Uważajcie na aplikacje samochodowe – mogą doprowadzić do zupełnego rozładowania akumulatora
Z jednej strony mają ułatwić życie właścicielowi auta, z drugiej mogą powodować rozładowanie się akumulatora i unieruchomienie pojazdu. Okazuje się, że aplikacje samochodowe na smartfona nie zapewniają wyłącznie samych korzyści. Przekonali się o tym w szczególności użytkownicy modeli Kii i Hyundaia.
Aplikacje samochodowe pozwalają na zdalne sterowanie licznymi funkcjami. Za ich pomocą można sprawdzić np., czy drzwi zostały zaryglowane, światła wyłączone lub zobaczyć pozostały zasięg. Poza tym służą one również do uruchomienia ogrzewania w kabinie jeszcze przed wejściem do auta.
Ale aplikacje samochodowe mają też ciemną stronę. Jak uważa Norweska Federacja Samochodowa (NAF), zbyt często komunikują się z autem, co prowadzi do przedwczesnego rozładowywania akumulatora.
Problemy koreańskich aut
Norwegowie wspominają przy okazji o problemie, jaki dotyka właścicieli Kii i Hyundaiów. Wielu z nich, szczególnie zimą, skarży się na niemożność uruchomienia swoich aut. Przykład? Proszę bardzo!
Jedną z osób, która spotkała się z takim problemem jest niejaki Mats Vindefjard – posiadacz niespełna rocznego Hyundaia Ioniqa 5. Akumulator rozruchowy w jego samochodzie zawiódł dwa razy (TUTAJ przeczytasz o napięciu akumulatora 12V).
„Jeździłem moim autem w ciągu dnia i miałem 70-procentowy poziom naładowania akumulatora trakcyjnego. W nocy nabiłem go do 80%. Ale następnego dnia samochodu nie udało się nawet otworzyć” – mówi Mats na łamach magazynu Vi Bilägare.
„W akumulatorze rozruchowym zmierzone napięcie wyniosło raptem 3V. Nie wytrzymuje on tak niskiego poziomu rozładowania, więc został uszkodzony i trzeba go było wymienić na nowy” – dodaje Mats.
Według właściciela Ioniqa 5 akumulator w jego aucie rozładował się absolutnie bez powodu. Co więcej, żadne drzwi nie chciały się otworzyć, ani nie działały światła. Za pierwszym razem wymieniono mu akumulator na nowy w ramach gwarancji.
Podobnych przypadków jest znacznie więcej, o czym właściciele aut obu koreańskich marek informują na forach internetowych.
Winne aplikacje samochodowe?
Teraz odpowiedzi na pytanie, dlaczego akumulator rozruchowy ulega rozładowaniu, udzielił norweski oddział Hyundaia. Potwierdzono, że przyczyną tego zjawiska są aplikacje samochodowe.
„Również w Norwegii zaobserwowaliśmy, że istnieją aplikacje, które bardzo często kontaktują się z samochodem i mogą w ten sposób powodować rozładowanie akumulatora 12V” – mówi dyrektor ds. komunikacji w Hyundai Norge, Oyvind Knudsen.
Zaradzić temu problemowi ma limit liczby kontaktów z samochodem, jakim objęto aplikacje – również innych firm. W ten sposób akumulator rozruchowy ma być mniej obciążony. Poza tym zaleca się, aby np. nie słuchać radia podczas postoju.
„Tego problemu można by jednak uniknąć, gdyby w samochodach znajdowały się nieco mocniejsze akumulatory 12-woltowe” – twierdzi Audun Bergerud z Norweskiej Federacji Samochodowej.