przyciskiem,
- Elektrochromatyczne lusterko wewnętrzne,
- Podgrzewane fotele przednie,
- Ładowarka indukcyjna,
- Gniazdo 220 Volt,
- Przyciemniane szyby,
- Oświetlenie wewnętrzne,
- Czarna skórzana tapicerka.
SsangYong Korando e-Motion objęte jest fabryczną gwarancją obejmująca okres 7-lat lub przebieg do 150 000 km. To 1 rok mniej i 30 tys. km mniej niż oferuje konkurencja.