4 maja 2024

⁠Systemy wsparcia kierowcy w używanych autach – częściej narażają na kłopoty niż pomagają!

system wsparcia kierowcy
Zdjęcie: Gettyimages.

Pamiętaj o ograniczeniach technologii. Niektóre elektroniczne systemy wsparcia kierowcy, szczególnie w starszych autach, zamiast poprawiać bezpieczeństwo, mogą powodować ryzyko kolizji czy otrzymania mandatu. Sprawdź, których z nich lepiej używać z rozwagą.



Elektroniczni asystenci kierowcy mają ułatwiać życie prowadzącemu i dbać o bezpieczeństwo na drodze. Większość z nich stała się lub za chwilę (od lipca 2024 r.) będzie obowiązkowym wyposażeniem każdego nowego pojazdu. Niestety, mimo upływu lat i powstania ich nowych generacji, niemal każdy system wsparcia kierowcy nadal sprawia problemy. Nie zawsze działa poprawnie. Jest to szczególnie widoczne w autach sprzed kilku lat, czyli w pierwszych wersjach asystentów. 

Asystent świateł – system wsparcia z pewnymi ograniczeniami

To rozwiązanie dostępne w większości pojazdów, nawet tych kilkunastoletnich, które automatyzuje wybór odpowiedniego oświetlenia. Domyślnie włączone są światła do jazdy dziennej, ale w przypadku słabego oświetlenia, deszczu lub wjechania do tunelu, system automatycznie przełącza się na światła mijania. To wygodne rozwiązanie, które odciąża kierowcę i poprawia bezpieczeństwo jazdy.

Należy jednak pamiętać, że czujnik natężenia światła nie jest doskonały. W niektórych sytuacjach, np. podczas mgły lub opadów śniegu, może on uznać, że oświetlenie jest wystarczające, mimo że warunki drogowe wymagają użycia świateł mijania. W takich przypadkach kierowca musi ręcznie włączyć odpowiednie oświetlenie, aby nie narazić się na mandat.

Również podczas opadów deszczu lub tuż po nich, nie każdy asystent, włączy reflektory mijania. Pomimo, że w aucie są uruchomione wycieraczki.

Problem z automatycznymi światłami drogowymi

Automatyczne światła drogowe, które bazują na kamerach samochodowych do wykrywania innych pojazdów, nie zawsze są skuteczne w różnych warunkach. Podczas deszczu lub opadów śniegu, system może napotkać trudności w obserwacji drogi i identyfikacji innych pojazdów.

Na drogach ekspresowych i autostradach, gdy jezdnie oddzielają ekrany przeciwolśnieniowe (są one zwykle dość niskie), wyzwanie stwarza fakt, że kamery nie są w stanie dostrzec reflektorów nadjeżdżających pojazdów (są one zasłonięte). W efekcie system może nieprawidłowo ocenić konieczność przełączenia na światła mijania. To szczególnie kłopotliwe dla kierowców ciężarówek i aut dostawczych. Siedzą oni znacznie wyżej i mogą być skutecznie oślepiani przez nadmiernie jasne światła drogowe.

Ponadto, w przypadku mgły, światła drogowe mogą bardziej oślepiać kierowcę niż oświetlać drogę, co stwarza dodatkowe ryzyko.

Aktywny tempomat – system wsparcia, który bywa niebezpieczny

System ACC, czyli Adaptive Cruise Control, reprezentuje inteligentne rozwiązanie, które automatycznie utrzymuje ustaloną prędkość oraz bezpieczną odległość od pojazdu poprzedzającego. W wersji wyposażonej w funkcję Stop&Go, system kontroluje hamowanie aż do całkowitego zatrzymania pojazdu oraz ponowne ruszanie.

Jednakże, warto mieć na uwadze, że działanie systemu ACC opiera się na kamerach i/lub radarach, które mogą nie zawsze działać idealnie. Oto kilka przykładowych ograniczeń, które mogą wystąpić w działaniu systemu ACC:

  • błędy w identyfikowaniu pojazdów. Kamery i/lub radary mogą nie zarejestrować pojazdów, które zmieniają pas ruchu w bliskiej odległości, poruszają się z dużą prędkością lub posiadają nietypowy kształt
  • ACC może nie zareagować na czas, gdy pojazd poprzedzający skręca, zjeżdża z pasa ruchu lub niespodziewanie się zatrzymuje
  • samochody przewożące specjalne ładunki, o nietypowych kształtach nadwozia lub motocykle mogą być trudne do zidentyfikowania przez radar

System ACC stanowi wartościowe narzędzie, które podnosi komfort i bezpieczeństwo podczas jazdy. Niemniej jednak, należy pamiętać o jego ograniczeniach i zachować czujność, korzystając z niego.

