27 października 2024

Używane samochody do 30 tys. zł – najlepsze modele w 2024 roku

Mitsubishi ASX I

Mając w kieszeni 30 tys. zł można już swobodnie wybierać wśród względnie nowoczesnych aut używanych – i to na dodatek takich, które powinny jeszcze przez co najmniej kilka lat dobrze posłużyć. Ale jak połapać się w gąszczu ofert, jak odsiać ziarno od plew i wybrać odpowiedni model? Właśnie. Ale wtedy z pomocą przychodzimy my. I przedstawiamy ranking najlepszych samochodów używanych do 30 tys. zł.

Na początek ważne słowo wyjaśnienia. Kiedyś z budżetem rzędu 30 tys. zł można było bez wielkiego wysiłku zostać królem polowania, a dziś 20-30 tys. zł to w zasadzie najniższy pułap gwarantujący znalezienie auta, które spełni najważniejsze warunki. Czyli będzie: względnie młode, nowoczesne i bezpieczne, jak najmniej skorodowane i z przebiegiem mieszczącym się w granicach zdrowego rozsądku. Ale od początku.

Znalazłeś już samochód, który chcesz poddać inspekcji?

Wklej link do ogłoszenia i zamów inspekcję wymarzonego pojazdu

Wklej link do ogłoszenia

Zamów raport z inspekcji

Jakie auto kupić do 30 tys. zł? Przewodnik po najlepszych modelach

Proponujemy 10 udanych samochodów w cenie do 30 tys. zł. Taka próba daje już pewien obraz tego, czego można się spodziewać. Jednak zdajemy sobie sprawę, że to jedynie wycinek rynku. I że ciekawych modeli w tej cenie jest więcej.

A zatem – szukamy samochodów, które:

  • są udane (trwałe) pod względem mechaniki
  • jak najmniej korodują
  • zapewniają jak najniższe i względnie przewidywalne koszty obsługi oraz napraw. I szeroki wybór silników (benzyna, diesel)

Tylko tyle, i aż tyle. Wydaje się, że nie są to jakieś wyśrubowane warunki. Jednak – jak zobaczycie – wcale nie jest tak łatwo spełnić je wszystkie na raz.

Jak sprawdzić używany samochód przed zakupem?

Zabrzmi banalnie, ale każde auto należy sprawdzić tak samo. Czyli dokładnie. Ale uwaga: pewne aspekty są w przypadku kilkunastoletnich aut za 10 tys., za 20 tys. i za 30 tys. zł nieco ważniejsze niż inne. Przede wszystkim liczą się następujące: jak najlepszy stan blacharski (możliwie jak najmniej rdzy, także w podwoziu i na elementach nośnych). Do tego jak najlepszy stan techniczny (napęd i podzespoły, skrzynia biegów, zawieszenie – luzy, hamulce, układ kierowniczy, wycieki oleju). Dużym atutem będą udokumentowany przebieg, faktury za ostatnie naprawy.

Miernik lakieru? Na pewno, choć trzeba umieć go używać. Musicie też pamiętać o tym, że jeden czy dwa malowane elementy to na pewno nie koniec świata. Auto nie może mieć za to zbyt dużo szpachli. Lepiej też żeby nie jeździło na ukos, ani żeby nie zostawiało czterech śladów.

Podstawowa kontrola auta w cenie do 30 tys. zł zazwyczaj obejmuje jazdę próbną i wizytę w stacji kontroli pojazdów. Kupowanie samochodu bez weryfikacji stanu podwozia (płyta, elementy nośne pod kątem rdzy) to dobrowolne proszenie się o kłopoty. Przy większym budżecie możemy odwiedzić serwis specjalizujący się w danej marce lub zlecić specjalistycznej firmie wykonanie oględzin w naszym imieniu. Można skorzystać z pomocy profesjonalistów i zamówić raport z inspekcji OTOMOTO.

