Forester do zadań specjalnych? Sprawdziliśmy nowe Subaru w ośrodku szkolenia tajnych służb | PIERWSZA JAZDA

Choć mocno bazuje na poprzedniku, Japończycy mówią, że to model zupełnie nowej generacji. Subaru Forester w 6. wcieleniu nadal jawi się jako samochód o bardzo uniwersalnym charakterze, wyróżniający się m.in. solidnym prześwitem, stałym napędem 4×4 oraz wyjątkowym poziomem bezpieczeństwa. Co się zmieniło na tle poprzednika?

Subaru to marka niemal nieobecna w Europie. W 2022 roku na jej produkty skusiło się tutaj raptem 11 tys. klientów. Oferta tego japońskiego wytwórcy jest bowiem dość skromna (raptem 4 modele), a jego auta nie lśnią ani wyglądem ani nowoczesnymi rozwiązaniami.

Ale siła Subaru polega na czym innym. To samochody o niezwykle uniwersalnym charakterze, a w szczególności Forester. Jak wynika z badań Japończyków, cieszy się on tym większą popularnością, im dalej od aglomeracji (TUTAJ zobaczysz jak samochody Subaru wypadają w testach Euro NCAP).

To japońskie auto kupują przede wszystkim ludzie lubiący aktywnie spędzać czas. Czyli często spacerować, jeździć na rowerze, polować na zwierzynę czy uprawiać ogródki. Forester ma bardzo oddane grono klientów, natomiast nowych chce przyciągnąć do siebie komfortem, wygodą użytkowania oraz wyjątkowym poziomem bezpieczeństwa.

Subaru Forester 6. generacji: stary-nowy samochód

Subaru Forester 6. generacji bazuje na poprzedniku, co widać choćby po linii bocznej jego nadwozia czy po stylu kokpitu. Ale ma zupełnie nowe pasy przedni i tylny z lampami LED-owymi, a wewnątrz – centralny ekran o pionowej orientacji i przekątnej 11,6”. Cyfrowe zegary nie są tu dostępne nawet za dopłatą.

Choć nowość z Japonii wykorzystuję tę samą platformę, co model 5. generacji, ma zwiększoną o 10% sztywność skrętną swojego nadwozia. Ponadto wyróżnia się poprawioną akustyką kabiny, w szczególności jeśli chodzi o tendencję do wpadania w rezonans w pobliżu dachu. Zmniejszyła się ona aż o 44%.

Japończycy chwalą się również systemami wsparcia Eye-Sight, opartymi przede wszystkim na dwóch, a nie na jednej kamerze oraz nowym przednim radarze. Obecnie oferują one 15 różnych funkcji, z których 7 poprawiono, a 5 – zastosowano po raz pierwszy.

Wśród tych drugich mamy awaryjne zatrzymanie samochodu w przypadku braku reakcji kierowcy, asystenta ostrzegania o kolizji czołowej i hamowania w przypadku pojazdu np. wyjeżdżającego z bocznej uliczki.

Ponadto w skład nowych systemów wchodzą rozpoznawanie znaków drogowych, a także „inteligentny” ogranicznik prędkości.

Nietypowe warunki testowe

Pierwsze jazdy Subaru Foresterem 6. generacji odbyły się w nietypowych warunkach. Miały bowiem miejsce w ośrodku testowym w okolicach Berlina. Na co dzień szkoli się tutaj lokalna policja, natomiast niegdyś wykorzystywało go… Stasi.

Jazdy podzielono na trzy krótkie segmenty. Pierwszy dotyczył aktywnych systemów wsparcia, natomiast drugi – sprawności w terenie. Na najciekawszym, trzecim segmencie Japończycy dali możliwość porównania ze sobą w identycznych warunkach modeli dwóch generacji Forestera. Czyli najnowszej i poprzedniej.

System Eye-Sight to dla Subaru powód do dumy. Dzięki wprowadzeniu go na rynek doszło do ograniczenia wypadków z udziałem samochodów tego producenta nawet o 95% (w zależności od rynku). To potężna poprawa.

System awaryjnego hamowania w przypadku braku reakcji ze strony kierowcy działa w kilku etapach. Najpierw upomina go za pomocą alarmu o konieczności przejęcia kierownicy. Jeśli nadal prowadzący nie podejmie żadnych działań, zaczyna ponaglać go krótkimi, gwałtownymi szarpnięciami, wywołanymi za pomocą hamulców.

