21 marca 2023

Toyota Yaris Cross GR Sport – ani sport, ani cross. Więc co? | Test OTOMOTO TV

Toyota Yaris Cross GR Sport oprócz sportowego stylu i usztywnionego zawieszenia ma też najdłuższą nazwę w całej historii marki. Pytanie tylko, po co, do zwykłej hybrydy o mocy 116 KM dorzucono logo GR Sport?


Mercedes ma AMG, Audi RS a BMW ma swoje M. Toyota także zapragnęła tworzyć auta usportowione i wykorzystała do tego istniejący od 2015 roku dział, który buduje samochody na potrzeby fabrycznych zespołów wyścigowych i rajdowych – Toyota Gazoo Racing (dawniej Toyota Racing).

Nie każdy GR oznacza jednak to samo. Podobnie jest z resztą w markach konkurencji. BMW już dawno się przekonało, że masowy klient wcale nie chce auta M – drogiego, głośnego i niemal wyczynowego. Wystarczy mu M pakiet, czyli kilka smakowitych detali kojarzących się jedynie ze sportem. Usportowienie wg. Toyoty odbywa się zatem na trzech poziomach: najniższym GR Sport, średnim GR i najwyższym GRMN. A to oznacza, że Yarisowi GR Sport daleko do tego z logo GRMN.

Toyota Yaris Cross – co to takiego?

Przede wszystkim trzeba wyjaśnić, czym jest Yaris Cross. Można odnieść wrażenie, że to napompowany Yaris, ale tak nie jest. To nie wyłącznie podniesiona wersja zwykłego Yarisa, tylko kompletnie inne auto. Ot mały crossover wielkości miejskiego auta. Podobny ruch Toyota zrobiła także z Corollą. Tutaj też mamy do wyboru Corollę Cross, która w niczym nie przypomina zwyczajnej Corolli.

Jeśli do Yarisa Cross dodamy GR Sport, otrzymamy wersję na podstawowym poziomie usportowienia, czyli de facto kilka stylistycznych smaczków. Ale jednocześnie jest to auto w możliwej najwyższej wersji wyposażenia. Cross GR Sport wyróżnia się 18-calowymi kołami z polerowanego aluminium, dyfuzorem z tyłu i grillem w kolorze Piano Black z emblematem GR Sport.

We wnętrzu są sportowe fotele z czarną tapicerką i wstawkami ze skóry, czarna podsufitka oraz logo GR m.in. na zagłówkach. Są też nakładki na pedały i kilka wstawek na desce rozdzielczej. GR Sport to, zatem najwyższa wersji wyposażenia m.in. z dwustrefową klimatyzacją, podgrzewanymi przednimi fotelami, system multimedialny Toyota Smart Connect i pakiet systemów bezpieczeństwa Toyota T-MATE, do której trudno coś dobrać.

GR Sport, czyli zwykła hybryda

W silniku zmian nie ma żadnych. To cały czas napęd hybrydowy o mocy 116 koni mechanicznych, czyli silnik spalinowy 1.5 l. i silnik eklektyczny. Co ciekawe dla GR Sport nie wybrano odmiany czysto benzynowej z silnikiem 1,5 l. o mocy 125 KM. Dlaczego? Bo hybryda ma być bardziej dynamiczna. Może i jest, ale 120 Nm momentu obrotowego i bezstopniowa skrzynia e-CVT pozostawiają pewien niedosyt.

Jedynie zawieszenie jest nieco obniżone i usztywnione, co w zasadzie powinno być standardowym wyposażeniem tego auta, bo z tak skonfigurowanym zawieszeniem auto przynajmniej nieźle się prowadzi.

Toyota Yaris Cross GR Sport – podsumowanie

Z pewnością odmiana GR Sport dodaje Yarisowi pikanterii. Nie jest to jednak auto o sportowych aspiracjach. Nie te osiągi i nie ten segment. To po prostu samochód, który ma się podobać. Ma być zgrabny i dość pojemny, a że jest do tego mały, to także popularny.

W tym odcinku testujemy Toyotę Yaris Cross w wersji GR SPORT. Niektóre samochody nie wzbudzają szczególnych emocji, mimo dobrego wykonania - czy pakiet GR dodaje sportowego pazura? Czy Yaris GR i Yaris Cross GR mają coś wspólnego? Jak sukcesy teamu Gazoo Racing w WRC przekładają się na seryjne samochody Toyoty? Czy udało się wycisnąć z popularnego modelu coś więcej? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w najnowszym filmie OTOMOTO TV.

Toyota Yaris Cross GR Sport