4 kwietnia 2025

Ze względu na amerykańskie cła Stellantis zwolni pracowników w USA. Kanada, Europa i reszta świata też planują odwet

Stellantis Toluca

Ameryka znów będzie wielka? Na razie wielki problem będą mieć pracownicy Stellantis. Koncern właśnie ogłosił, że ze względu na cła nałożone przez prezydenta Trumpa w USA „czasowo zawieszonych” zostanie 900 etatów. Sytuacja odbije się też na pracownikach w Kanadzie i Meksyku, natomiast reszta świata głowi się, co z tym fantem zrobić.

Koncern Stellantis podał właśnie, że od 7 kwietnia produkcja w fabryce Windsor Assembly w Ontario (Kanada) zostanie wstrzymana na dwa tygodnie. W tych zakładach koncern produkuje dwa auta: to Chrysler Pacifica oraz niedawno wprowadzony na rynek elektryczny Dodge Charger Daytona EV.

Można żartować, że tego drugiego auta i tak na razie nikt nie kupuje, więc przerwa w produkcji dużo nie zmienia. Natomiast fakty są takie – cła nałożone przez USA właśnie zaczynają odbijać się na zwykłych ludziach. W USA z kolei koncern czasowo zawiesza 900 etatów.

Stellantis zwolni ludzi w USA, w Meksyku i Kanadzie będą przestoje w produkcji

Przestój czeka również fabrykę Stellantis w Toluce (Meksyk). Tu z taśm zjeżdżają Jeepy Compass i elektryczny Wagoneer S – oba, co jasne, podlegają pod nowe cła. Stellantis zdecydował się całkowicie wstrzymać produkcję tych aut do końca kwietnia. Ale – jak poinformował rzecznik Stellantisa w rozmowie z CNBC – pracownicy w Toluce i tak… mają przychodzić do pracy. Co będą tam robić przez cały dzień? Trudno powiedzieć, ale przynajmniej nie ucierpią ich relacje towarzyskie.

Jak ponadto donosi agencja Reuters, szef Stellantis na Amerykę Północną Antonio Filona wysłał do swoich pracowników specjalny e-mail. I potwierdził w nim, że to, co się dzieje, jest bezpośrednim następstwem polityki celnej Donalda Trumpa.

„Wciąż analizujemy średnio- i długoterminowe skutki tych ceł dla naszej działalności. Ale zdecydowaliśmy się również na podjęcie natychmiastowych kroków, w tym – na tymczasowe wstrzymanie produkcji w niektórych zakładach w Kanadzie i Meksyku” – napisał Filosa.

Sąsiad reaguje: jak Trump Kanadzie, tak Kanada Trumpowi

Świat nie ma natomiast zamiaru siedzieć z założonymi rękoma. Kanada już reaguje – jak podaje m.in. portal Carscoops, premier Mark Carney zapowiedział wprowadzenie 25-procentowego cła na „niezgodne z umową CUSMA (porozumienie Kanada-USA-Meksyk) pojazdy importowane z USA do Kanady”.

Dodatkowo Kanada nałoży 25-procentowe cło na części niekanadyjskiego i niemeksykańskiego pochodzenia w pojazdach zgodnych z CUSMA. Mówiąc prościej, z cła zwolniony będzie pojazd, który składa się w co najmniej 75 proc. z podzespołów wyprodukowanych w Ameryce Północnej. To przecież chyba prawie każdy? – powiecie. No właśnie – nie.

Otóż głos w sprawie zabrała rzeczniczka premiera Carney’a. I poinformowała, że mniej więcej 10 proc. samochodów sprowadzonych w 2024 r. z USA do Kanady nie było zgodnych z CUSMA. Chodzi o ok. 67 tys. aut o łącznej wartości około 3 mld dolarów.

Kanada nałoży również 25-procentowe cło na wszystkie zagraniczne podzespoły znajdujące się w pojazdach zgodnych z CUSMA. No i na przykład amerykański samochód spełniający wymogi CUSMA, ale wyposażony w japońską kierownicę, będzie objęty 25-procentowym cłem na wartość tej kierownicy przy imporcie do Kanady.

Jednak w przeciwieństwie do USA, Kanada nie nałoży ceł na części samochodowe wyprodukowane w USA. Ale tylko pod warunkiem, że będą to części importowane w ramach tzw. zintegrowanego łańcucha dostaw sektora motoryzacyjnego w Ameryce Północnej.

Premier Carney oszacował, że takie rozwiązanie przyniesie Kanadzie rocznie nawet 8 miliardów dolarów. Pieniądze zostaną przeznaczone na wsparcie pracowników i firm dotkniętych trwającą wojną handlową z USA.

Stellantis zwolni ludzi, Volkswagen ma na razie inny pomysł

Problemem ceł nałożonych przez Trumpa zajął się też Volkswagen. The Wall Street Journal podaje, że Niemcy planują wprowadzenie tzw. opłaty importowej na pojazdy objęte nowymi amerykańskimi przepisami. Ponadto niemiecki producent tymczasowo wstrzymał transport kolejowy pojazdów z Meksyku. Grupa VAG zatrzymała też w portach samochody płynące z Europy.