Tyle po roku użytkowania tracą na wartości elektryki. Mercedes niechlubnym rekordzistą
Firma iSeeCars opublikowała badanie, w którym obliczano, ile warte są poszczególne auta po roku. Mercedes EQS stracił w amerykańskich warunkach równowartość 260 000 zł. To prawie połowa jego początkowej ceny.
Wartość rezydualna, czyli to, ile samochód jest warty po pewnym czasie, jest w dzisiejszych realiach wyjątkowo istotnym parametrem. Liczy się nie tylko dla klientów, którzy kupują samochód i chcą potem wiedzieć, ile pieniędzy odzyskają za niego po roku, dwóch, trzech czy po pięciu latach, ale przede wszystkim dla instytucji finansujących.
Na podstawie szacunków dotyczących przyszłej wartości auta ustalane są ceny wynajmów długoterminowych. Klient spłaca bowiem co miesiąc tylko utratę wartości auta, a następnie firma musi się auta korzystnie pozbyć – informuje portal elektromobilni.pl.
Utrata wartości elektryków: wraca stary porządek
Czas pandemii zaburzył odwieczny porządek w kwestii rynku aut używanych. Kłopoty z dostępnością nowych samochodów sprawiły, że „młode” pojazdy z drugiej ręki potrafiły kosztować więcej niż cennikowo w salonach.
Teraz powoli wraca stary porządek, a samochody używane znowu po prostu tracą na wartości po wyjechaniu z salonu.
Utrata wartości elektryków nie jest mała
Samochody EV, jak na razie, tracą dość sporo. Dlaczego? Powodów może być kilka. Główny to szybki rozwój technologii. Sprawia on, że modele, które jeszcze kilka lat temu uchodziły za nowoczesne, dziś nie nadążają już za rywalami w kwestii np. zasięgu czy szybkości ładowania. Na utratę wartości wpływają także obniżki cen nowych aut na prąd. Modele z drugiej ręki, kupowane w salonach drożej, muszą być odpowiednio tańsze.
Amerykańscy eksperci z firmy iSeeCars obliczyli, ile różne modele aut tracą po roku użytkowania. Które samochody cieszą właścicieli najmniejszym spadkiem wartości? Są to przede wszystkim hybrydy, takie jak Ford Maverick, Toyota RAV4, Sequoia czy Corolla. Tracą po 4-5%r ocznie.
Świetnie wypadają także Mercedes klasy G (spadek tylko o 2,3%) czy Kia Rio (spadek o… 0,1%, czyli 21 dolarów, równowartość 83 zł). Z kolei Range Rover jest na rynku amerykańskim po roku droższy od auta nowego (o 2,8%), co zapewne wynika z dużego popytu i ograniczonej dostępności aut nowych (TUTAJ znajdziesz test Range Rovera Sporta).
Utrata o połowę
Aut elektrycznych należy szukać na drugim końcu tabeli. Niechlubnym rekordzistą stał się Mercedes EQS. Taki samochód traci w ciągu roku 47,8% wartości. To oznacza, że z ceny początkowej, wynoszącej na rynku amerykańskim 136 000 dolarów (ok. 542 000 zł) po roku zostaje 71 000 dolarów (283 000 zł). Utrata wartości jest więc mniej więcej na poziomie ceny… nowego Mercedesa klasy E.
O 45,7% topnieje cena Nissana Leafa. Utrata wartości Kii EV6 to 33,3%. Słabo wypadają też Hyundai Ioniq 5 czy Volkswagen ID.4 (po 32,9%). Na dole listy znalazły się też modele spalinowe – Jaguar F-Pace (35,4%), Alfa Romeo Giulia (33,4%), Alfa Romeo Stelvio (32,3%), a także Nissan Murano i Mercedes klasy S.
Odczytując wyniki należy pamiętać, że dotyczą one rynku amerykańskiego, który rządzi się nieco innymi prawami niż polski. Popyt na auta elektryczne u nas wciąż rośnie. Warto też zauważyć, że Tesla Model X znalazła się na 11. miejscu w kategorii najniższej utraty wartości (-6,9%), a Tesla Model Y na 16. (-8,3%).
Nie można więc przyjąć, że każdy samochód elektryczny słabo trzyma wartość.