Volkswagen ID.7. Oto elektryczna wersja legendarnego Passata
Jest większy od Passata, ma napęd elektryczny, potrafi przejechać 700 km na jednym ładowaniu, a na pokładzie ma nowy system info-rozrywki. Jak to możliwe, skoro Volkswagen ID.7 powstał na tej samej platformie MEB, co pozostałe auta z rodziny ID?
Platforma MEB, stworzona na potrzeby rodziny samochodów elektrycznych, powstała w 2019 roku. Volkswagen od razu zapowiedział, że zbuduje na niej przynajmniej 5 różnych modeli. Od małego ID.3, przez większego ID.4 i ID.5, którego test można zobaczyć TUTAJ, po ID.Buzz, czyli elektryczną odmianę Transportera i coś w rodzaju limuzyny właśnie. Koncept nazwano ID.Vision. Później przemianowano go na ID.Aero, a dzisiaj wiadomo, że flagowy okręt marki to Volkswagen ID.7.
Jak to możliwe, że wszystkie te auta powstają na tej samej platformie? Od najmniejszego ID.3 o długości 426 cm po ID.7, które mierzy prawi 5 metrów? Po pierwsze platforma jest skalowalna, czyli można w ustalonym zakresie zwiększać lub zmniejszać jej rozmiary, a co za tym idzie rozmiary samochodu. Poza tym wykorzystuje tę samą architekturę oraz silniki i baterie. Właśnie dlatego, niezależnie jakiego ID kupujemy, mamy do wyboru dwie pojemności baterii (52 lub 77 kWh) dwa rodzaje napędu realizowane silnikami na przedniej lub tylnej osi (napęd na jedną lub dwie osie) i te same silniki elektryczne w różnych konfiguracjach (od 148 do 299 KM). Inne samochody elektryczne koncernu VW np. Cupra Born, rzecz jasna także wykorzystują platformę MEB.
Naj pod każdym względem
Czas jednak biegnie, a technologia idzie do przodu. Volkswagen ID.3 doczekał się w tym czasie nawet faceliftingu. Dlatego ID.7 choć zbudowany z tych samych klocków doczekał się kilku nowości. Dzięki nowemu napędowy ID.7 ma być samochodem z największym zasięgiem, jaki do tej pory udało się osiągnąć w samochodach z rodziny ID oraz autem najmocniejszym.
Naj w tym aucie ma być zresztą znacznie więcej. Najmocniejszy jest np. silnik elektryczny, odpowiedzialny za tylny napęd. Do tej pory miał on 204 KM, teraz nowa jednostka APP550 rozwija moc 286 KM i 550 Nm. Jeśli dołożymy do tego silnik na przedniej osi o mocy 85 KM, ID.7 GTX (pewnie tak, jak w przypadku ID.5 nazywać się będzie najmocniejsza odmiana auta) będzie mógł rozwinąć moc przynajmniej 371 KM. Ale to na razie kwestia przyszłości. Volkswagen nie przewiduje za to, by mocniejszy silnik trafił do już produkowanych aut ID. Oznacza to, że ID.7 będzie najmocniejszy w gamie elektrycznych samochodów Volkswagena.
Większy zasięg
Samochód został zoptymalizowany pod katem aerodynamiki. Pozwoliło to poprawić zasięg o 50 km i to na baterii tej samej pojemności stosowanej z resztą w innych autach ID (77 kWh). Jednak ID.7 ma mieć największy zasięg, dlatego w przyszłości pojawi się większa bateria o pojemności 88 kWh. Właśnie dlatego auto będzie mogła zdaniem producenta przejechać nawet 700 km na jednym ładowaniu. Najszybsze ma też być tempo ładowania elektrycznego ID.7, dlatego samochód umożliwiać ma przyjęcie prądu o mocy do ok. 200 kW.
Największe jest też nadwozie. Volkswagen ID.7 ma prawie pięć metrów długości i został zaprojektowany tak, by opór powietrza był, jak najniższy. Linia dachu opada ku tyłowi nadwozia, co przypomina samochody coupé. Efekt? Niezwykle dopracowane pod kątem aerodynamicznym nadwozie – współczynnik cx wynosi zaledwie ok. 0,23, zależnie od wyposażenia. Długi rozstaw osi i krótkie zwisy sprawiają, że we wnętrzu pojazdu jest bardzo dużo miejsca dla wszystkich pasażerów.
Lepsza, pytanie, czy będzie najlepsza, ma być także obsługa systemu info-rozrywki oraz pozostałych funkcji samochodu. Właśnie za to Volkswagen był najbardziej krytykowany. W ID.7 pojawił się, więc osobny panel do sterowania klimatyzacji, poprawiono interfejs samego systemu oraz wprowadzono podświetlone przyciski dotykowe.
Jazda półautomatyczna
Najlepszy ma być też system wspierania jazdy. System Travel Assist z danymi inteligencji zbiorowej pozwala ID.7 na półautomatyczną jazdę. Volkswagen opracował tę funkcję wspólnie z Cariad, firmą produkującą oprogramowanie dla całego koncernu. W razie potrzeby ID.7 może również wykorzystywać Travel Assist do wspomaganej zmiany pasa ruchu na autostradzie podczas jazdy z prędkością powyżej 90 km/h.
Kierowca monitoruje manewr, ale samo prowadzenie pojazdu jest znacznie łatwiejsze. Jeśli chodzi o parkowanie, flagowy model rodziny ID. Volkswagena może samodzielnie wykonywać różne manewry na parkingu. Jednym z rozwiązań dostępnych w ID.7 jest parkowanie z funkcją pamięci. Kierowca może wówczas siedzieć za kierownicą lub monitorować procedurę parkowania z zewnątrz pojazdu za pomocą aplikacji na smartfonie.
Jednak sedan
W aucie debiutują także nowy panoramiczny dach z możliwością regulacji przyciemniania, system głosowej obsługi urządzań, fotele z rozszerzoną funkcją masażu oraz funkcją grzania, chłodzenia i suszenia (cokolwiek to znaczy) oraz nowy zestaw nagłośnienia Harman Kardon.
Czy nowa limuzyna przyjmie się na rynku? Producenci przekonują, a statystyki to potwierdzają, że nikt nie kupuje sedanów, dlatego Volkswagen rok temu uśmiercił Passata w tej wersji nadwoziowej. Zostawił jedynie wersje kombi, choć jej kres też jest bliski. Teraz okazuje się, że liftback udający nieco sedana, czyli Volkswagen ID.7 to nowy okręt flagowy marki i najważniejsze auto w całej gamie elektrycznych samochodów z rodziny ID.
Auto w tym samym kształcie i wielkości pojawi się na rynku europejskim i chińskim, a w 2024 roku – w Stanach Zjednoczonych.