Strefa zmysłów
Renault
Austral, czyli antidotum na harmider codzienności
Dzięki zelektryfikowanym układom napędowym Renault Austral nie tylko oszczędnie obchodzi się z paliwem, ale też gwarantuje niezrównany komfort – również akustyczny. Przekonaj się, jak relaksujące i oszczędne jest podróżowanie tym SUV-em.
Dźwięk osiąga zawrotną prędkość ok. 1225 km/h i może przybierać różne formy – od kojącego szeptu ukochanej osoby, poprzez pobudzające wyobraźnię takty symfonii fortepianowej Debussy’ego, aż po przejmujące niepokojem odgłosy pogrążonej w chaosie metropolii.
Niestety, dźwięki ostatniej kategorii potrafią być nad wyraz destrukcyjne. Jak donoszą naukowcy, długotrwała ekspozycja na hałas prowadzi do wzrostu poziomu stresu, powodując uczucie przewlekłego zmęczenia i przygnębienia. A to wszystko negatywnie wpływa na nasz dobrostan.
Na szczęście w tym starciu nie jesteśmy bezsilni. Odpowiedni dobór dźwięków i kontrola ich natężenia mogą odmienić sytuację o 180 stopni, przyczyniając się wręcz do poprawy jakości życia.
Jednak jak to osiągnąć?
Elektryzująca cisza
Najprościej będzie zacząć od podstaw. Na przykład sięgając po Renault Austral jako towarzysza codziennych podróży. Nieważne, czy wybierzemy się nim na krótką przejażdżkę do mieszkających nieopodal przyjaciół, czy też na drugi kraniec Europy – ten SUV zawsze zachwycać będzie aksamitną ciszą hybrydowego układu napędowego.
Do wyboru są dwa zelektryfikowane warianty – 158-konna miękka hybryda lub 199-konna pełna hybryda. Każdy z nich charakteryzuje się niezwykle harmonijną pracą jednostki spalinowej i płynnym przełączaniem pomiędzy silnikiem benzynowym a elektrycznym.
Austral E-Tech full hybrid uzupełnia te zalety o świetną, 4-stopniową rekuperację, dzięki której układ napędowy potrafi skutecznie odzyskiwać energię. To niezwykle ważne, ponieważ samoładująca się hybryda nie wymaga uzupełniania prądu z zewnętrznego źródła. Ten gromadzony jest w akumulatorze trakcyjnym o pojemności 2 kWh.
Jeżdżąc po mieście Austral E-Tech full hybrid nawet 80% czasu spędza w bezszelestnym trybie elektrycznym, co pozwala nie tylko podróżować w ciszy, ale też oszczędzać paliwo.
Hybrydowy Austral zużywa średnio zaledwie 4,6 litra benzyny na 100 km, co przekłada się na 1100 km zasięgu. Oszczędna natura napędu E-Tech full hybrid ma również swoje odbicie w ekologicznym charakterze – samochód emituje średnio zaledwie 104 g CO² na km.
Jednak w przypadku Australa oszczędność nie oznacza ospałości. Wręcz przeciwnie. W projektowaniu układu napędowego E-Tech full hybrid brali udział inżynierowie F1 z Grupy Renault. Na jego potrzeby opracowali oni ponad 200 patentów. W efekcie Austral E-Tech full hybrid potrafi rozpędzić się do 130 km/h w trybie elektrycznym, a pierwszą „setkę” osiąga w 8,4 s.
Czy nie brzmi to świetnie?
Źródła dźwięku
Jednak to dopiero początek. W parze z dyskretną ciszą układu napędowego idzie wyjątkowo dobra izolacja akustyczna kabiny, która skutecznie oddziela pasażerów od nieprzyjemnych odgłosów otoczenia. Co wcale nie oznacza, że są oni skazani na ciszę.
