To się dzieje naprawdę. Miliony zużytych opon trafiają do pieców!

Ogromna afera związana z utylizacją opon. Okazuje się, że często trafiają one do Indii, gdzie są palone bez przestrzegania żadnych norm. Zachód pozbywa się problemu, a miejscowi cierpią z powodu zanieczyszczonego środowiska.
- Opony z Wielkiej Brytanii wysyłane są do utylizacji w Indiach.
- Dzieje się tak pomimo faktu, że kierowcy płacą za ich recykling.
- W Indiach działają zakłady, które nie spełniają żadnych norm.
Do afery dotarło BBC, które odkryło, że większość opon przeznaczonych w Wielkiej Brytanii do utylizacji, tak naprawdę trafia do Indii. Co więcej, spala się je w prowizorycznych piecach. A to powoduje osadzanie się czarnej sadzy na okolicznych domach i roślinności oraz problemy zdrowotne miejscowej ludności.
Jak informuje BBC, Wielka Brytania to obecnie jeden z największych „przestępców”, jeśli chodzi o eksport opon przeznaczonych do nielegalnej utylizacji.
TUTAJ przeczytasz o tym, gdzie oddać zużyte opony.
Utylizacja opon: kierowcy płacą od 3 do 6 funtów
Podczas wymiany opon brytyjscy kierowcy płacą od 3 do 6 funtów za ich utylizację. To daje im pewność, że ogumienie zostanie poddane recyklingowi – zarówno na terenie kraju, jak i za granicą.
Ich utylizacja w Wielkiej Brytanii odbywa się w ściśle kontrolowany sposób. Przykładowo ze zmielonych okruchów gumy, oddzielonych od oplotu, powstaje podłoże dla placów zabaw czy dla ośrodków jeździeckich.
Co roku na wyspach do utylizacji trafia około 50 mln zużytych opon (ok. 700 tys. ton). Według nieoficjalnych danych do Indii wyjeżdża około połowa z nich. Wcześniej kompresuje się je do postaci gumowych kostek, zwanych potocznie belami.
TUTAJ poznasz najlepsze opony letnie w sezonie 2025.
Nielegalne zakłady w Indiach
Opony wysłanie do Indii mają być zutylizowane w podobny sposób jak w Wielkiej Brytanii. Tak się dzieje, ale wyłącznie w około 30%. Reszta trafia do prowizorycznych zakładów, gdzie poddaje się je ekstremalnej obróbce cieplnej.
W ten sposób oddziela się stal, niewielkie ilości oleju i sadzę od gumy. Tyle że nielegalne placówki nie spełniają żadnych norm środowiskowych, ani bezpieczeństwa. BBC wspomina o wybuchu w jednym z takich miejsc i śmierci trzech osób – kobiety i dwójki dzieci.
W Indiach znajduje się około 2000 zakładów przetwarzania opon. Niektóre posiadają licencję, ale większość działa na czarno. A to powoduje ogromne szkody dla ludzi oraz środowiska naturalnego.
BBC informuje o jednej z placówek w Wadze, tuż za Mumbajem. Wyłania się z tego okropny obraz. Okoliczna roślinność obumiera, rzeki są zanieczyszczone, a mieszkańcy skarżą się na uporczywe problemy z kaszlem i pieczeniem oczu.
Pracownicy zakładów utylizacji opon narażają się na choroby układu oddechowego, sercowo-naczyniowego i neurologicznego, a także na nowotwory.
TUTAJ przeczytasz, dlaczego lepiej nie jeździć latem na zimówkach.
Utylizacja opon: powszechny proceder
Brytyjskie firmy wysyłają opony do Indii, ponieważ jest to… bardziej opłacalne. O ile duże zakłady zajmujące się utylizacją ogumienia muszą spełnić szereg norm środowiskowych i są regularnie kontrolowane, o tyle mniejsze mogą ubiegać się o pozwolenie na eksport.
Nazywa się to tzw. wyjątkiem T8 i pozwala na przechowywanie, przetwarzanie i eksportowanie około 40 ton opon tygodniowo. Co ciekawe, „wiele z takich firm przekracza dozwolone limity” – informuje BBC.
Dziennikarze dotarli do kilku z nich. Jedna w ciągu tylko 7 dni wyeksportowała aż 250 ton opon, wyraźnie przekraczając ustalone limity. Inna firma przyznała się z kolei, że ma świadomość o tym, gdzie w Indiach trafiają „jej” opony.