Strefa zmysłów
Renault
Symbioz, czyli nowatorskie spojrzenie na hybrydowego SUV-a
Renault Symbioz E-Tech full hybrid to zupełnie nowy model w gamie francuskiej marki. Redefiniuje on pojęcie przestrzeni w swoim segmencie i zachwyca oszczędnym hybrydowym układem napędowym. Przyjrzyjmy się detalom tego SUV-a.
Paryż od stuleci jest mekką artystów, a wielu spośród związanych z tym miastem twórców zrewolucjonizowało sztukę. Widać to choćby w malarstwie. Takie nazwiska, jak Picasso czy Chagal na stałe weszły już do panteonu. Podobnie jak szkoła paryska – École de Paris – która była efektem wymiany idei artystów napływających do stolicy Francji z całego świata.
Nic więc dziwnego, że to właśnie nad Sekwaną powstał tak intrygujący samochód, jak Renault Symbioz. Łączy on uwielbiane przez Europejczyków nadwozie typu SUV z przestronnym wnętrzem. Jednak te czysto praktyczne walory opakowano w nad wyraz stylowe nadwozie, uzyskując prawdziwie nowatorski efekt końcowy.
Sprawdźmy w detalach, co tym razem „zmalowali” projektanci Renault.
Siła światła
Pisanie o roli światła w malarstwie mija się z celem. Dość powiedzieć, że jest ona nie do przecenienia. Jednak w sztuce – podobnie jak w życiu – nie zawsze więcej daje lepszy efekt. Dlatego Renault Symbioz zapewnia swoim pasażerom prawdziwie nieszablonowe podejście do gry z cieniem.
Innowacyjny dach panoramiczny solarbay® oferuje 4 stopnie przejrzystości, pomiędzy którymi można przełączać się w niezwykle łatwy sposób za pomocą intuicyjnego sterowania ręcznego lub wydając polecenia głosowe. Dzięki temu okno dachowe nie musi mieć przesłony ani żaluzji, a do kabiny przedostaje się przez nie dokładnie tyle słońca, ile chcą pasażerowie.
Z kolei o idealne oświetlenie drogi dbają wydajne reflektory LED, które oprócz niezwykle jasnej i precyzyjnej wiązki światła, oferują też charakterystyczny dla Renault, nietuzinkowy styl.
Muskularne linie
Skoro przy stylu jesteśmy – obok muskularnej sylwetki Symbioza po prostu nie sposób przejść obojętnie. Projektanci wykorzystali tu charakterystyczne linie dla nowego kanonu stylistycznego Renault, dzięki czemu auto wygląda na wskroś nowocześnie.
W rysunek nadwozia zręcznie wpisano ostre załamania, zatrzymujące światło padające na karoserię, dając nietuzinkowy efekt, który po prostu trzeba zobaczyć na własne oczy. Równie intrygujące jest wnętrze.
Cechuje się ponadprzeciętną przestronnością przedziału pasażerskiego, który – oprócz świetnie skrojonych wymiarów – ma też modułowy układ. Dzięki przesuwanej w zakresie 16 cm kanapie osoby siedzące z tyłu mają nawet 22 cm miejsca na nogi. A gdy zajdzie taka potrzeba, jednym ruchem można pomniejszyć tę przestrzeń, by zyskać na objętości bagażnika.
W efekcie może mieć on od 492 do aż 624 l pojemności w wariancie bazowym. Po złożeniu kanapy przestrzeń rośnie do 1582 l, a w przedziale bagażowym powstaje płaska podłoga. Jednak oprócz pojemności, bagażnik Symbioza charakteryzuje się też niezwykle łatwą dostępnością. Automatyczną klapę można otwierać bez użycia rąk – wystarczy ruch nogi pod czujnikiem wbudowanym w tylny zderzak.
Innowacyjny system multimedialny
Po zapakowaniu bagaży można już ruszać w twórczą podróż. Po zajęciu miejsca w środku, oczom ukazuje się wnętrze zdominowane przez nowoczesne rozwiązania. Na pierwszy plan wybijają się tu ekrany cyfrowego zestawu wskaźników (o przekątnej 7 lub 10,25 cala) oraz 10,4-calowy centralny wyświetlacz systemu multimedialnego.
Sam system multimedialny zasługuje na oddzielny akapit. Nazywa się openR link i jest oparty o platformę Android Automotive. Dzięki temu oferuje on funkcjonalność i łatwość obsługi znaną ze smartfonów, a zarazem pozwala na intuicyjne sterowanie wszystkimi funkcjami pojazdu.
Za jego pośrednictwem kierowca może korzystać z ponad 50 aplikacji ze sklepu Google Play oraz asystenta głosowego aktywowanego hasłem „Hej, Google”.
Rewolucja w ruchu
Ten nietuzinkowy SUV wprawiany jest w ruch przez innowacyjny, hybrydowy układ napędowy. Jego podstawę stanowi wolnossący silnik benzynowy o pojemności 1,6 litra, mający do pomocy ma napęd elektryczny. To samoładująca się hybryda, której nie trzeba podłączać do prądu – akumulator trakcyjny o pojemności 1,2 kWh jest ładowany przez jednostkę spalinową, jak również zasilany energią odzyskaną w czasie hamowania i zwalniania. Całość gwarantuje moc systemową na poziomie 145 KM, która przekłada się na więcej niż satysfakcjonujące osiągi.
W przypadku hybrydy najważniejszym parametrem jest zużycie paliwa. Symbioz okazuje się być nad wyraz wstrzemięźliwy, zadowalając się średnio 4,6 l benzyny na każde 100 km, co przekłada się na 1000 km zasięgu.
W trybie elektrycznym SUV Renault może poruszać się z prędkością do 60 km/h, a w mieście nawet 80% czasu jazdy układ napędowy pracuje przy wyłączonym silniku spalinowym. Wówczas Symbioz nie emituje szkodliwego dwutlenku węgla.
Na szczęście ta oszczędna natura nie odbija się negatywnie na dynamice auta. Nic dziwnego, w końcu technologia E-Tech full hybrid została opracowana przy współpracy z inżynierami F1 z Grupy Renault. W efekcie Symbioz przyspiesza od 0 do 100 km/h w 10,6 s, a liczba wyświetlana przez prędkościomierz przestaje rosnąć dopiero po osiągnięciu 170 km/h.
Innowacyjny charakter hybrydowego układu napędowego Symbioza najlepiej obrazuje fakt, że technologia E-Tech full hybrid wymagała opracowania ponad 200 patentów. A jak sprawdza się w praktyce? To najlepiej sprawdzić osobiście, za kierownicą Renault Symbioz E-Tech full hybrid.