Dzień dobry,
z nieukrywanym żalem sprzedaję moją Alfę 159.
Sprzedaję, ponieważ jeżdżę autem służbowym i nie chcę, żeby Alfa zmarniała w hali garażowej (parkowana w hali, nie pod chmurką).
Kolejny właściciel z całą pewnością będzie z niej zadowolony.
Alfa jest ze mną od października 2018. Przez te lata przejechałem nią około 50.000km. Od tamtego czasu dosłownie na palcach jednej ręki mógłbym policzyć usterki, które się przydarzyły. Żadna nie miała nic wspólnego z silnikiem, skrzynią biegów czy innymi kluczowymi elementami.
Posiadam pełną historię napraw, wymiany filtrów, olejów, itd. - jak najbardziej do wglądu.
Przy 150.000km kompletna wymiana rozrządu.
Auto ma 15 lat, zatem oczywiście nie jest w stanie idealnym. Zdarzają się gdzieniegdzie ryski czy niewielkie odpryski, związane z normalnym użytkowaniem. Kiedy ją kupowałem, miała odprysk na przedniej szybie. Poprzedni właściciel posiadał AC + szyby, dlatego za obopólną zgodą postanowiliśmy to wymienić w Nordglass w Bydgoszczy jeszcze przed zakupem. Kilka lat temu zaczęła pojawiać się rdza na progach (typowe dla Alfy), oraz na bagażniku (przy logo/przycisku) jednak wszystko zostało wyczyszczone i polakierowane. Miałem też niewielkie przetarcie przy prawym, przednim nadkolu - to również zostało zrobione (mam zdjęcia z tego przetarcia - do wglądu). Po żadnym z w/w nie widać śladu.
Uwagi:
- opłacona polisa OC do 19.02.2026, czyli na rok..
- badanie techniczne ważne do 07.10.2025..czyli również blisko rok..
- bardzo delikatny wyciek oleju gdzieś przy wlewie ; jest na tyle mały, że auto nie pozostawia żadnej nawet plamy na postoju
- akumulator ma już kilka lat, być może trzeba będzie niedługo wymienić (choć póki co nic na to nie wskazuje)
- trzeba będzie zaopatrzyć się w nowe opony
- środek (tapicerka) do czyszczenia :)
Auto prowadzi się genialnie. Jest dość ciężkie i nisko zawieszone. Oryginalne 170 koni robi robotę - bardzo przyjemnie wgniata w fotel, choć nie jest to oczywiście 500 koni. Osobiście (niestety) przesiadam się na 1.5 Passata w benzynie co jest dla mnie straszną katorgą... :)
Zdecydowanie polecam moje auto.
Gdyby nie to, że szkoda mi pozostawić je na zmarnowanie (auto musi jeździć..szczególnie diesel), to pewnie bym go nie sprzedawał.
Cena nie podlega negocjacji - proszę nie pytać.
Nie spieszy mi się ze sprzedażą.
Uczciwie informuję o pełnym (znanym mi) stanie auta i uważam, że jest warte wszystkich wycenionych złotówek.