Następnie – nawet na łuku drogi – Subaru Forester 6. generacji rozpoczyna samodzielne hamowanie. Jednocześnie uruchamia światła awaryjne, aby ostrzec o zagrożeniu innych uczestników ruchu. Dzieje się tak do całkowitego zatrzymania, kiedy system odryglowuje drzwi, aby ułatwić akcję ratowniczą.

Funkcja ta jest szczególnie przydatna w przypadku zasłabnięcia kierowcy. Jak działa? Kilka prób na torze pokazało, że bardzo dobrze. W każdej z nich spowodowała identyczne reakcje samochodu.

Subaru Forester 6. generacji: mniej mocy, ale...

Subaru Forester 6. generacji korzysta z tego samego układu napędowego, co poprzednik. Tyle że zoptymalizowanego pod kątem zużycie paliwa i reakcji na gaz. To pierwsze zmalało o 11% względem wcześniejszego wcielenia. Z kolei responsywność układu napędowego poprawiła się o 30%.

Obecnie ten japoński SUV zapewnia 136 KM i 182 Nm maksymalnego momentu obrotowego. 2-litrowy bokser z bezpośrednim wtryskiem paliwa jest wspomagany przez dodatkowy silnik elektryczny, umieszczony w obudowie przekładni bezstopniowej. Zapewnia on zastrzyk 16,7 KM i 66 Nm. Do pary ma akumulator litowo-jonowy o pojemności 0,6 kWh.

Bez mdłych reakcji na gaz

W rezultacie niweluje największą wadę silników wolnossących, czyli mdłe reakcje na dodanie gazu w niskim zakresie obrotów. Ale nowe Subaru Forester absolutnie nie jest mistrzem sprintów (0-100 km/h w 12,2 s), ani wstrzemięźliwego obchodzenia się z paliwem. Średnio zużywa bowiem 8,1 l benzyny na 100 km (według WLTP).

W stosunku do poprzednika czuć postęp w innych obszarach. To precyzyjniejsze oraz bardziej naturalne reakcje układu kierowniczego. W rezultacie to auto łatwiej się prowadzi i przyjemniej manewruje się nim w ciasnych zakrętach.

Subaru Forester 6. generacji na tle poprzednika wyróżnia się również dużo niższym poziomem szumów toczenia, a także lepszym podparciem bocznym ciała kierowcy w szybkich zakrętach. Na odcinku drogi, symulującym torowisko i bruk, łagodniej rozprawia się z nierównościami, a jego nadwozie jest pozbawione nieprzyjemnego rezonansu, w szczególności w okolicy dachu.

Co jeszcze? Silnik Subaru Forestera 6. generacji lepiej reaguje na dodanie gazu, a auto mniej przechyla się w ostrych zakrętach.

Solidnie w terenie

Wnętrze Subaru Forestera jest przede wszystkim wybitnie obszerne. Szczególnie w drugim rzędzie siedzeń. W solidnie zmontowanym kokpicie nie brakuje fizycznych przycisków, choć teraz obsługę klimatyzacji powierzono nie osobnemu panelowi, lecz dolnej części centralnego ekranu.

Tradycyjnie Subaru Forester ma stały napęd 4x4, który poza asfaltem wspomaga system X-Drive. Zapewnia on kilka ustawień, w tym na błoto/piasek/śnieg. To ostatnie jest szczególne przydatne w czasie jazdy w terenie. Wraz z nim załącza się asystent zjazdu.

Jak Subaru Forester 6. generacji radzi sobie poza asfaltem? Zaskakująco dobrze, w czym zasługa również solidnego, 22-centymetrowego prześwitu. Na piaszczystym torze off-roadowym to japońskie auto bez problemu wjeżdża nawet pod dość strome wzniesienia, pokonuje muldy, czy mocne „wyrypy” w nawierzchni.

Prawdę mówiąc w kilku miejscach, jak choćby na 17-stopniowym zjeździe ze wzniesienia, przewyższyło wyobraźnię kierowcy. Inaczej mówiąc, gdyby nie instruktor siedzący obok, piszący te słowa raczej poszukałby… objazdu.

Co istotne, jazda w niezbyt wymagającym terenie jest łatwa, a rola kierowcy sprowadza się wyłącznie do operowania pedałem gazu i kręcenia kierownicą.

PODSUMOWANIE

Subaru Forester 6. generacji nie zostało jeszcze wycenione. Nastąpi to w listopadzie tego roku. Pomimo swojego powściągliwego charakteru i silnika o skromnej mocy, to japońskie auto ma wiele zalet.

Jest dobrze wyciszone, wielkie wewnątrz, wygodne oraz niezwykle uniwersalne. Nie goni za nowoczesnością, co w obecnych czasach należy uznać za zaletę.