Najlepsze samochody do 30 tys. zł – ranking i nasza ocena

Najlepsze auta do 30 tys. zł – te modele polecają mechanicy

Mechanicy – co do zasady – wolą jednak auta bardziej awaryjne, bo te łatwiej dają im zarobić. No bo jak coś się nie psuje, to do serwisu za często nie przyjeżdża, prawda? Prawda. Kilku fachowców udało nam się jednak namówić i wskazali nam najlepsze modele samochodów używanych do 30 tys. zł. Na podstawie tego, co przekazali nam eksperci, sporządziliśmy widoczną powyżej tabelkę. A potem przyznaliśmy autom oceny (skala: 1-10), a nieco niżej opisaliśmy każdy z modeli.

W naszym rankingu na 2024 r. znalazły się więc marki, których spodziewać się raczej należało. Czyli Toyota, Suzuki, Honda, Mitsubishi oraz Hyundai. Nie obeszło się jednak bez marek i modeli, które z kolei niektórych mogą zaskoczyć (Renault, Fiat, Ford). Zabrakło natomiast m.in. Audi, Nissana, Mazdy i Peugeota. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że akurat w przedziale do 30 tys. zł rywale okazali się lepsi. I tyle.

Toyota Yaris III: ocena 9/10

Pierwsze miejsce, jeśli chodzi o najmniej awaryjne auta do 30 tys. zł, chyba nikogo nie zaskakuje. Mała Toyota spełnia w zasadzie wszystkie kluczowe warunki. Rzadko się psuje (potwierdzają to zresztą różne rankingi bezawaryjności), jest już w miarę nowoczesna i bezpieczna. Do tego przeważnie okazuje się dość tania w utrzymaniu. Jeśli mielibyśmy na coś narzekać, to będzie to pewna podatność na korozję. Dotyczy ona jednak głównie podwozia, bo blachy przeważnie trzymają się dobrze.

Na co zwrócić uwagę i jaki silnik wybrać? W zasadzie… każdy. I to bez względu na rodzaj paliwa, bo wszystkie – nawet diesel 1.4 D-4D – są zazwyczaj bezproblemowe. Kusi hybryda, ale ta odmiana znajduje się poza założonym budżetem.

Uwaga: w benzynowym 1.0 (R3) czasem zdarzały się problemy z termostatami, nieco trwalsze powinno być sprzęgło. Z kolei wersja 1.33 (R4) początkowo miała problem z odkładającymi się nagarami. Reszta to drobnostki. Czyli np.: drobne awarie elektryki (przepalają się żarówki), psują się czujniki parkowania, nieco trwalsze mogłoby być też zawieszenie. Jednak powtórzmy to wyraźnie – Yaris III to jeden z najmniej awaryjnych modeli w tym segmencie. Pod warunkiem, że trafimy na niewyeksploatowany egzemplarz. Warto też uważać na niektóre egzemplarze poflotowe.

Sprawdź w katalogu samochodów: Toyota Yaris III – dane techniczne

Renault Captur I: ocena 8,5/10

Niespodzianka? Nie, bo Captur  to świetne auto (tak jak i pokrewne technicznie Clio IV). Zapewnia zazwyczaj niskie lub bardzo niskie koszty eksploatacji. No i jest crossoverem, a crossovery chcą dziś przecież wszyscy. Zabezpieczenie antykorozyjne okazuje się dość dobre. Silniki zazwyczaj rzadko się psują, do tego wygodnie się do tego auta wsiada i dość wysoko się w nim siedzi. Niezły jest bagażnik (377/455-1235 l; przesuwna kanapa).

Czy warto postawić na popularny silnik 0.9 TCe (R3)? Tak, bo choć ma on dość specyficzną kulturę pracy, to rzadko się psuje (uwaga m.in. na wycieki chłodziwa i łańcuch rozrządu). Do tego zapewnia niezłe osiągi i akceptowalne spalanie. Uwaga: do 30 tys. zł mieszczą się głównie Captury z samego początku produkcji – w razie czego można sięgnąć po pokrewne technicznie Clio.

Odmiana 1.2 TCe (H5Ft) to już mina. Trapią ją duże problemy z nietrwałym łańcuchem rozrządu, znaczny pobór oleju. Z kolei 1.3 TCe znacząco przekracza założony budżet do 30 tys. zł i też ma swoje bolączki (np. podnoszenie się poziomu oleju). Niegłupi pomysł to diesel 1.5 dCi – kłopotów nie sprawiają już panewki, awaria turbosprężarki to temat głównie po wysokich przebiegach. 

