Tesla Cybertruck okiem właściciela. Co lubi, a czego nie lubi w tym aucie?

Tesla Cybertruck jest absolutnym fenomenem współczesności. To auto polaryzuje jak mało które i sprawia, że nikt nie przechodzi obok niego obojętnie. A jakie jest na co dzień? Jeden z pierwszych właścicieli elektrycznego pick-upa pokonał nim około 6500 km. Oto jego spostrzeżenia.
Tesla Cybertruck była zapowiada jeszcze w 2019 roku. Wtedy Amerykanie zebrali na to auto 1,8 mln wstępnych zamówień. Rodziła się jednak w bólach, co wynika z jej niecodziennej konstrukcji (TUTAJ przeczytasz o tym więcej). Zamiast w 2021 roku, ostatecznie trafiła na rynek trafiła pod koniec 2023 roku.
Nowy model Tesli to ogromny pick-up, mierzący 568,3 cm długości, 222,1 cm szerokości (ze złożonymi lusterkami) oraz 179,1 cm wysokości. Auto w wariancie dwusilnikowym waży od 2995 kg, natomiast w trzysilnikowym, określanym jako Cyberbeast – 3104 kg.
Tesla Cybertruck, oprócz wyglądu, wyróżnia się przede wszystkim nowym stopem stali, z którego wykonano jej nadwozie. Według przedstawicieli amerykańskiej marki jest tak wytrzymały, że zapewnia sztywność skrętną na poziomie McLarena P1.
Ba, jest w stanie przetrwać ostrzał z broni o kalibrze 45 (TUTAJ przeczytasz o możliwym wariancie Cybertrucka dla Europy).
Tesla Cybertruck: 6500 km za kierownicą
Eric z kanału youtubowego Butter_EV od 2 miesięcy jest posiadaczem Tesli Cybertruck Foundation Series o mocy 845 KM. Do tej pory swoim nowym autem pokonał około 6500 km, a dotychczasowe doświadczenia z nim związane przekazał w najnowszym filmie.
Według niego, Tesla Cybertruck na co dzień spisuje się lepiej niż jego poprzedni RAM 3500, wprawiany w ruch przez silnik wysokoprężny. W temacie holowania, przewożenia czy użyteczności jest bez zarzutu.
Eric uważa jednak, że cena 100 000 dolarów (ok. 400 000 zł) za to auto jest zbyt wysoka w stosunku tego, co się za nią otrzymuje. Ile powinien więc kosztować elektryczny pick-up Tesli? 60 000-80 000 dolarów (ok. 250 000-320 000 zł) byłoby uczciwe – twierdzi właściciel Cybertrucka.
I choć uwielbia swój samochód, po przejechaniu nim 6500 km zauważa nie tylko zalety tego auta, ale również wady. Oto one:
Zalety:
- zastosowanie technologii steer-by-wire
- system dźwiękowy na najwyższym poziomie
- ekran wbudowany w konsolę środkową i dostępy dla pasażerów, kanapy oraz uwielbiany przez dzieci Erica (mogą za jego pomocą oglądać kanały takie, jak Netflix czy Youtube)
- doskonała widoczność w przód
- niezwykle wytrzymała pokrywa bagażnika
- gniazdka 120 i 240V, przydatne podczas biwakowania lub jazdy w drugim rzędzie
- znakomita maksymalna ładowność (1130 kg)
- tylna oś skrętna, zapewniająca bardzo dobrą zwrotność
- niesamowite przyspieszenia (0-100 km/h w 2,7 s)
- możliwość aktualizacji online, co być może w przyszłości rozwiąże wiele problemów
Wady:
- brak elektrycznie sterowanej tylnej pokrywy
- brak zamienników aerodynamicznych kołpaków
- dziwny kształt pojazdu utrudnia korzystanie z paki
- choć Tesla Cybertruck znakomicie nadaje się do holowania (maksymalna masa przyczepy to 4990 kg), trójkątne lusterka boczne są zbyt małe
- mnóstwo kamer, ale brak czujników parkowania i widoku dookoła samochodu z lotu ptaka
- seria Founadtion obejmuje autopilota FSD, ale nadal Eric nie może z niego skorzystać
- lusterko wsteczne jest praktycznie bezużyteczne ze względu na osłonę bagażnika
- siedzenia nie zapewniają wystarczającego podparcia ud
- nie tak duży zasięg, jak obiecywał producent
Tesla Cybertruck: prawdziwa bestia
Tesla Cybertruck należąca do Erica jest wprawiana w ruch przez trzy silniki elektryczne. Ich łączna moc to 845 KM. Zapewniają one przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 2,7 s i prędkość maksymalną 209 km/h. Szacunkowy zasięg takiego samochodu to 515 km, natomiast z opcjonalnym range extenderem pokona on dystans 705 km.
Tesla Cybertruck ma adaptacyjne zawieszenie czterech kół, blokady mechanizmów różnicowych, a także wektorowanie momentu obrotowego. Układ kierowniczy jest typu steer-by-wire, co oznacza, że nie znajdziemy w nim mechanicznego połączenia kolumny z kołami. Zamiast tego opiera się on wyłącznie na układach elektrycznych i elektromechanicznych (TUTAJ poznasz żywotność baterii w Teslach).
Wewnątrz znalazł się 18,5-calowy centralny ekran dotykowy, a dla pasażerów drugiego rzędu przewidziano wyświetlacz 9,4-calowy. Umieszczono go w tylnej części konsoli środkowej.