Alfa Romeo 159 2.4 jtdm, Q4, 230 KM. Rocznik 2009. Po lifcie w 2008 roku, który "odchudził" pojazd o ok. 50 kg. Stan techniczny bardzo dobry. Jestem drugim właścicielem. W Polsce pierwszym. Przebieg nie "korygowany". Jeżeli kogoś interesują ciekawostki (wiarygodne) dotyczące historii przebiegu, to o nich opowiem. Z droższych napraw, które nowy właściciel będzie miał "z głowy" (samochód ma 15 lat więc cudów nie ma), ponieważ już zostały zrobione przeze mnie to:
- wymiana kompletnego sprzęgła wraz z dwumasowym kołem zamachowym przy ok. 130 tys. km,
- regeneracja turbosprężarki przy ok. 135 tys. km,
- regeneracja sprężarki klimatyzacji przy ok. 140 tys. km,
- regeneracja wtrysków przy 155 tys. km.
Zawieszenie jest w pełni sprawne (z tyłu 2 nowe sprężyny wymienione w ubiegłym roku), nowe opony całoroczne Kormoran w zgodnym ze specyfikacją producenta rozmiarze 235/45/18. Jak dla mnie 18 cali do tego samochodu to optymalna wielkość. Wyglądają dużo lepiej niż 17 - tki, ale jeździ się bez obawy o ich integralność jak ma to miejsce w przypadku 19 - tek.
Silnik po delikatnej modyfikacji oprogramowania w serwisie Cinsoft na Śląsku. Moc została podniesiona z fabrycznych 210 KM na 230, moment obrotowy z 400 Nm na 500. Nie ma klap wirowych. Otwory po klapach nie są ani zakorkowane ani zaspawane, ponieważ okazało się, że pasuje kolektor dolotowy od AR 156 2.4 (miałem taką :)), której silnik klap nie miał. Przy modyfikacji polegającej na usunięciu klap jest to rozwiązanie najlepsze z możliwych. DPF nie stanowi już problemu; podobnie jak EGR. Samochód w specyfikacji spełnia normę Euro 4. Bez DPFa podobno również. Podwozie po zakupie zostało zabezpieczone specjalną masą antykorozyjną. To akurat było dawno więc nie pamiętam szczegółów. Jeżeli ew. nabywcę nie ucieszą modyfikacje, bo np. uzna samochód za zbyt szybki :), to we wspomnianym wyżej serwisie Cinsoft mają oryginalny soft i mogą go wgrać z powrotem. Nie wiem, ile to teraz kosztuje. Wciąż posiadam również oryginalny kolektor wraz z klapami. Mogę dorzucić go gratis jeżeli ktoś chciałby do niego wrócić. Chociaż odradzam...
Samochód kupiłem z jednym kluczykiem. Za drugi, oryginalny, zamówiony we Włoszech w fabryce Alfy w Turynie, zapłaciłem klika lat temu 1500 zł. (!)
Z samochodów na zdjęciach w lesie do kupienia jest tylko ten po stronie lewej. :)
Dwa ostatnie zdjęcia potwierdzają, że profesjonalny serwis sprzątający czuwał nad tym, aby auto było zawsze czyste i zadbane. :)