Sprawdź w katalogu samochodów: Renault Captur I – dane techniczne

Hyundai i30 II: ocena 8/10

Gdy i30 II zaprezentowano na salonie we Frankfurcie w 2011 r., to na stanowisko koreańskiej marki pospieszył sam szef Volkswagena – Martin Winterkorn. I już po chwili minę miał nietęgą. Bo okazało się, że Hyundai zrobił taki skok naprzód, że pod wieloma względami wyprzedził Niemców. I to nie tylko Grupę Volkswagen. I choć do 30 tys. zł kupimy głównie auta z samego początku produkcji, to warto szukać. Hyundai i30 II jest znacznie ładniejszy niż poprzednik, lepiej wykonany, bardziej komfortowy i dobrze sprawdza się jako auto rodzinne. Mówiąc wprost: Winterkorn się nie mylił.

Awaryjność pozostała na podobnym, czyli niskim poziomie, tak samo jak pewne problemy z korozją. Polecamy odmianę 1.6, bo w 1.4 zdarzały się stukające tłoki i usterki układu zmiennych faz. W 1.6 GDI (wtrysk bezpośredni) problemem mogą być obrócone panewki. Jeśli ktoś nie mieszka w obecnej lub planowanej strefie czystego transportu, ten swobodnie może rozważyć diesla 1.4 lub 1.6 CRDi. Jednak w ich przypadku trzeba uważać m.in. na zapychające się sitko w zbiorniku paliwa.

Sprawdź w katalogu samochodów: Hyundai i30 II – dane techniczne

Pozostałe polecane używane auta do 30 tys. zł

Jeśli chodzi o klasę średnią, to zdecydowanie stawiamy na Toyotę Avensis III (T27). Jednak z zastrzeżeniem, żeby lepiej omijać japońskie diesle 2.0 i 2.2 z początku produkcji. Optymalny napęd to benzyna 2.0 Valvematic, można rozważać też zadbane 1.8 (pobór oleju nie powinien występować).

Niezły pomysł stanowi też Ford Mondeo III (Mk IV). Z kolei wśród małych SUV-ów na plus (poza korozją – podwozie, tylna klapa) wyróżnia się Mitsubishi ASX. Jednak uwaga: za 30 tys. zł dostępne są głównie dość drogie w utrzymaniu diesle 1.8. Polecany benzyniak 1.6 przeważnie kosztuje jednak nieco więcej.

Dobrą alternatywę może stanowić np. Dacia Duster I. Wbrew pozorom SUV rumuńskiej marki nie psuje się aż tak często, poza tym okazuje się zazwyczaj śmiesznie tani w eksploatacji i może mieć świetny napęd 4x4. A że jest nieco tandetny w środku? Cóż, coś za coś.

Pozytywnie wśród aut do 30 tys. zł wyróżniają się też m.in.: Honda Jazz III (znakomicie zaprojektowane wnętrze!) Ford Fiesta Mk7, Suzuki Swift V, Skoda Fabia III oraz Fiat Panda III.

Podsumowanie

Dominacja marek z Japonii i Korei raczej nie dziwi. Noszące ich znaczki używane samochody do 30 tys. zł raczej rzadko się psują. Jeśli coś je trapi, to głównie rdza. Miłym zaskoczeniem może być Renault Captur – modny i mało awaryjny crossover. Ogólnie na liście znalazło się sporo modeli segmentu B – po części ze względu na niskie koszty napraw i eksploatacji.

FAQ

Jakie auto mało awaryjne do 30 tys. zł?

Najlepiej pod tym względem wypadają Honda Jazz III, Toyoty Yaris III oraz Avensis III i Renault Captur I. Jazzowi odejmujemy punkty za rdzę. Udane są hybrydy (m.in. Prius), ale w tym przedziale cenowym to często mocno wyeksploatowane pojazdy po taxi/przewozie osób.

Które marki samochodów są najmniej awaryjne? 

Ogólnie te, które… się z trwałością kojarzą: Honda, Toyota, Hyundai, Mazda.

Jaki jest najbardziej niezawodny samochód? 

Taki, który łączy prostą mechanikę i poprawne zabezpieczenie antykorozyjne.