Tesla Model S pokonała niemal 600 tys. km na jednej baterii. Trwałość tego auta absolutnie zaskakuje
Tesla Model S z przebiegiem niemal 600 tys. km. Jak wygląda to auto i jego bateria po pokonaniu tak dużego dystansu? Oto raport z naprawy, przeprowadzonej przez EV Clinic.
O samochodach Tesli narosło mnóstwo mitów. Szczególnie w temacie ich jakości oraz trwałości. Już pisaliśmy o tym, jak spisuje się Model 3 po przebiegach 161 i 250 tys. km (TUTAJ przeczytasz o tym więcej).
Teraz przyszedł czas na auto, które rozpoczęło prawdziwą rewolucję w elektromobilności. Czyli na Model S – w tym przypadku to jednosilnikowy wariant 85.
Tesla Model S: ta sama bateria
O takim egzemplarzu pisze członek facebookowej grupy z samochodami z bardzo wysokimi przebiegami. „Ta Tesla ma oryginalną baterię i niemal 600 000 km na zegarze. Auto przyjechało do naszego warsztatu z Wiednia” – donosi Goraz Pisanec z EV Clinic w Chorwacji.
Tesla Model S nie jest jednak do końca sprawna – jej maksymalny zasięg wynosi 100 km. Właśnie z tego powodu trafiło do serwisu.
„Akumulator był hermetycznie zamknięty, bez przenikania wilgoci i z 10 zdegradowanymi ogniwami, których łącznie jest 7104. Spowodowało to silne oscylacje napięcia i w rezultacie spadek zasięgu” – twierdzi Pisanec.
Naprawa ma polegać na wymianie 10 ogniw, a następnie na hermetycznym zamknięciu obudowy oraz sprawdzenia akumulatora na stanowisku testowym.
Tesla Model S: minimalna degradacja
A jak wygląda obecna pojemność baterii Tesli Model S po przebiegu 582 076 km? Zgodnie z badaniem, przeprowadzonym przez EV Clinic, to… 67 kWh (pojemność użytkowa akumulatora to 80,8 kWh).
Oznacza to, że pokonanie tak wielu kilometrów spowodowało degradację wynoszącą 11%. Choć nie wiadomo, z jakich ładowarek korzystał właściciel tego auta, i tak trzeba ją uznać niemal za... symboliczną. Bateria nadal ma więc 89% swojej początkowej sprawności. (TUTAJ przeczytasz, jak wydłużyć żywotność akumulatora).
Z istotnych napraw wiadomo, że do tej pory w omawianej Tesli wymieniono silnik. Miało to miejsce przy przebiegu 500 000 km, a przyczyną zamontowania nowej jednostki było buczenie jednego z łożysk.
„Tesla jest naprawdę królem asfaltu i królem rewolucji motoryzacyjnej, zaburzając całkowicie tradycyjne myślenie o umiarkowanej jakości i inne narzucone kryteria starszych producentów, których celem jest stworzenie pojazdu, zdolnego jedynie przetrwać gwarancję” – twierdzi Goraz Pisanec z EV Clinic.
Ślady użytkowania
Opisywana Tesla została wyprodukowana w 2014 roku. Auto ma obecnie niesprawną klimatyzację, a przyczyny uszkodzenia kilku ogniw upatruje się w braku odpowiedniego chłodzenia. Poza tym widać na nim ślady bardzo dużego przebiegu.
To choćby mocno wysiedziany fotel kierowcy, czy przetarte skóra na kierownicy i tkanina na środkowym słupku. Ale technicznie – w najbardziej interesującym nas obszarze (bateria) – to auto zaskakująco solidne.
„Od 10 lat wsłuchujemy się w mainstreamowe informacje, że baterii Tesli się nie naprawi, że jest ona do wyrzucenia jak tylko auto przejedzie 200 000 km. Ale to nieprawda” – uważa Goraz Pisanec z EV Clinic.
Potwierdza to właśnie wspomniana Tesla Model S 85