System ABS – co to i do czego służy?
Niektórzy kierowcy nie mogą sobie wyobrazić jazdy samochodem bez ABS na pokładzie. To system wspomagający kierującego, który na stałe zagościł we współczesnych samochodach. O tym, że pomaga podczas hamowania, wie prawie każdy, ale czy jesteśmy świadomi, że w pierwszej kolejności trafił do samolotów?
Anti-Lock Breaking System ma trzy podstawowe zadania:
- zapobiega blokowaniu kół podczas hamowania
- skraca długość drogi hamowania
- pomaga zachować przyczepność w zakrętach podczas naciskania pedału hamulca
ABS zwiększa sterowność naszego pojazdu, nawet podczas awaryjnego hamowania, umożliwia skuteczne omijanie przeszkody z jednoczesnym mocnym wytracaniem prędkości. Wspiera kierowcę w trudnych warunkach drogowych podczas intensywnych opadów deszczu lub śniegu, czy na śliskiej oblodzonej nawierzchni.
Tu znajdziesz oferty sprzedaży pomp ABS >>>
Trochę historii
Jego początki sięgają dwudziestolecia międzywojennego. Już w 1929 roku francuska firma Gabriel Voisin, zaprojektowała system o podobnych założeniach wykorzystywany na pokładzie samolotu. Zapobiegał on blokowaniu kół. Dzięki niemu, pilot mógł naciskać pedał hamulca do oporu już od momentu przyziemienia i nie było konieczności stopniowego zwiększania siły nacisku.
W 1936 roku firma Bosch skutecznie zastrzegła patent na system zapobiegający blokowaniu kół podczas hamowania w samochodach. ABS sprawił, że hamowanie pulsacyjne zostało zastąpione poprzez hamowanie z pełną mocą, ponieważ system tak rozdziela siłę w układzie hamowania, aby nie dochodziło do blokady któregoś z kół i poślizgu.
W 1978 roku ABS zadebiutował jako seryjne wyposażenie samochodu osobowego. Którego? Oczywiście, Mercedesa W116, czyli luksusowej S klasy. Z czasem został wprowadzony do ciężarówek, autobusów i motocykli. Dzisiaj obecność ABS-u jest dla nas zupełnie naturalna, ponieważ każdy samochód produkowany na terenie Unii Europejskiej od 1 maja 2004 r. ma go w standardzie.
Jak hamować bez ABS?
Może się jednak zdarzyć, że przyjdzie nam prowadzić auto bez tego systemu. Jak sobie wtedy radzić? Z pomocą przychodzi hamowanie pulsacyjne. Polega na naprzemiennym naciskaniu hamulca i popuszczaniu go. Czynność powtarzamy do całkowitego zatrzymania samochodu. To niweluje możliwość wystąpienia permanentnego poślizgu, na co szczególnie należy uważać podczas jazdy na śliskiej nawierzchni.
Auta wyścigowe a ABS
W samochodach sportowych nie stosujemy ABS-u. Dzięki temu kierowca wyścigowy, który bardzo dobrze czuje samochód, może lepiej kontrolować siłę hamowania, a czasami nawet świadomie blokować koła. O ile system ABS zdecydowanie pomaga w codziennej jeździe na drogach, to podczas jazdy wyczynowej na torze staje się pewnego rodzaju kagańcem. Należy jednak pamiętać, że w samochodach dedykowanych do motorsportu wykorzystuje się zaawansowane komponenty – o wiele bardziej przyczepne opony i skuteczniejsze zawieszenia. To przesuwa granicę poślizgu o wiele dalej niż w zwykłym samochodzie.
Zapamiętaj
ABS to tylko system wspomagający i nie zastąpi umiejętności kierowcy. Zdarza się, że może być zawodny na różnych nawierzchniach. Przykładowo: podczas hamowania na koleinach z wodą pojawi się zjawisko aquaplaningu i system nie zadziała. Podobnie może być w sytuacji hamowania na lodzie. W takich przypadkach należy zachować czujność, znaleźć na drodze miejsce z bardziej przyczepną nawierzchnią, np. bliżej pobocza i tam spróbować zahamować ponownie. Przede wszystkim jednak należy dostosować prędkość do warunków panujących na drodze.
***
Bartosz Ostałowski