Wypożyczał samochody, by je sprzedawać. Oszust w rękach policji

Wpadł na gorącym uczynku! 43-latek wypożyczał auta, podrabiał dokumenty, a następnie sprzedawał je jako swoją własność. Usłyszał do tej pory 13 zarzutów karnych. Jaki będzie finał tej sprawy?
Oszust na tropie
Policjanci z grodziskiego Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą i Korupcją zatrzymali oszusta na gorącym uczynku. Mundurowi już od jakiegoś czasu podejrzewali, że 43-latek może dokonywać przestępstw. Trafili do osób, które były jego ofiarami. (ZOBACZ też: Wypożyczył i nie oddał. Policja odzyskała samochód warty 115 tys. zł).
„Po kontakcie z pokrzywdzonymi funkcjonariusze potwierdzili, że nieświadomie nabyli od nieznanego im mężczyzny 4 samochody, które nie były jego własnością. Policjanci przyjęli zawiadomienia o dokonanych przestępstwach i prowadzili dalsze ustalenia w tej sprawie. Gdy tylko dowiedzieli się, że ten sam sprzedawca oferuje do nabycia kolejne auto, natychmiast przygotowali zasadzkę” – poinformowała asp. sztab. Katarzyna Zych. (ZOBACZ też: Samochód widmo. Chciał kupić wymarzone auto, stracił 70 tys. zł. Jak uniknąć oszustwa internetowego?).
Na gorącym uczynku
Mundurowi zaplanowali zasadzkę. Tym razem 43-latek próbował sprzedać Volvo. Został jednak zatrzymany, a policjanci znaleźli przy nim podrabiane dokumenty. Okazało się, że auta, którymi handlował, pochodziły z wypożyczalni.
Grodziscy funkcjonariusze odzyskali do tej pory 4 sprzedane przez oszusta samochody, ale śledztwo wciąż trwa, ponieważ podejrzewają, że poszkodowanych może być więcej. Mężczyzna usłyszał do tej pory 13 zarzutów karnych i trafił do tymczasowego aresztu na 3 miesiące. Z uwagi na wcześniejszą karalność mężczyzny za podobne czyny, teraz może on spędzić za kratkami nawet 12 lat.