Strefa Marek OTOMOTO

Hyundai

5 grudnia 2024

IONIQ 9 to przełomowy SUV Hyundaia. Jak wygląda koreańska wizja luksusu?

IONIQ 9 to największy i najbardziej luksusowy model Hyundaia. Korzysta z doskonale sprawdzonej architektury E-GMP, zapewnia ultraszybkie ładowanie i aż 620 km zasięgu. A to dopiero początek jego zalet.

Zapis na jazdę testową

Hyundai konsekwentnie podąża własną drogą. Szeroka gama modeli elektrycznych koreańskiej marki oferuje nie tylko wiodące parametry, ale też unikatowy styl. Od najmniejszego INSTER-a po zaprezentowanego właśnie IONIQ-a 9, każdy model jest projektem jedynym w swoim rodzaju.

Jednak najnowszy SUV dorzuca do tego coś jeszcze – rozwiązania zawstydzające nawet producentów segmentu premium. Tym samym Koreańczycy umacniają swoją pozycję w światowej ekstraklasie.

Wyjątkowy design

Obok IONIQ-a 9 trudno przejść obojętnie. Choćby dlatego, że jest nad wyraz postawnym samochodem. Mierzy 506 cm długości, 198 cm szerokości oraz 179 cm wysokości, a jego rozstaw osi to aż 313 cm.

Jednak słuszne wymiary nie wykluczają lekkości projektu. Dowodzi tego imponujący współczynnik oporu powietrza, który w najnowszym Hyundaiu wynosi zaledwie 0,259. Aby go osiągnąć, koreańscy inżynierowie zastosowali szereg rozwiązań poprawiających aerodynamikę, w tym m.in. aktywne klapy powietrza o podwójnym ruchu, trójwymiarową osłonę podwozia czy cyfrowe lusterka boczne.

Co naturalne, aerodynamika była też kluczową determinantą designu, co odzwierciedla już sama nazwa języka stylistycznego zastosowanego w IONIQ-u 9, który ochrzczono nazwą Aerosthetic. Choć w przedniej części nadwozia dominują światła Parametric Pixels zintegrowane z diodami LED, przywodzącymi na myśl inne modele marki, to reszta projektu jest już niepowtarzalna i jedyna w swoim rodzaju, a zdjęcia auta wyrażają więcej niż 1000 słów.

Ogrom przestrzeni

Na szczęście bryła nadwozia to nie tylko pokaz możliwości designerów oraz specjalistów od aerodynamiki, ale też punkt wyjścia do zaoferowania jak największej przestrzeni w kabinie.

Skrywa ona miejsca dla 6 lub 7 pasażerów (w zależności od konfiguracji) oraz ich bagaży. Te ostatnie pomieścić można w dwóch bagażnikach. Przedni ma pojemność 52 lub 88 litrów (odpowiednio dla wersji 4x4 i z napędem na tył). Z kolei największy ze schowków oferuje rekordową przestronność. Przy złożonych oparciach trzeciego rzędu pomieści on aż 1323 litry pakunków. Nawet przy komplecie pasażerów na pokładzie, bagażnik oferuje więcej niż wystarczające 620 litrów pojemności.

A to dopiero początek imponującej funkcjonalności wnętrza. IONIQ 9 ma trzy rzędy siedzeń. W pierwszym i drugim do dyspozycji pasażerów oddano komfortowe fotele, które można odchylić, by przybrać bardziej zrelaksowaną pozycję. Wówczas przyda się też podnóżek, w który je zaopatrzono. Siedzenia komfortowe są też wyposażone w funkcję Dynamic Touch Massage, wykorzystującą nacisk i wibracje, aby stymulować krążenie krwi w celu redukcji zmęczenie podczas długich podróży. To absolutna nowość w Hyundaiu.

Ponadto fotele drugiego rzędu są obrotowe, dzięki czemu pasażerowie tylnych rzędów mogą siedzieć z twarzami zwróconymi do siebie. Jest to możliwe tylko w czasie postoju i poprawia możliwości interakcji pomiędzy nimi. Rozwiązanie wydaje się idealnie skrojone np. na szybką naradę podczas krótkiej przerwy w podróży.

W kreatywnym wykorzystaniu możliwości wnętrza pomaga również przesuwana konsola Universal Island 2.0, która umożliwia łatwe przechodzenie pomiędzy pierwszym i drugim rzędem siedzeń. Konsola zapewnia też dwa duże schowki – górny o pojemności 5,6 litra i dolny, w formie 12,6-litrowej szuflady.

