8 września 2023

Według koncernu Stellantis auta spalinowe pozostaną w użyciu do 2050 roku

wydech

Koncern Stellantis ma jasno sprecyzowaną strategię dotyczącą samochodów na prąd. Ale jego przedstawiciele uważają, że auta spalinowe nadal mają przyszłość. Według nich pozostaną one w użyciu do 2050 roku.

Mimo że przedstawiciele firm samochodowych nie godzą się na narzucane przez polityków przepisy dotyczące siłowego wdrażania elektromobilności, muszą płynąć z nurtem. Inaczej narażą się na ostrą konkurencję choćby ze strony Chin (TUTAJ przeczytasz o tym więcej).

Elektromobilność w obecnym wydaniu jest daleka od doskonałości. W jej szerokim wdrażaniu przeszkadzają przede wszystkim wysokie ceny aut na prąd, długotrwałe ładowanie czy wciąż niewystarczająca infrastruktura.

Koncerny motoryzacyjne obiecują przełom, który nadal nie nadchodzi. Choćby z tego względu rośnie ogólne niezadowolenie dotyczące forsowanego przez Unię Europejską zakazu sprzedaży nowych aut spalinowych od 2035 roku. Ale klamka zapadła i nie ma od tego odwrotu, choć pewną furtką mogą być paliwa syntetyczne.

CZAS NA PALIWA SYNTETYCZNE

Zobacz wideo news

Auta spalinowe i e-paliwa

Stellantis jakiś czas temu nawiązał współpracę z potentatem petrochemicznym Aramco. W jej ramach przetestował e-paliwo na 28 rodzinach silników różnych swoich marek (TUTAJ przeczytasz o tym więcej).

Co istotne, wszystkie jednostki napędowe poddane próbie były absolutnie seryjne. Oznacza to, że nie wprowadzono w nich żadnych modyfikacji, mających na celu dostosowanie do paliwa syntetycznego. Wynik testu wypadł bardzo pomyślnie – silniki działały bez zarzutu.

Przedstawiciele Stellantis twierdzą, że wykorzystywanie paliwa syntetycznego do zasilania klasycznych jednostek napędowych przynosi same korzyści. Jedną z nich jest zmniejszenie emisji dwutlenku węgla w całym cyklu życia danego samochodu aż o 70%.

Problemem w tym momencie pozostaje jednak cena e-paliwa. Tutaj dane są bardzo sprzeczne, choć Porsche jakiś czas temu podało konkretną kwotę. Wcześniej Niemcy, przy pomocy wspieranego przez siebie start-upu HIF Global, wybudowali jedną fabrykę paliw syntetycznych.

Powstała ona w Chile, we współpracy z firmami Exxon Mobil i Siemens Energy. Pilotażowa produkcja rozpoczęła się w 2022 roku, ale samo e-paliwo jest bardzo drogie. Kosztuje bowiem ponad… 200 zł za 1 litr (TUTAJ przeczytasz więcej o e-paliwach).

Porsche ma nadzieję, że wkrótce cenę paliw syntetycznych uda się zredudkować do wielokrotnie niższego poziomu. Wspierany przez tę markę start-up otrzymał bowiem pozwolenie na budowę kolejnego zakładu produkcyjnego. Tym razem powstanie on w amerykańskim stanie Teksas i rocznie ma produkować paliwo do zasilania 400 000 samochodów.

Przy takiej skali cenę e-paliwa prawdopodobnie uda się obniżyć do około 8 zł za 1 litr.

Auta spalinowe pozostaną z nami na długo

Przedstawiciele koncernu Stellantis, który konsekwentnie realizuje swój plan elektryfikacji, uważają, że przejście na auta elektryczne nie oznacza, iż od razu zrezygnujemy z modeli spalinowych. Widzą oni bowiem długą perspektywą na pozostanie silników benzynowych lub wysokoprężnych przy życiu. m.in. właśnie dzięki e-paliwom.

„Myślę, że po 20 latach 25% naszych pojazdów spalinowych nadal będzie w użyciu. Stąd rozwój e-paliw jest bardzo ważny” – twierdzi w rozmowie z Reutersem Christian Mueller, starszy wiceprezes w koncernie Stellantis. Trzeba pamiętać, że Unia Europejska pozostawiła furtkę w postaci ewentualnej możliwości wykorzystywania paliw syntetycznych w nowych samochodach spalinowych po 2035 roku.

„Paliwa syntetyczne mogą mieć ogromny i niemal natychmiastowy wpływ na redukcję emisji CO2 istniejącej floty pojazdów, oferując klientom łatwą i ekonomicznie efektywną opcję zmniejszenia śladu węglowego. I to bez żadnych dodatkowych modyfikacji w swoich pojazdach” – twierdzi Ned Curic, dyrektor ds. inżynierii i technologii firmy Stellantis.

