Strefa zmysłów
Renault
Renault Espace E-Tech full hybrid – dotknij legendarnej przestrzeni w hybrydowym SUV-ie
Renault Espace to przełomowy model w historii motoryzacji. To właśnie on zaszczepił w Europejczykach miłość do minivanów. Jednak nie zastygł w tej formie i w najnowszym wcieleniu jest już SUV-em. Jak sprawdza się w nowej roli?
Espace po francusku oznacza przestrzeń. Nic więc dziwnego, że ten model Renault oferuje wyjątkowo wygodne wnętrze. Muskularne nadwozie skrywa nawet 7 miejsc (dostępna jest też wersja dla 5. pasażerów), zapewniając wszystkim podróżującym najwyższy poziom komfortu.
Jednak to, czym zachwyca naprawdę, jest niewyrażalne – aby poznać pełnię zalet Espace’a, trzeba poczuć je na własnej skórze. I to dosłownie.
Namacalny luksus
Dotyk pozostaje jednym z najbardziej wymagających zmysłów. Nie da się go oszukać żadną imitacją. Na powierzchni skóry znajdują się miliony receptorów dotykowych, a niektóre z nich – jak np. te zlokalizowane na opuszkach palców – potrafią rozróżnić struktury o rozmiarach rzędu 1 mikrometra (1/1000 milimetra).
To właśnie ta precyzja sprawia, że za pomocą zmysłu dotyku jesteśmy w stanie wyizolować najdrobniejsze tekstury na powierzchniach przedmiotów. Da się to odczuć we wnętrzu Espace’a esprit Alpine, w którym zastosowano m.in. tapicerkę wykończoną Alcantarą. Obcowanie z nią to doświadczenie jedyne w swoim rodzaju. esprit Alpine to topowa wersja wyposażenia Espace’a, która wyróżnia się licznymi sportowymi akcentami, wśród których wymienić można np. 20-calowe, wykończone grafitowym lakierem obręcze daytona, bardziej agresywnie stylizowany zderzak czy szachownicę na osłonie chłodnicy.
Namacalną przyjemność potęgują wrażenia czysto estetyczne, jak np. niebieskie przeszycia czy haftowany motyw na zagłówkach, które nadają wnętrzu tego SUV-a wyjątkowy, designerski charakter. Punktem kulminacyjnym jest zaś kierownica – również obszyta Alcantarą – a więc materiałem znacznie przyjemniejszym i „ciepłym” w dotyku niż tradycyjna skóra.
Relaksujący dotyk
Cechą charakterystyczną XXI wieku jest nadmiar bodźców. Dźwięki powiadomień, hałas klaksonów, kakofonia informacyjnego szumu – to wszystko prowadzi do stresu, negatywnie wpływając na nasze samopoczucie. W takiej sytuacji dobrze jest mieć przestrzeń sprzyjającą codziennemu relaksowi.
Może być nią np. miejsce kierowcy w Renault Espace. Na kierowcę czeka w nim opcjonalny, wygodny fotel dysponujący elektryczną regulacją w 6. kierunkach oraz elektrycznym podparciem odcinka lędźwiowego. A przede wszystkim – funkcją masażu, która jest nieoceniona po dniu pełnym wyzwań. Jak wykazują badania, dotyk oraz masaż mają silne powiązanie z emocjami i mogą obniżać poziom stresu zwiększając wydzielanie oksytocyny, zwanej „hormonem miłości”.
Wyciszeniu emocji sprzyja również doskonale dopracowany pod względem ergonomii kokpit, w którym wszystko znajduje się na swoim miejscu. Podróżując pierwszą klasą we własnym SUV-ie Renault, kierowca ma do dyspozycji ekrany o łącznej powierzchni do 984 cm2.
Przestrzeń rozświetlają promienie słońca wpadające do kabiny m.in. przez duży, panoramiczny szklany dach o powierzchni przekraczającej 1 m2. Z kolei o dobre wrażenia akustyczne dba 12-głośnikowy zestaw audio Harman Kardon o mocy 485 W, precyzyjnie odtwarzający wszystkie szczegóły brzmienia 3D.
Wibracje? Nieodczuwalne
Jednak zmysł dotyku ma też swoją drugą, mroczną stronę. Są nią wszystkie te odczucia, które nasz mózg interpretuje jako nieprzyjemne. To np. wstrząsy płynące z zawieszenia czy wibracje generowane przez układ napędowy i znane z niektórych aut. Na szczęście z odsieczą przychodzi Espace, który skutecznie izoluje pasażerów od tego rodzaju niedogodności.
Zaawansowany układ jezdny gwarantuje komfort podróżowania klasy premium. Potęguje go układ czterech kół skrętnych 4Control advanced, który zapewnia niezrównaną płynność i precyzję prowadzenia oraz zachowanie pełnej kontroli nad pojazdem w zakrętach. Drugą stroną medalu jest znaczące zmniejszenie (do 10,4 m) średnicy skrętu, dzięki czemu tym dużym SUV-em manewruje się z dziecinną łatwością. Pomaga w tym również system kamer 360.
Dzięki technologii multi-sense, oferującej cztery tryby jazdy, kierowca może dostosować do własnych oczekiwań m.in. szybkość reakcji i brzmienie silnika czy siłę układu kierowniczego. Ale nie tylko – pozwala ona również regulować oświetlenie ambientowe czy konfigurować ekran cyfrowych zegarów.
Równie imponująca jest aksamitna praca hybrydowego układu napędowego o mocy systemowej 199 KM. W warunkach miejskich nawet 80% czasu „spędza” on w trybie czysto elektrycznym, oszczędzając do 40% paliwa. Przekłada się to na średnie zużycie wynoszące 4,6 litra na 100 km i zasięg sięgający 1100 km. Wisienką na torcie jest niska emisja CO2 (od 104 g/km).
Tak dobre wyniki są możliwe dzięki zastosowaniu innowacyjnej technologii E-Tech full hybrid, w której opracowaniu brali udział eksperci F1 z Grupy Renault. Efektem ich pracy jest ponad 200 zgłoszonych patentów.
Espace zapewnia bezgłośną i pozbawioną wibracji pracę układu napędowego. E-Tech full hybrid to samoładująca się hybryda, której nie trzeba podłączać do gniazdka. Prąd gromadzi w akumulatorze trakcyjnym o pojemności 2 kWh, a korzystając wyłącznie z silnika elektrycznego ten SUV może jechać nawet 130 km/h, nie emitując przy tym CO2.
W czasie pokonywania kolejnych kilometrów nad bezpieczeństwem kierowcy i pasażerów czuwa armia 32 systemów wspomagania prowadzenia. Po zmroku drogę rozświetlają reflektory LED matrix vision, które automatycznie dostosowują kształt wiązki światła do warunków drogowych, maksymalnie rozświetlając mrok bez oślepiania innych uczestników ruchu.
Renault Espace oferuje również szerokie możliwości personalizacji. Wybierać można pomiędzy sześcioma kolorami nadwozia (w tym lakiery perłowe, satynowe i metalizowane) oraz trzema opcjami wykończenia wnętrza i wzorami obręczy (19- i 20-calowych).
A to wszystko w ramach trzech wersji wyposażenia (techno, esprit Alpine, Iconic). Przekonaj się na własnej skórze.