To się nazywa premiera! Za jednym zamachem odnowiono aż 12 modeli

Stellantis Pro One, czyli oddział koncernu odpowiedzialny za gamę samochodów dostawczych, rozpoczął ambitną ofensywę modelową. Za jednym zamachem zaprezentowano aż 12 odświeżonych aut.
Osiągnięcie tak ambitnej liczby premier było możliwe przede wszystkim dlatego, że mowa o bliźniaczych konstrukcjach sprzedawanych pod różnymi markami koncernu. Łącznie, na naszym rynku, lifting objął aż 12 modeli. Od samochodów kompaktowych, przez średniej wielkości dostawczaki, aż po największe w gamie busy.
TU przeczytasz więcej o samochodach produkowanych przez koncern Stellantis.
Zamiany dotyczą następujących pojazdów:
- Citroën: Berlingo, Jumpy, Jumper
- Fiat: Doblo, Scudo, Ducato
- Opel: Combo, Vivaro, Movano
- Peugeot: Partner, Expert, Boxer
Co nowego?
Oczywiście cykl życia samochodów użytkowych jest wyraźnie dłuższy, niż w przypadku pojazdów osobowych. W szczególności dotyczy to ich strony wizualnej, w której funkcja zawsze stoi ponad formą. Dlatego zmiany stylistyczne są nad wyraz dyskretne. Ograniczyły się do zmodyfikowanych oznaczeń czy subtelnie zmian detali.
Co ciekawe, choć wszystkie modele pojazdów dostawczy koncernu są do siebie wyraźnie podobne, to jednak nie są identyczne. Każde z aut ma swój indywidualny rys, który odróżnia od siebie poszczególnych członków rodziny. Po liftingu te różnice zostały jeszcze mocniej podkreślone.
Zmiany objęły również wnętrza. Każdy z modeli otrzymał przeprojektowany kokpit, który ma zapewnić jeszcze lepsze warunki pracy szofera. Zaś o jego bezpieczeństwo zadba 18. systemów wspomagania kierowcy, które zostały zaktualizowane do drugiego poziomu jazdy autonomicznej.
Lifting pojazdów użytkowych grupy Stellantis przyniósł też korzyści dla zarządców flot. Wszystko dzięki łączności bezprzewodowej, która jest aktywowana w chwili wydania samochodu klientowi. Zapewnia ona menedżerom kontakt ze swoją flotą i umożliwia korzystanie z pakietów usług obniżających koszty eksploatacji.
TU przeczytasz o sytuacji na rynku samochodów dostawczych we wrześniu.
Stellantis: jakie silniki w dostawczakach?
Trzon oferty wciąż stanowić będą silniki spalinowe. Jednak priorytetem dla koncernu Stellantis jest zerowe emisja. Dlatego druga generacja samochodów elektrycznych zapewni większy zasięg (do 420 km, w zależności od modelu). Tak, by przekonać kolejnych menadżerów do przejścia na elektromobilność.
Ale to nie wszystko. Znacznie ciekawszą informacją jest dalszy rozwój napędów wodorowych. Teraz do średniej wielkości samochodów dostawczych zasilanych wodorem, dołączą też duże dostawczaki z wodorowymi ogniwami paliwowymi.