„Badamy wszystkie rozwiązania, mającą na celu wzmocnienie naszej ambitnej strategii, aby do 2038 r. stać się firmą o zerowej emisji gazów cieplarnianych” – dodaje Curic.

Auta spalinowe: jak będzie wyglądało ich użytkowanie od 2035 roku?

Informacje na ten temat można znaleźć na stronie internetowej Parlamentu Europejskiego (pochodzą one z końca 2022 roku). Zawiera ona kluczowe, najbardziej nurtujące użytkowników aut – nie tylko elektrycznych – pytania i odpowiedzi w formie kolejnych punktów. Poprzedzono je krótkim wstępem:

Wszystkie nowe samochody osobowe i dostawcze sprzedawane w UE od 2035 r. nie powinny generować żadnej emisji CO2. Co to oznacza w praktyce? Sprawdź nasze często zadawane pytania, aby się dowiedzieć.

Aby osiągnąć cel neutralności klimatycznej do 2050 r., Unia Europejska podejmuje działania na rzecz ograniczenia emisji pochodzących z samochodów, ponieważ transport drogowy odpowiada za jedną piątą emisji CO2 w krajach Unii Europejskiej.

Auta spalinowe: czy nadal będzie można nimi jeździć po 2035 roku?

Tak, nadal będzie można jeździć samochodami spalinowymi. Nowe przepisy nie oznaczają, że do 2035 r. wszystkie samochody poruszające się po drogach będą musiały mieć zerową emisję CO2. Przepisy te nie dotyczą istniejących samochodów (TUTAJ przeczytasz, jak działa auto na prąd).

Jeśli kupisz nowy samochód teraz, możesz nim jeździć do końca jego żywotności. Ale ponieważ średnia żywotność samochodu wynosi 15 lat, wprowadzenie zakazu rozpocznie się od 2035 roku, aby do 2050 roku wszystkie samochody były neutralne pod względem emisji CO2.

Czy po 2035 roku nadal będzie można kupować i sprzedawać używane auta spalinowe oraz nabywać do nich paliwo?

Tak, to wszystko nadal będzie możliwe. Jednak całkowity koszt posiadania samochodu spalinowego – paliwa, konserwacji, zakupu i ubezpieczenia – może wzrosnąć.

Jakimi samochodami o zerowej emisji CO2 będzie jeździła większość ludzi?

Trend dotyczy głównie pojazdów z napędem akumulatorowym, ponieważ całkowity koszt posiadania jest niższy niż w przypadku innych pojazdów alternatywnych. Na przykład produkcja wodoru i e-paliw – wytwarzanych z elektryczności i wodoru oraz przekształcanych w benzynę syntetyczną – jest droższa, ponieważ wymaga dużej ilości energii elektrycznej.

Akumulatory trakcyjne są bardzo ciężkie, co oznacza, że ​​niektóre środki transportu nie będę nimi zasilane. Dlatego wodór lub e-paliwa mogą być dobrym rozwiązaniem dla statków, samolotów czy pojazdów ciężarowych.

Czy samochody elektryczne będą tanie?

Korzystanie z pojazdów z napędem elektrycznym jest bardziej opłacalne, ponieważ ceny energii elektrycznej są obecnie niższe niż ceny benzyny. Poza tym auta na prąd wymagają mniejszych nakładów na serwis.

Tak więc po zakupie całkowity koszt posiadania samochodu na akumulator jest taki sam lub mniejszy niż samochodu z silnikiem benzynowym lub wysokoprężnym. Dziś samochody elektryczne są drogie, jednak nowe przepisy powinny zachęcać do większej konkurencji, a producentów – do inwestowania w badania i innowacje w pojazdach elektrycznych, co powinno obniżyć cenę zakupu.

Co stanie się z odpadami z baterii elektrycznych?

Zostanie to uwzględnione w innych aktach prawnych – takich jak dyrektywa w sprawie energii odnawialnej i nowe rozporządzenie w sprawie baterii – zapewniające, że proces produkcji jest neutralny pod względem emisji CO2, nie ma negatywnego wpływu na środowisko oraz że akumulatory są poddawane recyklingowi.

Dużo pracuje się również nad innowacyjnymi akumulatorami, nie tylko do samochodów.

Czy istnieje wystarczająca infrastruktura dla aut o zerowej emisji CO2? Czy dotyczy to tylko miast?

Producenci pracują obecnie nad samochodami o zasięgu przekraczającym 600 km. Poprawia się wydajność, dzięki czemu auta nie będą wymagały częstego ładowania, a poza tym będzie można je ładować za pomocą zwykłej, domowej wtyczki.

Parlament uzgodnił również ostatnio swoje stanowisko w sprawie infrastruktury paliw alternatywnych , aby zapewnić więcej stacji ładowania oraz odpowiednią infrastrukturę tankowania wodoru.