Witam,
Wystawiam na sprzedaż swoje oczko w głowie, jakim jest Audi 100 C3 quattro z silnikiem 2.2T o mocy 165KM. Auto posiadam od już prawie 5 lat, jestem drugim właścicielem w Polsce, trzecim ogólnie. Sprowadzona do kraju w roku 2011, zarejestrowana zgodnie ze sztuką bez adnotacji „składak” oraz z rokiem produkcji (pierwszej rejestracji) 1990. Jest to ostatni rocznik modelu C3, co zauważyć można po klamkach drzwi lakierowanych w kolor nadwozia oraz po gładkich zaślepkach słupków C. Samochód bardzo bogato wyposażony: napęd quattro, welurowa sportowa tapicerka (kubły), podgrzewane przednie fotele, elektryczne lusterka (chyba z grzaniem), klimatronic (klimatyzacja dosłownie mrozi ;) ), szyberdach, najbogatsze liczniki (AC, BC, wskaźniki oleju oraz ładowanie), poduszka powietrzna, spryskiwacze reflektorów, drewniane dekory i pewnie jeszcze kilka rzeczy o których zapomniałem. Wiem, że chciałem dokładać tempomat ale nie byłoby to spójne z wlepką oraz VIN’em, czego nie chciałem psuć. Auto w 100% w oryginale łącznie ze wszystkimi szybami (nawet przednią). Aktualnie auto ma przygotowaną białą kartę.
Samochód zakupiłem jako nieodpalający. Poprzedni właściciel nie jeździł nim około 2 lat, natomiast mechanicy do których trafił samochód nie potrafili poradzić sobie z ustawieniem KE-Jetronic, co udało mi się naprostować. Przez cały okres posiadania samochodu pakowałem w niego praktycznie każdą wolną gotówkę tak aby doprowadzić go do idealnego stanu. Aktualnie plik excela który na bieżąco był uzupełniany opiewa na kwotę ponad 20000 PLN (faktury i plik do wglądu). W aucie zająłem się już prawie wszystkim, ciężko będzie mi wymienić elementy których nie dotykałem – wszystko robione zgodnie ze sztuką i z zachowaniem oryginalności na przynajmniej średniej jakości zamiennikach.
Silnikowo zrobiony jest rozrząd, wymienione są uszczelniacze zaworowe, zregenerowany jest alternator, pomalowane metalowe elementy silnika, zmieniony termostat wraz ze zbiorniczkiem wyrównawczym oraz korkiem, zmienione przewody WN oraz świece. Założone są nowe wtryskiwacze mechaniczne (wydatek rzędu 1400 PLN), nowa sonda lambda Bosch, nowe czujniki spalania stukowego, świeży serwis olejowy (luty 2025). Elementy niewymagające ingerencji nie były dotykane. Aktualnie auto odpala pięknie, trzyma obroty, nie faluje, nie przebiera.
Blacharsko ingerencji „na już” wymagały okolice prawego przedniego punktu podparcia lewarka, lecz skorodowane było tylko zewnętrzne poszycie. Na wszystkie naprawy posiadam dokumentację zdjęciową więc jest to do zweryfikowania. Samochód przeszedł 3 etapową korektę lakieru wraz z wyciagnięciem wgniotek. Na całym aucie znajduje się oryginalny lakier (pomiary w granicach 70-120 um), natomiast jedynymi elementami które były pomalowane to doły błotników przednich z powodu korozji oraz lewy tylny błotnik (pomiary w granicach (220 um). Od poprzedniego właściciela dowiedziałem się ze był zarysowany przy jakiejś stłuczce parkingowej. Całe auto natomiast nie brało udziału w żadnym poważnym wypadku. Na aucie od przodu są niewielkie odpryski, natomiast niektóre fragmenty były punktowo wyprawiane. Nie chciałem malować całych elementów ze względu na oryginalny cały lakier – widać na kilku zdjęciach. Co do przednich błotników to kupiłem już zamiennik celem wycięcia dołu oraz wyspawania, lecz jeszcze nie zdążyłem tego zrobić – dołożę go do auta. Drugi trzeba będzie dokupić.
Mechanicznie mogę śmiało powiedzieć, ze od spodu całe auto jest nowe. Wszystkie elementy zawieszenia zostały pomalowane proszkowo, natomiast śruby oddane do ocynku. Wszystkie podzespoły współgrające takie jak łożyska, amortyzatory, tuleje, przewody, czujniki, tarcze, klocki, zaciski itd. są nowe, jeszcze niedotarte. Jedyna rzecz której nie udało mi się zmienić na nową to układ wydechowy oraz wał (posiadam drugi po pełnej regeneracji, lecz jest do skrócenia, gdyż tylko w 2.2T był krótszy wał napędowy). Został nawet zregenerowany bak, który jest w środku zabezpieczony specjalną powłoką dzięki czemu już nigdy nie zardzewieje.
Wnętrze – zostały zregenerowane liczniki (poprawa zimnych lutów, wymiana wylanych wyświetlaczy AC oraz zegarka, wymiana napędu licznika kilometrów), został wyczyszczony pająk oraz wszystkie przyciski konsoli środkowej, powymieniane poprzepalane żarówki itp.
Autem bez problemu można jechać nawet 180 km/h i nie ma strachu że coś zacznie wyć, telepać czy myszkować. Auto idzie jak po sznurku i ma swoją moc. Jeździ się nim na prawdę doskonale.
Niestety, musze też wspomnieć o rzeczach których nie zdążyłem do tej pory zrobić, a przy tak rozległym opisie wypadało by o nich wspomnieć. Mianowicie, do zrobienia (oprócz wspomnianych dołów błotników przednich oraz wale napędowym) jest wymiana łożyska torsenu (mam drugą sprawna skrzynię quattro do przekręcenia samej sekcji torsen). Muszę też wspomnieć że auto miało w swojej przeszłości zamontowaną instalację gazową i jest otwór pod klapką wlewu paliwa.
Podsumowując, auto jest mi bardzo bliskie i znane w każdym milimetrze. Na wszystkie wspomniane wyżej rzeczy posiadam obszerną dokumentację zdjęciową.
Powód sprzedaży ? Autem coraz mniej jeżdżę i nie chcę aby się marnowało po tak szeroko zakrojonym serwisie. Dodatkowo posiadam jeszcze trzy inne samochody które również wymagają jazdy, a czasu jest niekiedy na tyle mało ze żal mi jak auto stoi więcej niż jeździ co jest najgorszym co może być (co zresztą widać po dacie i przebiegu wlepki z rozrządu). No i wydaje mi się ze więcej przyjemności sprawia mi naprawianie niż konsumowanie, a tutaj już praktycznie nie ma co robić ;)
O wielu rzeczach pewnie nie powiedziałem, ale w razie jakichkolwiek pytań chętnie na nie odpowiem. Pozdrawiam.