Toyota C-HR – nowa generacja czy poprzednia? Różnica w cenie nie jest drastyczna
Toyota obecnie oferuje dwie generacje modelu C-HR. W cennikach dzieli je 21 900 zł, a w czasie – aż 7 lat. Oto co dostaniemy za nasze pieniądze i w czym nowy model jest lepszy od starego.
Toyota C-HR miała stanowić przełom dla japońskiego wytwórcy. Po latach nudnych samochodów, była pierwszym, który zrywał z mało wyszukanym stylem pojazdów tej marki. Ale w pewnych miejscach Japończycy za mocno się zapędzili.
W rezultacie nadwozie C-HR'a, choć urodziwe, in minus wyróżniało się widocznością z fotela kierowcy. Szczególnie w tył, gdzie było mocno zabudowane. Poza tym klamka tylnych drzwi bocznych znalazła się tak wysoko, że dziecku ciężko do niej sięgać, a kabina na tle rywali absolutnie nie rozpieszczała przestrzenią.
Mimo tego, Toyota C-HR pierwszej generacji cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem ze strony klientów nad Wisłą. Ba, przez lata była najpopularniejszym kompaktowym crossoverem w Polsce, a od momentu debiutu w 2016 roku skusiło się na nią ponad 1,5 mln odbiorców na świecie. Co ciekawe, większość z nich, jako główny powód zakupu podawała atrakcyjną stylizację nadwozia.
Nowa Toyota C-HR
Nowa generacja Toyoty C-HR zadebiutowała w połowie 2023 roku. Zachowała koncepcję poprzednika, co oznacza, że nadal jest crossoverem w stylu coupe, jednak teraz jej nadwozie ma jeszcze ostrzejsze, dynamiczniejsze i bardziej sportowe linie. Ba, nowa Toyota C-HR wygląda niemal jak prototyp wypuszczony na drogi.
I jest w tym dużo prawdy, ponieważ seryjne auto tylko detalami różni się od zwiastującego je konceptu (C-HR Prologue), prezentowanego w grudniu 2022 roku. Nowa Toyota C-HR nadal mierzy około 4,36 m długości, ma duże koła (do 20 cali średnicy) rozstawione niemal w rogach nadwozia oraz płaskie, wysuwane klamki. Kolejne oryginalne elementy nowej Toyoty C-HR to animacja wyświetlająca się na tylnej listwie świetlnej czy też dwukolorowe nadwozie.
Druga generacja crossovera japońskiej marki również bazuje na platformie TNGA, ale w przeciwieństwie do pierwszej oferuje wyłącznie hybrydowe układy napędowe. Poprzednika przez jakiś czas sprzedawano również z jednostką 1.2 Turbo.
Dwie generacje Toyoty C-HR obok siebie
Obecnie w cennikach Toyoty obie generacje C-HR'a występują obok siebie. Cena starszej rozpoczyna się z pułapu 118 000 zł (na auto obowiązuje rabat w wysokości 10 900 zł). Tyle kosztuje wariant Comfort, wprawiany w ruch za pomocą niezbyt dynamicznego, 122-konnego hybrydowego układu napędowego, opartego na 1,8-litrowej jednostce benzynowej.
Nowsze wcielenie Toyoty C-HR to wydatek przynajmniej 139 900 zł w przypadku 1,8-litrowej hybrydy o mocy 140 KM, również w wersji Comfort. Oferuje ona lepsze osiągi (0-100 km/h w 9,9 zamiast w 11,0 s) przy średnim zużyciu paliwa na poziomie 4,7-4,9 l/100 km (wobec 4,8-5,3 l/100 km).
Co zawiera wersja Comfort? W obu autach są to m.in. dwustrefowa klimatyzacja automatyczna, światła główne w technologii LED, 17-calowe obręcze aluminiowe (opony: 215/60 R17), a także kamera cofania i lampy przeciwmgielne (w nowym modelu – diodowe).
W obu autach otrzymamy także system multimedialny z 8-calowym ekranem dotykowym, a w nowszym – dodatkowo cyfrowy zestaw wskaźników. Ponadto standardowo oferuje on aktywne systemy wsparcia. Są to adaptacyjny tempomat, monitorowanie martwego pola oraz asystent bezpiecznego wysiadania z kabiny.
Toyota C-HR: ta sama gwarancja
Czy nieco lepsze wyposażenie usprawiedliwia różnicę w cenie, wynoszącą 21 900 zł? Niekoniecznie. Na pewno nowszy model jest bardziej dopracowany, nowocześniejszy wewnątrz oraz atrakcyjniejszy dla oka.
Ma też hybrydowy układ napędowy 5. generacji. Wyróżnia się on nowymi jednostkami sterującymi, zmniejszonym rozmiarem skrzyni biegów oraz mocniejszym akumulatorem wysokonapięciowym.
Oba auta oferują 3-letnią opiekę gwarancyjną z limitem do 100 000 km i dodatkową 5-letnią na hybrydowy układ napędowy (lub do 100 000 km). Bagażniki są niemal identyczne, choć ze wskazaniem na nowszy model (388/374 l wobec 377 l).
Ciekawostką dla żądnych nowoczesności jest cyfrowy klucz, dostępny tylko w nowej Toyocie C-HR (droga opcja w pakiecie za 13 000 zł, od wersji Executive). Co to oznacza? Wystarczy, że kierowca ma ze sobą smartfona, aby mógł odryglować drzwi i uruchomić silnik. Poza tym auto można zaparkować zdalnie za pomocą aplikacji na telefon.
Zbliżone charaktery
Jak donosi redakcja niemieckiego magazynu Auto Zeitung, nowa Toyota C-HR zachowała charakter poprzednika. Nadal stawia więc na komfort, choć teraz ma w sobie nieco więcej dynamiki.
Oznacza to, że wciąż gładko wybiera nierówności, a jej układ napędowy przełącza się pomiędzy silnikami (benzynowy lub elektryczny) w bardzo dyskretny sposób. Tyle że nowa Toyota C-HR odrobinę chętniej i bardziej bezpośrednio reaguje na polecenia kierowcy.
Niemcy podkreślają również, iż „nabywcy tego samochodu muszą się pogodzić z ograniczeniami w zakresie przestronności i funkcjonalności”. Skąd my to znamy?
Podsumowanie
Którą generację wybrać? Odpowiedź jest prosta – wszystko zależy od potrzeb, zasobności portfela oraz własnych preferencji. Nowy model to po prostu dopracowane wcielenie poprzedniego – nowocześniejsze, lepiej wykończone i oszczędniejsze.
Ale nadal o tym samym charakterze. I nadal z podobnymi wpadkami pod kątem funkcjonalności oraz niezbyt obszerną kabiną.