Wręcz przeciwnie – zaawansowany system audio Harman Kardon o mocy 485 W zapewnia doznania zbliżone do tych znanych z najlepszych sal koncertowych świata, jak choćby legendarnej L’Olympii, czyli najstarszego music-hallu Paryża. 12 głośników oraz 8-kanałowy wzmacniacz są gotowe rozpocząć wyjątkowy spektakl akustyczny, gdy tylko kierowca wypowie takie życzenie.
Jego poleceń nasłuchuje czekający na każde słowo asystent głosowy. Jest on jedną z części składowych zaawansowanego systemu multimedialnego openR link, oferującego m.in. dostęp do usług mobilnych Google, w tym wbudowanej nawigacji satelitarnej sygnowanej przez Google.
To oznacza, że przenosi on intuicyjną obsługę znaną ze smartfonów wprost na 12,3-calowy ekran systemu multimedialnego. Drugi z obecnych w Australu wyświetlaczy ma 12 cali, a łączna powierzchnia ekranów to aż 774 cm².
System openR link oferuje dostęp do sklepu Google Play, dzięki czemu w SUV-ie Renault korzystać można z licznych aplikacji (jak np. Amazon Music czy Spotify) bez pośrednictwa smartfona.
Dostępne są one w każdej chwili i na każde życzenie. Równie nieodłącznym elementem podróży Australem jest kojąca praca zawieszenia, które zapewnia wyjątkowy komfort pasażerom.
Dyskretne czuwanie
Zmysł słuchu zawsze pozostaje w pełnej gotowości do działania. Nawet kiedy śpimy, nasze uszy są stale aktywne, a mózg przetwarza dochodzące go dźwięki. Ewolucyjnie to bardzo ważna adaptacja, która w pewnym zakresie miała przeciwdziałać nagłym niebezpieczeństwom, np. tym czającym się w tajemniczym i potencjalnie groźnym mroku nocy.
Co oczywiste, stała czujność jest niezbędna również na drodze. Renault Austral wspiera tu kierowcę kompletem najnowszych zdobyczy technologii z zakresu wspomagania bezpieczeństwa jazdy. Na pokładzie są 32 aktywne systemy (ADAS), w tym asystenci martwego pola i utrzymywania na pasie ruchu.
Nie zabrakło też predykcyjnego tempomatu, który w oparciu o dane geolokalizacyjne potrafi samoczynnie zmniejszyć prędkość samochodu, np. przed zakrętem. W tym miejscu warto wspomnieć, że Austral dysponuje też najnowszą generacją układu czterech kół skrętnych Renault 4Control advanced.
Poprawia on pewność prowadzenia w zakrętach oraz znacznie zmniejsza średnicę zawracania (ze standardowych 11,2 do 10,1 m), co umożliwia łatwe manewrowanie tym SUV-em nawet na najciaśniejszych parkingach.
Echo przestrzeni
A skoro już przy przestrzeni jesteśmy – w Australu jest jej pod dostatkiem. Samochód mierzy 451 cm długości, 184 cm szerokości i 162 cm wysokości. Pod względem przestronności kabiny jest on wiodącym pojazdem w swojej klasie.
W obu rzędach nie brakuje miejsca w żadnym z kierunków, a z tyłu wygospodarowano wprost imponującą przestrzeń na nogi. Jest to możliwe m.in. dzięki zastosowaniu regulowanej kanapy, którą można przesuwać w zakresie 16 cm (ma też trzystopniową regulację oparcia), co pozwala zwiększać miejsce na nogi kosztem przestrzeni bagażowej – lub na odwrót.
Jednak to najlepiej sprawdzić na własne… uszy. Wykorzystując zjawisko „słuchu kierunkowego”, które pomaga nam w orientacji przestrzennej, dzięki zdolności mózgu do określenia źródła dźwięku poprzez różnicę czasu, w jakim sygnał dociera do lewego i prawego ucha.
Można też do sprawy podejść bardziej konwencjonalnie i przetestować Australa na drodze. W końcu ma on tyle zalet, że wystarczy ich dla wszystkich zmysłów. Zapisz się na jazdę testową i przekonaj się sam.