Asystent rozpoznawania znaków – dyskusyjne wsparcie kierowcy

Obecnie informacje o limitach prędkości pochodzą najczęściej z systemu rozpoznawania znaków (kamery umieszczonej z przodu pojazdu) i nawigacji GPS. Niestety, ten asystent nadal pozostawia sporo do życzenia. Warto jednak pamiętać, że w przypadku kilkuletnich pojazdów funkcjonuje zwykle prostszy system. Kamera umieszczona za przednią szybą skanuje i rozpoznaje wszystkie znaki drogowe. Odczytuje znaki ograniczenia prędkości i zakazu wyprzedzania, jak również rozpoznaje znaki odwołujące te ograniczenia. Jednakże, istnieją pewne problemy z działaniem systemu. W Polsce ograniczenia prędkości mogą być odwoływane także przez skrzyżowania, co stanowi wyzwanie dla systemu. Często utrzymuje zarejestrowane ograniczenia prędkości przez wiele kilometrów, nawet gdy zostały one odwołane przez skrzyżowanie.

System może mieć trudności z odczytywaniem znaków w przypadku złej widoczności, oślepienia przez słońce, dużej prędkości jazdy, lub gdy znaki drogowe są uszkodzone lub wygięte.

Automatyczne parkowanie – system wsparcia

Nawet w kilkunastoletnich pojazdach znajdziemy asystenta automatycznego parkowania.  Działają one na zasadzie wykrywania wolnego miejsca parkingowego i sterowania kierownicą w celu umożliwienia zaparkowania pojazdu. System przejmuje kontrolę nad układem kierowniczym, pozostawiając zwykle kierowcy jedynie kontrolę nad przyspieszaniem, hamowaniem, zmianą biegów i sprzęgłem (w przypadku manualnej skrzyni biegów). Działanie systemu opiera się głównie na danych otrzymywanych z czujników parkowania.

Jednakże, istnieją pewne problemy związane z działaniem systemu automatycznego parkowania. Podczas parkowania na podłożu pokrytym żwirem, śniegiem lub lodem, istnieje ryzyko zboczenia z toru jazdy. To może skutkować uderzeniem w inne pojazdy. Również zewnętrzne źródła dźwięku mogą zakłócać sygnały odbierane przez czujniki systemu. To czasem prowadzi do kolizji z innymi pojazdami lub przeszkodami.

System wsparcia i utrzymania na pasie ruchu – potrafi zaskoczyć

System utrzymania pasa ruchu wykorzystuje kamerę umieszczoną w górnej części przedniej szyby do rozpoznawania oznakowania poziomego i sterowania pojazdem tak, aby utrzymać go na pasie ruchu. Asystent działa automatycznie, co zapewnia komfort i bezpieczeństwo jazdy, ale ma pewne ograniczenia. Te są szczególnie problematyczne dla pierwszych wersji tego systemu. Wsparcie w utrzymaniu pasa ruchu  może nie działać prawidłowo podczas jazdy przez ostre zakręty, po pochyłej drodze lub w koleinach. Niektóre obiekty lub oznaczenia na drodze mogą zostać błędnie rozpoznane jako linie graniczne.

Tym, co jest dość istotne dla każdego kierowcy, jest fakt, że system nie informuje o  problemie z rozpoznaniem pasa ruchu. Ani dźwiękiem ani komunikatem na wyświetlaczu, a jedynie zmianą koloru ikony. Kierowca może tego nie zauważyć, co z kolei może doprowadzić nawet do zjechania z jezdni!

CZYTAJ TEŻ: Używanie świateł – czy robisz to prawidłowo?

Asystent martwego pola (BLIS) – sporo fałszywych alarmów

Szczególnie starsze generacje BLIS słyną z fałszywych alertów. Zwłaszcza, gdy krople deszczu lub płatki śniegu są interpretowane przez system jako samochody. Dodatkowo, przydrożne znaki czasem są błędnie rozpoznawane jako pojazdy. 

Te fałszywe sygnały mogą zdezorientować kierowcę i prowadzić do „znieczulenia" na ostrzeżenia systemu. To z kolei może prowadzić do potencjalnie niebezpiecznych sytuacji, gdy rzeczywiście pojazd znajduje się w martwym polu. Dlatego ważne jest, aby osoby korzystający z asystenta zachowywały czujność. Nie można całkowicie polegać na systemie, ponieważ jest on jedynie narzędziem wspomagającym, a nie zastępującym kierowcę.