24 października 2024

Nawet jeśli potrącony pieszy tego nie chce, wezwij policję

kolizja pieszy
Zdjęcie: GettyImages.

Zazwyczaj to kierowcy uciekają z miejsca wypadku, ale może się zdarzyć, że to poszkodowany zniknie lub nie będzie chciał pomocy. Warto pamiętać, że i tak należy poczekać na przyjazd służb mundurowych.

W przypadku poważnego wypadku sprawa jest oczywista – ranny musi otrzymać pomoc medyczną, co oznacza, że oprócz karetki na miejscu pojawi się również policja. Na szczęście nie każde potrącenie wymaga interwencji ratowników. Zdarza się, że poszkodowani odchodzą z miejsca zdarzenia lub nie chcą czekać na przyjazd służb. Czy w takiej sytuacji zgłoszenie wypadku jest obowiązkowe?

Zgłoszenie wypadku – obowiązki kierowcy

Po każdym zdarzeniu należy sprawdzić, czy nie ma rannych. Jeśli nikt nie ucierpiał, nie ma obowiązku wzywania policji. W przypadku zwykłej kolizji dwóch aut kierowcy zazwyczaj wymieniają się danymi i podpisują protokół zdarzenia. Jednak w sytuacji potrącenia pieszego sprawa może się skomplikować, szczególnie gdy poszkodowany twierdzi, że nic mu się nie stało i nie potrzebuje pomocy medycznej.

Należy jednak pamiętać o obowiązkach kierowcy. Zgodnie z przepisami ruchu drogowego, kierowca uczestniczący w wypadku drogowym ma obowiązek udzielenia niezbędnej pomocy ofiarom oraz wezwania pogotowia ratunkowego i policji. Do tego czasu nie wolno podejmować żadnych działań, które mogłyby utrudnić ustalenie przebiegu zdarzenia. Należy także pozostać na miejscu wypadku, a jeśli wezwanie służb wymaga oddalenia się, należy niezwłocznie wrócić na miejsce zdarzenia.

To oznacza, że nawet jeśli potrącony pieszy twierdzi, że nic mu się nie stało, nie widać u niego żadnych obrażeń, nie można tego bagatelizować. Jego stan zdrowia musi ocenić lekarz, dlatego zdarzenie należy zgłosić odpowiednim służbom.

Zgłoszenie wypadku, gdy poszkodowany odchodzi

W wyniku szoku lub obawy przed odpowiedzialnością potrąceni sprawcy mogą uciec z miejsca zdarzenia. Według przepisów nie ma znaczenia, kto był winny – wypadek należy zgłosić policji i poczekać na jej przyjazd. Oczywiście, jeśli na miejscu nie ma rannego, nie ma potrzeby wzywania karetki.

Po spisaniu zeznań oraz badaniu alkomatem kierowca będzie mógł odjechać z miejsca zdarzenia. Zwykle sprawa kończy się na tym, chyba że pieszy zostanie odnaleziony lub sam zgłosi się na policję. To oznacza rozpoczęcie dochodzenia.

CZYTAJ TEŻ: Potrącenie zwierzęcia – pamiętaj o obowiązku udzielenia pomocy!

Brak zgłoszenia wypadku – co grozi?

Trzeba pamiętać, że odjechanie po uderzeniu w pieszego, zostanie zakwalifikowane jako ucieczka. O ile poszkodowany nie odniósł poważnych obrażeń, będzie to tylko kolizja. Jednak i tak skutkować to będzie skierowaniem sprawy do sądu. Tam maksymalna kara może wynieść nawet 30 000 zł, a dodatkowa dotkliwa sankcja to zakaz prowadzenia pojazdów na okres od 6 miesięcy do 3 lat. Jeśli zakaz przekroczy rok, kierowca będzie musiał ponownie zdać egzamin na prawo jazdy, aby odzyskać uprawnienia.

Uwaga! Zgodnie z obowiązującymi przepisami, osoba uciekająca z miejsca zdarzenia jest traktowana jak kierowca pod wpływem alkoholu, co może skutkować konfiskatą pojazdu.