Ekologiczne innowacje

Jednak we współczesnym świecie przestronność to za mało, by zaspokoić oczekiwania najbardziej wymagających klientów. Liczy się również zrównoważone podejście do środowiska naturalnego. Mając to na uwadze, Hyundai do wykończenia IONIQ-a 9 zastosował szereg ekologicznych materiałów. Wykorzystano m.in. skórę Eco Process, tkaninę z recyklingowanych butelek PET czy tkaninę wełnianą. Nie mogło też zabraknąć ekologicznych farb – w aucie wykorzystano barwnik pozyskiwany z przetworzonych opon.

Kokpit IONIQ-a 9 – w odróżnieniu od niepowtarzalnego nadwozia – ma już układ typowy dla innych elektrycznych Hyundaiów. Składają się na niego unosząca się deska rozdzielcza, smukłe otwory wentylacyjne oraz panoramiczny wyświetlacz złożony z dwóch ekranów o przekątnej 12 cali każdy.

Samochód wyposażono w asystenta głosowego opartego na sztucznej inteligencji, jednak na szczęście nie zapomniano też o tradycyjnych formach obsługi, pozostawiając fizyczne przyciski służące do sterowania najważniejszymi funkcjami pojazdu.

System multimedialny zapewnia też zdalne aktualizacje OTA (over-the-air) oraz bezprzewodową łączność ze smartfonami Andorid Auto i Apple Car Play. A skoro przy telefonach jesteśmy, w IONIQ-u 9 znalazła się też chłodzona ładowarka indukcyjna oraz 100-watowe porty USB-C dla pasażerów wszystkich rzędów. Co istotne, pobierają one energię nie z akumulatora rozruchowego 12V, lecz bezpośrednio z baterii trakcyjnej, co umożliwia długotrwałe korzystanie z podpiętych do nich urządzeń.

W IONIQ-u 9 można ponadto skorzystać z funkcji Vehicle-to-Load (V2L). W tym celu w przestrzeni ładunkowej udostępniono standardowe gniazdko elektryczne, które umożliwia zasilanie i ładowanie urządzeń prądem zgromadzonym w akumulatorze trakcyjnym. Do gniazda V2L można podłączyć dowolne urządzenia, np. hulajnogę czy sprzęt kempingowy, w tym turystyczną lodówkę.

Wisienką na torcie pozostaje zaś innowacyjny sterylizator UV-C w schowkach, pozwalający dezynfekować małe przedmioty, jak np. telefony komórkowe, portfele czy maseczki.

No to w drogę!

Jak już wspomnieliśmy, IONIQ 9, podobnie jak pozostałe modele tej submarki, powstał w oparciu o platformę E-GMP. Akumulator trakcyjny o pojemności 110,3 kWh zapewnia nawet 620 km zasięgu, a dzięki zastosowaniu 800-woltowej architektury elektrycznej możliwe jest korzystanie z ładowarki o mocy 350 kW. Mając do dyspozycji taki „słupek” można w zaledwie 24 minuty uzupełnić energię od 10 do 80% stanu naładowania.

Auto dostępne jest w trzech wariantach silnikowych. Dla klientów skoncentrowanych na maksymalizacji zasięgu przewidziano 218-konną odmianę Long Range RWD, czyli z napędem na tylną oś. To właśnie ten wariant może przejechać nawet 620 km pomiędzy ładowaniami, a pierwszą „setkę” osiąga w 9,4 s.

Gamę uzupełniają dwie odmiany z układem 4x4. Long Range AWD, oprócz 218-konnego silnika przy tylnej osi, ma jeszcze 95-konną jednostkę napędzającą przednie koła. Ich łączna moc to 313 KM, co pozwala rozpędzić to auto od 0 do 100 km/h w 6,7 s. Z kolei topowy wariant Performance AWD przy obu osiach ma 218-konne silniki, czyli 435 KM łącznej mocy. W efekcie sprint trwa zaledwie 5,2 s.

IONIQ 9 dysponuje również szeregiem zaawansowanych funkcji wspomagających jazdę, jak np. wektorowaniem momentu obrotowego czy systemami Terrain Traction Control oraz Auto Terrain Mode, które potęgują terenowe zdolności auta. Ten pierwszy poprawia trakcję na luźnych nawierzchniach, z kolei drugi wykorzystuje sztuczną inteligencję do wybrania optymalnego w danych warunkach trybu jazdy.

Całość dopełnia imponujące i rzadko spotykane w samochodach elektrycznych parametry holowania. Do IONIQ-a 9 można podpiąć przyczepę o masie do 2500 kg.

Samochód trafi do sprzedaży w pierwszej połowie 2025 roku. Początkowo oferowany będzie w Korei Południowej oraz Stanach Zjednoczonych. W Europie IONIQ 9 pojawi się w okolicach wakacji, natomiast zamówienia ruszą już wiosną 2025 roku. Jedno jest pewne – jest na co czekać.

Zapis na jazdę testową