27 lipca 2023

To elektryk, który naśladuje auto spalinowe. A wszystko przez… dźwięk!

Hyundai Ioniq 5 N chce być jak auto spalinowe. Fot. Hyundai
Hyundai Ioniq 5 N chce być jak auto spalinowe. Fot. Hyundai

Niedawno swoją premierę miał Hyundai Ioniq 5 N. To co mocno wyróżnia to auto, to nie tylko wyczynowe osiągi czy „ostry” wygląd, ale także fakt, że trochę udaje auto spalinowe. A chodzi dokładnie o dźwięk.

Iluzja spalinówki

Niedawno pisaliśmy sporo o nowym Hyundai Ioniq 5 N. Ma on dwa silniki elektryczne o mocy 650 KM, napęd 4×4 oraz skrzynię biegów z 8 wirtualnymi przełożeniami. Ale niespodzianek jest znacznie więcej. Jedną z nich jest między innymi fakt, że samochód ten brzmi jak auto spalinowe. Jak to możliwe?

„Warkot” silnika można usłyszeć na filmie promującym ten model. Nowy Ioniq 5 N mknie w nim po torze wyścigowym i ulicach miasta. Wiemy, że to auto elektryczne, ale po samym dźwięku dość trudno byłoby do tego wniosku dojść. To jednak tylko iluzja. Za odgłosy tego auta odpowiada system N Active Sound+, a dokładniej  10 wewnętrznych i zewnętrznych głośników, które naśladują pracę silnika spalinowego. Producenci zdecydowali się na ten krok, ponieważ według nich kierowcy chętniej wsiadają do samochodów elektrycznych, jeśli brzmią i sprawiają wrażenie takich samych, jak te napędzane benzyną. (ZOBACZ też: Samochód elektryczny – jak zmienił się od początków motoryzacji?).

Wybierz motyw dźwiękowy

W Hyundai Ioniq 5 N dostępne są trzy różne motywy dźwiękowe: Ignition, Evolution i Supersonic. Każdy z nich można dostosować do indywidualnych preferencji kierowcy. Natomiast system N e-Shift współpracuje z N Active Sound+, symulując działanie ośmiobiegowej dwusprzęgłowej przekładni znanej z pojazdów spalinowych.

System N e-Shift imituje proces zmiany biegów, kontrolując moment obrotowy silnika i symulując charakterystyczne szarpnięcie między kolejnymi przełożeniami.

Nie tylko Hyundai Ioniq 5 N

To nie pierwszy raz, gdy producenci elektryków chcą nas trochę „oszukać”. Na naszej stronie pisaliśmy już także o Abarth 500e. W tym przypadku celem inżynierów Abartha było odtworzenie dźwięku spalinowej jednostki 1.4 turbo z poprzednika – Abartha 695 Tributo 131 Rally.


System może być włączany i wyłączany przez kierowcę. Jest też opcja cichej pracy. Za opracowanie generatora dźwięku odpowiadał specjalny zespół projektantów, którzy swoje testy prowadzili we włoskim oddziale Stellantis NVH, zajmującym się kwestiami izolacji od hałasów i drgań. Tam zarejestrowali dźwięki benzynowych Abarthów 595 i 695 z układem wydechowym Record Monza, odtwarzając warunki drogowe w specjalnej komorze.

Taką samą drogą podążył także Dodge. W zeszłym roku marka zaprezentowała elektryczny samochód koncepcyjny z wielobiegową skrzynią biegów i fałszywym dźwiękiem wydechu, który naśladuje silnik V8. Według producenta, wydech osiąga poziom 126 decybeli, co sprawia, że jest prawie tak głośny jak silnik odrzutowca.