Toyota C-HR. Gdy 200 tys. zł to za mało
Toyota C-HR to crossover średniej wielkości. Pierwsza generacja zaskoczyła designem, druga zaskakuje ceną. A wydawało się, że po cenach nowego Priusa nic nas nie zaskoczy. Ile trzeba zapłacić za ostatni krzyk japońskiej mody?
Mała Toyota bardzo mocno odmieniła wizerunek japońskiej marki. To pierwsze tak odważnie zaprojektowane auto, które miało zerwać z nudną i zachowawczą stylizacją wszystkich Toyot. I zerwało. Nowoczesne linie przeplatały się tu z odważnym designem, a model produkcyjny niewiele różnił się od konceptu.
Przy tworzeniu drugiej generacji styliści poszli za ciosem. Auto jest wyraziste, jeszcze bardziej dynamiczne dzięki ostrym przetłoczeniom a kształtami gdzieniegdzie przypomina Lexusa. Całość dopełnia możliwość wyboru dwukolorowego nadwozia. Czego chcieć więcej od modnego samochodu? Może atrakcyjnej ceny?
10 cm dłuższa
Zdaniem Toyoty to 139 tys. zł. w podstawie i 212 900 w najbardziej wypasionej odmianie GR Sport Premiere Edition. Czy zatem może dziwić cena debiutującej właśnie odmiany PHEV? Hybrydy ładowane z gniazdka zawsze są dużo droższe od swoich spalinowych albo zwykłych hybrydowych krewniaków. Okazuje się, zatem, że Toyotę C-HR PHEV można kupić taniej niż dobrze wyposażony model hybrydowy. Cena to 189 tys. zł.
Warto pamiętać, że Toyota C-HR to crossover segmentu C, choć wizualnie może wydawać się nieco mniejszy. Auto mierzy 4,35 m a rozstaw osi to 264 cm. Co ciekawe druga generacja jest o 10 cm dłuższa, ale rozstaw osi jest dokładnie taki sam.
Konkurencja? To Kia Niro, Nissan Qashqai, Skoda Karoq. Volkswagen Tiguan jest kilka centymetrów większy.
Napęd z Priusa
Napęd Toyoty C-HR to układ hybrydowy piątej generacji z silnikami 1,8 lub 2,0 litra do wyboru. Teraz dołączyła do nich hybryda ładowana z gniazdka (PHEV). Wykorzystano w niej napęd z najnowszej generacji modelu Prius, czyli benzynowy silnik dwulitrowy o mocy 152 KM połączony z silnikiem elektrycznym o mocy 163 KM. W efekcie do dyspozycji mamy 223 KM i przyspieszenie do setki w 7,4 s. To najlepszy wynik blisko 10-letniej historii tego modelu.
Bateria umieszczona jest w podwoziu auta. Ma pojemność 13,6 kWh, co pozwala przejechać na jednym ładowaniu do 66 km. Z domowego gniazdka ładuje się w ok. 6,5 godziny, z wallboxa - w 2,5.
Najtańsza Toyota C-HR z napędem plug-in kosztuje 189 900 zł. Na liście wyposażenia standardowego ma m.in. dwustrefową klimatyzację automatyczną, przednie i tylne czujniki parkowania, ogrzewane fotele przednie i kierownicę, inteligentny tempomat, system bezkluczykowego dostępu czy system multimedialny z dużym ekranem dotykowym.
Geolokalizacja
Ciekawą funkcją jest geofencing, czyli coś w rodzaju geolokalizacji. Jeśli korzystamy z nawigacji i wjedziemy do strefy niskiej emisji, w Polsce strefy czystego transportu (LEZ, SCT), system automatycznie przełączy napęd na tryb elektryczny.
Warto jednak tutaj dodać, że w Polsce napęd hybrydowy PHEV nawet w trybie jazdy bezemisyjnej nie uprawnia do korzystania przywilejów, jakie mają samochody elektryczne.
Lepiej wyposażoną wersją hybrydowej Toyoty C-HR jest Executive, która kosztuje 200 900 zł. 19-calowe felgi aluminiowe, czarny dach oraz wykończenie przedniego grilla i tylnego zderzaka w kolorze Night Sky Black to znak rozpoznawszy najbogatszej odmiany.
Wyposażenie auta w porównaniu z wersją Style wzbogacono o przednie fotele sportowe, elektryczną regulację fotela kierowcy, elektrycznie unoszone drzwi bagażnika, system dodatkowe nastrojowego oświetlenia wnętrza diodami LED z możliwością personalizacji oraz światła główne w technologii LED.
4 wersje wyposażenia
Jeśli komuś wydaje się, że to dużo, to najdroższy miejski crossover wyceniony jest na 226 900 zł. Za niemal ćwierć miliona złotych kupimy Toyotę C-HR 2.0 PHEV Executive Premiere Edition i GR Sport Premiere Edition. Pierwsza wzbogacona jest m.in. o asystenta zmiany pasa ruchu, cyfrowy kluczyk, system doświetlania zakrętów, cyfrowe lusterko wsteczne, wyświetlacz projekcyjny na przedniej szybie, reflektory Matrix LED, adaptacyjne światła drogowe i system Premium Audio JBL z 9 głośnikami. Druga m.in. sportowe akcenty linii GR.